Tomek Wisełka
/ 159.205.117.* / 2015-03-05 18:55
Cały projekt trasy szybkiego ruchu do Zakopanego jest wątpliwy, skoro już teraz tworzą się gigantyczne korki przy wjeździe do samego miasta. Co z tego, że z Krakowa do Białego Dunajca czy Poronina przejedziemy w godzinę, skoro potem trzeba stać w korku dwie godziny, żeby wjechać do Zakopanego. Przy okazji umierają miejscowości wzdłuż zakopianki, szczelnie odgrodzone ekranami od drogi. Według mnie zamiast trasy szybkiego ruchu należało zrobić do Zakopanego linię Pendolino, albo innego ekspresu, który pokonałby tę trasę w godzinę. Samochód w Zakopanem mało komu jest potrzebny, bo jest sprawna komunikacja busami, miejscowość jest mała i wszędzie można dojść spacerem (zresztą, po to się tam jedzie) i zaparkowanie samochodu graniczy z cudem.