Frankowicze zasypali sądy pozwami. Podczas pandemii spraw przybywa lawinowo
Sądy czeka paraliż? Już sytuacja w tych największych wygląda dramatycznie. Liczba pozwów w ostatnich miesiącach wzrosła nawet czterokrotnie.
Frankowicze masowo ruszyli do sądów. Pozwy w niektórych przypadkach stanowią nawet połowę referatów sędziów cywilnych - pisze "Rzeczpospolita" podkreślając, że sprawy te mogą pogrążyć polskie sądy na wiele miesięcy.
W tych większych sądach sprawa wygląda poważnie bowiem liczba pozwów w czasie pandemii wzrosła o 200, a nawet i 400 proc.- pisze dziennik.
Przykład? Sąd Okręgowy w Gdańsku do września 2019 r. prowadził 284 spraw frankowych. Do września 2020 r. ich liczba wzrosła do 1203. Warszawa 10 243 spraw (W całym 2019 r. było ich natomiast 4634).
Z kolei Wojciech Łukowski, prezes Sądu Okręgowego we Wrocławiu mówi "Rzeczpospolitej" już o 411-procentowym wzroście liczby spraw frankowiczów.
„Ryzyko, czyli na co się przygotować, żeby zarobić?” Webinar mBank odc. 3
Pozwy przyrastają lawinowo, a na szybkie ich rozwiązanie szans nie ma. Jak wskazuje gazeta, wszyscy bowiem czekają albo na orzecznie Sądu Najwyższego, który pomoże w interpretacji przepisów albo na ustawodawcę.