Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Ceglarz
|

Służbowym autem po dziecko do szkoły? Konieczny paragon

63
Podziel się:

Jeśli firma udostępnia pracownikowi auto do celów prywatnych, to zużyte w takiej sytuacji paliwo musi ewidencjonować na kasie fiskalnej. I wydrukować paragon. Taki wyrok wydał Naczelny Sąd Administracyjny. A resort finansów uważa inaczej.

Benzyna zużyta w służbowym aucie na cele prywatne powinna być ewidencjonowana na kasie fiskalnej
Benzyna zużyta w służbowym aucie na cele prywatne powinna być ewidencjonowana na kasie fiskalnej

Przedsiębiorcy wykorzystujący samochód zarówno do podróży służbowych, jak i prywatnych muszą obliczyć, ile paliwa zużyli prywatnie, a ile służbowo. I potem nabić na kasę fiskalną.

Podobny obowiązek mają większe firmy, które udostępniają auta służbowe swoim pracownikom. Przynajmniej tak twierdzi Naczelny Sąd Administracyjny. Z kolei Ministerstwo Finansów twierdzi, że takiego obowiązku wcale nie ma, o czym informuje "Dziennik Gazeta Prawna".

W skrócie sprawa wygląda następująco: pracownicy, którzy po pracy pojadą służbowym autem na zakupy, siłownię czy po dziecko do szkoły, zużywają paliwo. A skoro tak, to trzeba to zaewidencjonować na kasie fiskalnej i wystawić paragon. A skąd wiadomo, ile paliwa zostało wtedy zużyte? No właśnie nie wiadomo i nikt nie precyzuje, jak to obliczyć.

To wykładnia Naczelnego Sądu Administracyjnego w odpowiedzi na interpretację podatkową jednej z firm. Wcześniej podobnie twierdził szef Izby Skarbowej w Poznaniu oraz Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu.

Zobacz także: Zobacz także: Ceny OC w dół. Oto powód

Resort finansów utrzymuje natomiast, że takiego obowiązku nie ma.

Eksperci twierdzą, że taki przepis to absurd. Przede wszystkim dlatego, że wyznaczenie granicy między użytkowaniem prywatnym a służbowym jest w praktyce niemożliwe. Poza tym, firmy i tak odliczają ryczałtowo tylko połowę VAT z paliwa, a połowę muszą zapłacić. Gdyby dodać do tego ewidencję paliwa zużytego prywatnie, to doszłoby do podwójnego opodatkowania.

– Sprawa pokazuje, że lepiej o pewne rzeczy w interpretacjach nie pytać, bo teraz problem mogą mieć wszyscy – komentuje Andrzej Nikończyk, doradca podatkowy i ekspert w kancelarii KNDP. Jego zdaniem wspomniany wcześniej ryczałt wprowadzono właśnie po to, żeby nie trzeba było ustalać, do czego służy pojazd poza godzinami pracy.

Z kolei Jerzy Martini, wspólnik w kancelarii Martini i Wspólnicy zauważa, że przy prywatnym korzystaniu z auta zużywa się przecież nie tylko paliwo, ale również olej czy płyn do spryskiwaczy. Tu jednak takie przepisy nie obowiązują.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

podatki
msp
KOMENTARZE
(63)
WYRÓŻNIONE
Henry
6 lat temu
Brawo dla Naczelnego Sądu Administracyjnego. Teraz proponuję Panu sędziemu zaszyć się w moim baku paliwa i liczyć ile to zużyłem jadąc do galerii handlowej na zakupy po pracy. O dziwo pisowskie ministerstwo jest mądrzejsze od sędziego :)))
Qulson z Poli...
6 lat temu
Państwo to nie Dojna Krowa w/g pana Addriana
Nick
6 lat temu
Błaszczak też będzie zbierał paragony za podwózki dzieci?
...
Następna strona