Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

Emerytury stażowe. Alarmują: uderzy w całe społeczeństwo

239
Podziel się:

Po wygranych wyborach PiS chce wprowadzić emerytury stażowe. Eksperci ostrzegają: to krok w złym kierunku, bo w praktyce oznacza obniżenie wieku emerytalnego, podczas gdy ten powinien rosnąć.

Emerytury stażowe. Alarmują: uderzy w całe społeczeństwo
Po wygranych wyborach PiS chce wprowadzić emerytury stażowe (East News, Jacek Dominski/REPORTER)

Jarosław Kaczyński, prezes PiS, obiecując emerytury stażowe, przypomniał, że była o nich mowa już w Porozumieniach Sierpiowych z 1980 r. - Długo to trwało, bo już przeszło 43 lata minęło od podpisania tych porozumień, ale dziś mogę z radością powiedzieć, że wprowadzimy emerytury stażowe: 38 lat dla kobiet i 43 lata dla mężczyznzapowiedział Kaczyński dwa tygodnie temu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Emerytury stażowe. Realna obietnica? "PiS specjalnie nie podało szczegółów"

Ekonomiści uważają, że uzależnienie uprawnień emerytalnych od stażu pracy to złe rozwiązanie - czytamy w "Rzeczpospolitej".

- Koncepcja emerytury stażowej jest trochę rodem z czasów pańszczyźnianych. Odrobiłeś swoją liczbę dni czy lat, to jesteś wolny – mówi na łamach dziennika prof. Marek Góra, ekonomista ze Szkoły Głównej Handlowej, współautor istniejącego w Polsce od 1999 r. systemu emerytalnego. – Opiera się na niezrozumieniu zasadniczego faktu, że emerytura nie jest "za coś" (np. za ciężką pracę), ale "po coś". Jest po to, aby osoby starsze były w stanie finansować swoją konsumpcję w okresie, gdy same nie wytwarzają już dochodu. Za pracę trzeba płacić wtedy, gdy jest ona wykonywana, a nie obiecywać "zapłatę" w przyszłości w formie emerytury – dodaje ekspert.

Obietnicę wyborczą PiS krytycznie ocenia 70 proc. spośród 30 uczestników panelu ekonomistów "Parkietu" i "Rzeczpospolitej", którzy wzięli udział w sondzie dotyczącej najważniejszych gospodarczych pomysłów z programów wyborczych głównych partii.

Ekonomiści zwracają uwagę na fakt, że w sytuacji, gdy wiele osób przechodzi na emeryturę zaraz po osiągnięciu wieku emerytalnego, wprowadzenie emerytur stażowych oznaczać będzie duży ubytek osób aktywnych zawodowo - informuje dziennik.

Dziennik przypomina dane, które przytaczał Stanisław Szwed, wiceminister rodziny i polityki społecznej. Według szacunków rządu w pierwszym roku po wprowadzeniu emerytur stażowych skorzystać z nich mogłoby 70 tys. osób.

Rozwiązanie będzie kosztowne dla całego społeczeństwa, bo im niższy efektywny wiek przechodzenia na emeryturę, tym więcej osób pobiera świadczenie minimalne, do którego dopłacać musi FUS - czytamy w "Rzeczpospolitej".

Umożliwianie wcześniejszego odejścia na emeryturę w formie emerytur stażowych doprowadzi do dalszego odpływu starszych osób z rynku pracy. Będzie to miało szereg konsekwencji, zarówno dla sytuacji na rynku pracy, jak i dla wysokości świadczeń odchodzących wcześniej pracowników - mówi w rozmowie z dziennikiem dr hab. Michał Myck, dyrektor CenEA.

Propozycja PiS jest o tyle zaskakująca, że partia rządząca przez lata uciekała od odpowiedzi, kiedy spełni w końcu obietnicę złożoną związkowcom. Temat emerytur stażowych zawsze był odkładany na "potem", co rządzący tłumaczyli m.in. kryzysami związanymi z pandemią koronawirusalockdownami czy też wojną w Ukrainie.

Prezes ZUS ostrzega przed pomysłem PiS

Przeciwny emeryturom stażowym jest Zakład Ubezpieczeń Społecznych. W tekście dla money.pl szefowa ZUS-u prof. Gertruda Uścińska nie zostawiała suchej nitki na propozycji "Solidarności".

Trudno przewidzieć indywidualne zachowania poszczególnych osób. Ale nawet przy oszczędnym założeniu, że z nowych rozwiązań skorzystałoby jedynie 50 proc. uprawnionych, projekt obywatelski zwiększyłby wydatki na emerytury o 50 mld zł, jednocześnie zmniejszając wpływy składkowe do FUS o 37,2 mld zł. Łączne zmniejszenie salda FUS w 10-letnim horyzoncie czasu to aż 87,2 mld zł - wyliczyła prezes ZUS-u.

"Tak znaczne skutki wynikają z szerokiego kręgu uprawnionych. W ciągu 10 lat z tego rozwiązania skorzystałoby 505 tys. osób, w tym tylko w pierwszym roku – 200 tys. osób. Ogólna liczba emerytów w 2033 r. byłaby wyższa o 124 tys. osób, niż gdyby nie wprowadzono emerytur stażowych" – stwierdziła dalej.

W money.pl jakiś czas temu poprosiliśmy ekspertów o ocenę emerytur stażowych. W rozmowach usłyszeliśmy pięć powodów wskazujących, że to rozwiązanie złe i niebezpieczne dla naszej gospodarki. Oto one:

  1. Emerytury stażowe to dalsze obniżanie wieku emerytalnego.
  2. A to oznacza głodowe świadczenia dla seniorów.
  3. Na rynku już dziś brakuje rąk do pracy, a emerytury stażowe ułatwią odpływ pracowników z rynku.
  4. W Polsce jest przychylność do szybszego przechodzenia na emeryturę.
  5. Budżet ZUS-u nie jest z gumy i mógłby nie udźwignąć emerytur stażowych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(239)
ASIA
6 miesięcy temu
A 500 PLUS nie uderza w społeczeństwo i i inne rozdawnictwo. Po 40 latach pracy emeryci wypracowali sobie prawo do emerytury, a poza tym też mają dzieci i nikt i. Nie dawał tyle kasy na wychowanie sami musieli wykarmić i wykształcić.
Ela
6 miesięcy temu
Brak słów,ludzie starzy,schorowani mają pracować na młodych,na 800 plus,dodatki, zasiłki,zapomogi...Mam 39 lat pracy,na macierzyńskim byłam niecałe 2 miesiące do ostatniego dnia ciąży pracowałam,teraz jestem chora i mam umrzeć na stanowisku pracy czy w drodze do pracy?Jak dla rządu będzie wygodniej?Przepraszam taniej???
Hanna
6 miesięcy temu
I znowu nici z emerytur stażowych. My pracowałyśmy i nikt nam nie dawał na dzieci, a teraz po 39 latach pracy nie ma stażówek. To powinien być wybór indywidualny. To może my mamy pracować na młodych?
Małgorzata
6 miesięcy temu
Takich ekspertów to my nie potrzebujemy należy wprowadzić emerytury stażowe bo skorzystają z tego ludzie naprawdę zmęczeni
ADAMS
7 miesięcy temu
WIEK NALEŻY PODNIEŚĆ KOBIETĄ PRZYNAIMIEJ O 2 LATA NA POCZĄTEK
...
Następna strona