W poniedziałek były prezydent Pakistanu został formalnie oskarżony o zdradę stanu w związku z wprowadzeniem w 2007 roku stanu wyjątkowego i zawieszeniem konstytucji. Grozi mu kara śmierci.
Funkcjonariusze konwojowali grupę lekarzy prowadzących akcję szczepień.
Na przedpołudniowym seansie przebywało około 80 widzów.
Co najmniej 13 osób zginęło, a kilkanaście zostało rannych. Do przeprowadzenia zamachu przyznali się talibowie.
Co najmniej sześć osób zginęło dzisiaj w Peszawarze, na północnym zachodzie Pakistanu, na skutek wybuchu bomby - poinformował portal BBC News.
Ataku dokonał zamachowiec samobójca. Około 50 osób zostało rannych.
Atak na meczet, który mieści się w szyickiej szkole religijnej (medresie), zapoczątkowało trzech bojowników.
Zamachowcy zdalnie zdetonowali ok. 100 kg materiałów wybuchowych schowanych w rikszy, gdy przejeżdżał tamtędy policyjny konwój.
Źródła podają, że zabójstwa dokonano, gdy prokurator wyszedł ze swego domu w Islamabadzie.
Do zamachu w Karaczi przyznali się talibowie, którzy już wcześniej zapowiadali, że przed zaplanowanymi na 11 maja wyborami parlamentarnymi w Pakistanie będą atakować ugrupowania świeckie.