- W jaki sposób możemy nie dopuszczać do tego, żeby nasze rezerwy walutowe rosły zbyt szybko? Porozumiewając się i koordynując naszą politykę z Ministerstwem Finansów - uważa Marek Belka, prezes NBP.
Ministerstwo finansów odkupiło przedterminowo bony skarbowe za prawie 2 i pół miliarda złotych.
Banki centralne kilku krajów, przeprowadziły skoordynowaną operację by zachęcić instytucje do udzielania kredytów.
Rezerwy NBP, środki w BGK i linia kredytowa MFW pozwalają na obronę kursu złotego przez około 100 dni.
- Jak ktoś chce ryzykować, grać na osłabienie złotego, to musi wiedzieć, że może zderzyć się z interwencją NBP - mówi Marek Belka.
Ekonomiści pozytywnie oceniają piątkową decyzję Narodowego Banku Polskiego o interwencji na rynku walutowym.
Narodowy Bank Polski i Bank Gospodarstwa Krajowego pokazały, że przy kursie w okolicach 4,50 zł za euro są skłonne do obrony naszej waluty.
- Rynek złotego i Narodowy Bank Polski są testowane przez inwestorów krótkoterminowych - uważa Jan Krzysztof Bielecki.
Narodowy Bank Szwajcarii miał dosyć i zainterweniował. Wczoraj frank potaniał o około 30 groszy.
Ministerstwo będzie systemowo wymieniać środki z UE. W tym roku będzie to maksymalnie 13-14 mld euro, zaś w 2012 r. 17-18 mld.