Emerytura będzie sięgać 40 proc. ostatniej płacy, a nie, jak obecnie, 31-32 procent.
Trzy filary w systemie zostają, ale do OFE trafiać będzie nie - jak obecnie - 7,3 procent, a jedynie 2,3 procent ubruttowionej pensji. Ekonomiści mówią o antyreformie i demontażu systemu.
- Bez tych pieniędzy zrealizowanie budżetu na 2011 rok byłoby trudne - ocenia Janusz Piechociński.
To sposób na szukanie pieniędzy, aby załatać deficyt budżetowy - ocenia Beata Szydło.
Prawdopodobnie opowie się za czasowym wstrzymaniem lub ograniczeniem środków przekazywanych do funduszy.
Klub SLD spotkał się z minister Jolantą Fedak. Chciał wyjaśnień w sprawie zmian w OFE.
Jestem przeciwniczką reform OFE, które proponuje minister Fedak.
Szydło: Szykujemy też własne rozwiązanie kwestii OFE. A Boniego nie poprzemy.
Fedak: Mamy wybór - ciąć wydatki na Fundusz Pracy, albo podwyższać rezerwę OFE.
Klub PiS przygotuje w sprawie reformy własny projekt ustawy.