Zeus52
/ 2010-03-26 17:14
/
10-sięciotysiącznik na forum
Otóż to. Gdyby wszyscy tacy byli. Słyszałem historię o dwóch kumplach X i Y. Dużych pechowcach. Otóż zdarzyło się pewnego razu,że w mieszkaniu u jednego z nich,podczas miłej pogawędki,jeden z nich o imieniu X, nagle się poslizgnął i upadł wbijając sobie przypadkowo leżący nóż w plecy. Nie byłoby w tym nic dziwnego,gdyż takie rzeczy zdarzają się nagminnie. Ale jak wyjaśniał później drugi pechowiec Y,jego kolega był tak roztargniony i nieostrożny,że upadł na ten nóż jeszcze 14 razy. A to już pech,gdyż nie zdarza się już tak często. Kolega Y jednak też miał pecha. Nie dość na tym,że sam również był w tym nieszczęśliwym wypadku poszkodowany,gdyż Y jeszcze przed upadkiem poturbował go,niechcący uderzając wielokrotnie różnymi częściami ciała w jego pięść,to na dodatek trafił na bardzo stronniczych policjantów,prokuratora. A sąd? Sąd był niezwykle wręcz stronniczy,bo mimo dowodów w postaci obdukcji lekarskiej,z której wynikało,jakich to szkód doznał na kostkach pięści ze strony miotającego się X-a i mimo sensownych i zrozumiałych przecież wyjaśnień dotyczących upadków ofiary na leżący nóż,jakie złożył na policji,w prokuraturze i w sądzie został...o dziwo...skazany na dożywocie. Co za ironia losu! On,poszkodowany fizycznie i psychicznie. Sędzia był niesprawiedliwy. Wręcz się na niego uwziął! A zobacz teraz...Gdybyż to był nie sędzia,a przedstawiciel KNF? Wysłuchałby go,użalił nad losem biedaka,pogłaskał po główce. Może jeszcze jakieś odszkodowanie za moralne straty by mu przyznał? Ach...gdybyż zamiast sędziów w polskim sądownictwie pracowali członkowie KNF...Iluż niewinnie skazanych nie cierpiałoby niesłusznie w więzieniach. W ogóle zniknąłby problem przeludnienia w zakładach karnych. Tak trzymać panowie. Wyrozumiałość rzecz święta.