Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Martyna Kośka
|
aktualizacja

BIK: Sprzedaż kredytów gotówkowych spadnie o 23 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem

3
Podziel się:

Biuro Informacji Kredytowej (BIK) prognozuje sprzedaż kredytów gotówkowych o wartości 55,2 mld zł, kredytów ratalnych wys. 15,3 mld zł i 60 mld zł kredytów mieszkaniowych w całym 2020 r. W porównaniu z 2019 r. oznacza to spadek o 23 proc. w przypadku kredytów gotówkowych i po 8 proc. w kredytach ratalnych i mieszkaniowych. 

Przyszłość wydaje się niestabilna, kupujemy coraz mniej. W rezultacie spada zainteresowanie kredytami
Przyszłość wydaje się niestabilna, kupujemy coraz mniej. W rezultacie spada zainteresowanie kredytami (pixabay.com)

"W przypadku kredytów gotówkowych to oczekujemy lepszego II półrocza i spodziewamy się, że to będzie 30 mld zł wobec 25,2 mld zł udzielonych w I połowie br. Niemniej jednak nie uda się nadrobić tego spadku i w naszej ocenie będziemy mieli do czynienia z ujemną dynamiką roczną na poziomie 23 proc." - powiedział prezes BIK Mariusz Cholewa podczas wideokonferencji.

Według niego, podobna sytuacja będzie miała miejsce w przypadku kredytów ratalnych, ale spadek roczny będzie niższy. "Dobre drugie półrocze jednak nie zrekompensuje w całości tak dużego spadku w samym środku lockdownu. Stąd nasza ostrożna prognoza i zakładamy, że wartość tych kredytów w całym roku wyniesie 15,3 mld zł o 8 proc. mniej w stosunku do 2019 r." - dodał.

Według analityków BIK, kredyty ratalne cechuje niższa "szkodowość" niż kredyty gotówkowe, a co za tym idzie - wyższa skłonność banków do akceptacji ich ryzyka.

Zobacz także: Obejrzyj: Problemy z kredytem hipotecznym. Wiele osób się nie załapie

"Jeżeli chodzi o kredyty mieszkaniowe to szacujemy, że w II połowie roku banki mniej ich udzielą i będzie to 28,8 mld zł, a w całym roku na kwotę 60 mld zł czyli niższą w porównaniu do 2019 r. o 8 proc.. Polityka kredytowa będzie się zaostrzać, stąd taka nasza prognoza" - dodał prezes.

W ocenie BIK, obecnie z uwagi na ogromną niepewność co do skutków ekonomicznych lockdownu oraz to, w jakim układzie gospodarka będzie dochodziła do normalności, banki przyjmują konserwatywną politykę kredytową, którą charakteryzują wyższe wymagania co do kredytobiorców (wyższy scoring, niższy wskaźnik DtI) oraz samej transakcji kredytowej (niższy LtV, wyższy wkład własny). Powoduje to zmniejszenie dostępności kredytu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(3)
Xcb
4 lata temu
jak nie daja to ludzie nie biorą, lichwa RRSO 30%, będzie taniej jak z benzyną prawo rynku
Pozdrawiam my...
4 lata temu
Hehe dopiero pisaliście ze kredyty idą jak bułki ze ludzie kupują mieszkania itd nikt kto ma mózg i używa go do myślenia nie weźmie teraz kredytu ceny spadną drastycznie wynajem siada itd kryzys idzie wielkimi krokami
Grzegorz_T
4 lata temu
Lichwiarskie RRSO w Polsce zniechęca do brania kredytów. Dlaczego te same banki mają zdecydowanie niższe RRSO w innych krajach (zachodnich)? Najgorsze jest też to, że "polski bank" PKO Bank Polski także nie jest lepszy, czytaj jest PAZERNY.