Nawet 15 groszy miesięcznie emerytury. "Rząd nic nie zrobił przez osiem lat"
Przybywa seniorów otrzymujących groszowe emerytury. Zdaniem dr Antoniego Kolka, prezesa Instytutu Emerytalnego, obecna sytuacja jest winą rządu, ale wciąż istnieje sposób, by ten system naprawić - pisze "Super Express".
Od 2011 do 2022 r. liczba pobierających groszowe emerytury wzrosła z 23,9 tys. do 365 tys. osób. Jak pisze "SE", aż 17 proc. z nich otrzymuje świadczenia wynoszące nawet 15 groszy miesięcznie.
- Ten problem powinien zostać rozwiązany. Trudno mówić, że świadczenia wysokości kilku groszy to emerytura, to nie jest emerytura. Obecny rząd doprowadził do tego stanu, że zaczęliśmy mówić o groszowych emeryturach. Rząd nic nie zrobił przez osiem lat, gdy to zjawisko narastało - stwierdził Kolek w rozmowie z "SE".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Groszowe emerytury. "Przepracowali w życiu miesiąc, dostają na konto po 20 gr."
Kto otrzymuje groszowe emerytury?
Groszowe emerytury to problem osób, które nie wypracowały sobie prawa do minimalnego świadczenia, a ich składki nie pozwalają na ustalenie wyższej kwoty. Co zrobić, aby ten problem rozwiązać?
- Najlepszym rozwiązaniem byłby filar zerowy, czyli stosowanie pomocy społecznej dla osób, które nie zgromadziły wysokiego świadczenia. Ten kapitał byłby przekazywany do pomocy społecznej i wypłacany osobom, które potrzebują tego typu wsparcia. Jest kwestia ustalenia, na jakim poziomie takie wsparcie powinno być. Moim zdaniem na poziomie minimum egzystencji - ocenił prezes Instytutu Emerytalnego.
"Sami sobie zapracowali"
Jest jednak i druga strona medalu. Drogę do pobierania emerytury otwiera nawet jedeń dzień pracy na umowie o dzieło, od której zostaną odprowadzone składki. Obecnie system emerytalny skonstruowany jest o wypłatę świadczenia z nagromadzonego kapitału.
- Ludzie pracują na umowach cywilno-prawnych, a potem się dziwią, że mają bardzo niskie emerytury. Osoby z niskimi emeryturami często same na to zapracowały, a właściwie nie zapracowały, będąc jeden dzień w pracy na umowie zleceniu - mówił w programie Money.pl prof. Paweł Wojciechowski, były minister finansów, były główny ekonomista ZUS.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.