W roku 2017 rynek kryptowalut przeżywał boom. Za jednego bitcoina płacono niemal 20 tys. dolarów. W tym roku cyfrowe waluty były w odwrocie, a przeceny sięgnęły nawet 80 proc. Są jednak osoby i instytucje, które dalej stawiają na krypto.
Kiedyś boksował, a dziś wchodzi w nowe technologie. Przemysław Saleta postanowił wydać swoją własną kryptowalutę - SaletaCoin. To kolejny celebryta, który dał się wciągnąć w krypto. Ale własne coiny mają też np. producenci wódek.
W tydzień wartość najpopularniejszej kryptowaluty świata spadła o blisko 2 tys. dolarów. Jest wyceniana najniżej od roku. Zaufanie do bitcoina burzy amerykański nadzorca i zmiany w oprogramowaniu.
W ciągu ostatnich 24 godzin wartość najpopularniejszej na świecie kryptowaluty spadła o blisko tysiąc dolarów. Cena bitcoina spadła do najniższego poziomu od ponad roku.
Crypto Revolt - tak nazywa się aplikacja do "automatycznego inwestowania", której twórcy obiecują ludziom niesamowite zyski, uwiarygadniając się wizerunkiem Dominiki Kulczyk. Oszuści są tak bardzo pozbawieni skrupułów, że stworzyli nawet podrobioną wersję popularnego serwisu biznesowego, na której zachwalają swoją działalność.
Kilkanaście tysięcy Polaków zainwestowało w dascoina. Raczej nie zobaczą zysków, bo może się okazać, że kryptowaluta jest bezwartościowa.
Kryptowaluty powinny zostać objęte tymi samymi regulacjami, co inne instrumenty finansowe – proponuje europoseł Markus Ferber. Eksperci podnoszą, że stawianie walut wirtualnych na równi z instrumentami finansowymi jest nieuzasadnione.
- Spółka powstała w Polsce, rozwinęła się w Polsce, ale to tutaj powstały spore trudności w dalszym rozwijaniu platformy. Dlatego przenieśliśmy się na Maltę - mówi w rozmowie z money.pl Paweł Sobków, prezes Pinewood Holdings, operatora giełdy kryptowalut BitBay. W rozmowie z money.pl mówi również o przyszłości branży i dalszych planach spółki.
Ok. 10 proc. Polaków deklaruje, że posiada wirtualne pieniądze. Co trzeci wierzy, że będzie nimi płacił w przyszłości. Tyle samo zamierza w kryptowaluty inwestować, a co piąty chciałby rozliczyć się bitcoinem za kawę. Eksperci studzą optymizm. Ich zdaniem, Polacy chyba nie do końca wiedzą, czym są cyfrowe środki płatności.
Ministerstwo Finansów zarzuca sieć na handlujących BitCoinem i innymi kryptowalutami. Gracze mają płacić tzw. podatek Belki.