25 I - 29 I

privy / 2010-01-23 12:18
Te spadki to przez te arabskie cyfry, czas z tym skończyć :) Ostatni tydzień należy do Rzymu.

A teraz o czymś co nazywam wskaźnikiem analizy psychicznej ''priva''.

Jeżeli podczas spadku w głowie pojawia się iskierka nadziei, że może nie jest jeszcze tak źle i może jeszcze się uda wyjść ciut wyżej - to jest ostateczny sygnał sprzedaży typu PKC.

Jeżeli podczas wzrostu w głowie pojawia się myśl, że to jeszcze nie teraz, że jeszcze może chociaż troszeczkę spadnie i uda się kupić te kilka procent niżej - to jest to ostateczny sygnał kupna typu PKC

Czy nie takie właśnie myśli kłębią się w naszych głowach?
Wyświetlaj:
u2mart / 2010-01-25 21:12 / Tysiącznik na forum
Ciężko mówic o jakiejs psychologi rynku widząc co Janki robią. Dane najgorsze od kilkunastu lat a oni juz prawie procent na zielono.
Coraz bardziej mi sie wydaje ze wystarczy iskra a czerwien którą widzieliśmy w zeszlym tygodniu to tylko takie preludium.
Dzis nasz wigus nie podpatrywal za bardzo zachodniego sąsiada bo wyglądało by to znacznie gorzej.
A może to właśnie Niemcy pokazują drogę na najbliższe dni. Kto wie
Jedno wiem.
Jak patrze co Hamburgery robią to nie wiem czy śmiac sie czy płakac. Ale zdrowego razsądku tu brak.
max1224 / 2010-01-25 20:12 / Tysiącznik na forum
dziś ml5 nie odrobił strat dolara u mnie w portfelu -0,1%
max1224 / 2010-01-25 19:45 / Tysiącznik na forum
tak sobie pomyślałem i tak o kilka dni za późno ale trzeba się z ml5 ewakuować ostatecznezakup po 122 sprzedaż po 149 póżniej odkupienie 142 i teraz ostateczna sprzedaż bez śladów te zostawiłem na ml6 cały czas na plusie choć dużo z zarobku oddane niestety teraz widzę że doplar na mnie czeka a spółki ml5 nie mogą coś za złotem podskoczyć oby zdąrzyć przed kolejnym tąpnięciem
PS. i tak się odrobi ;-))
Gucioo / 2010-01-25 20:23 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
czyli Max skasowałeś cały ml5 i zostawiłeś drobnice w ml6 rozumiem ze wszedłeś w obligacje dolarowe?
max1224 / 2010-01-25 20:25 / Tysiącznik na forum
tak dokładnie w skan2
axatest / 2010-01-25 16:16 / Bywalec forum
WIG 20 wykręcił rgr na dziennym, jak nie wytrzyma linia szyi na ok. 2405 to przetestujemy lukę hossy z grudnia.
biala / 83.7.75.* / 2010-01-25 18:42
moze ktos mi powie czemu BPH Nieruch EW spadło 75 procent w ciągu dnia?Patrz m bank
rafiblazi / 2010-01-25 21:53
ani na money ,ani na bankierze nie podaja takich spadków tylko w mbanku .czyto moze byc pomyłka?
u2mart / 2010-01-25 22:40 / Tysiącznik na forum

czyto moze
byc pomyłka?

Ano )
Strach pomyslec co by sie musialo stac zeby to walnelo 75%
http://www.bphtfi.pl/pl/tabela-wycen/
Na przyszlosc polecam sprawdzic strone danego tfi.
Zazwyczaj info jest szybciej i rzetelniej
pzdr
rafiblazi / 2010-01-26 09:11
Witam ,kamien zserca,coś sie ludziom pokickało w mB Dzisiaj BPH Nieruch +306procent
wojt36 / 2010-01-26 22:40
Cholerka,to szkoda,że nie wszedłem wczoraj ;)
u2mart / 2010-01-26 23:02 / Tysiącznik na forum
Doczytałem że bład spowodowany był podaniem wyceny w euro zamiast złotego bodajże. Nie pamiętam jak dokładnie ale spadek był chyba do 0.49 euro co dawało coś koło 2 zeta czyli około 1% na minusie.
Czeski błąd ale ktoś kto jest za to odpowiedzialny dał plamę bo co niektórzy mogli się zestresowac
rafiblazi / 2010-01-26 09:13
Dziękuje u2mart za strone info pozdr
u2mart / 2010-01-25 22:45 / Tysiącznik na forum
Moglem napisac ze to prawda bo mieli spore udzialy w rynku nieruchomosci na Haiti
Oczywiscie zartuję i wiem ze z takich rzeczy sie nie powinno nawety zartowac.
No ale te 75% to chyba innego wytłumaczenia by nie było ( wiem że Haiti to nie EW ) + jeszcze ich ubezpieczyciel musiał by zbankrutowac. Moze i wtedy te 75% mogłoby byc.
Pewnie w mBanku wiedzą lepiej
rafiblazi / 2010-01-25 21:55
moze ktos bardziej doświadczony cos podpowie-BPH Nieruchom EW subf prosze
Zeus52 / 2010-01-25 17:40 / 10-sięciotysiącznik na forum
To już zostanie na jutro. Ale jaja,jak berety...wszyscy tak się ucieszyli,że sprzedaż domów zamiast spaść o 10%,spadła o 17,5%że z tej radości oc******. Wszystko rośnie indeksy,surowce. GPW rośnie i dolar do złotówki rośnie. Euro do złotówki też i takoż euro do dolara...już nie wiem,czy jest coś,co wobec czegoś nie rośnie. Pewnie dolar do euro też,no euro do euro,a do centa dolar. Pewnie już wart jest ze 120 centów. A jeden cent to 2 dolary...jak wszystko rośnie,to wszystko. Jak popatrzyłem w lustro w nad kranem w łazience to zobaczyłem jakieś kolana w podartych dżinsach....i całe szczęście,bo gdyby nie tę dżinsy...już miałem się golić!Taka kołomyja się zrobiła.A ktoś mnie pytał,co będzie po danych? Skąd miałem to wiedzieć,gdy Janki nawet teraz nie wiedzą.. Niech się to wyklaruje,bo Janki chyba dodały minus z prognozy do minusa z wyniku i minus z minusem dał im plus...przynajmniej tak się zachowują.
privy / 2010-01-25 18:08 / Tysiącznik na forum
To i tak na wykresach wygląda źle. Robią szum a wykresy tygodniowe mówią swoje. Na razie nie ma co deliberować, szkoda szarych komórek. Jest taka możliwość, że obecne poziomy to denka ze względu na to co zostało już tu przedstawione i bardziej ma to zastosowanie do wigwamu niż do Staśka. Wiadomo jednak, że jeden bez drugiego na dłuższą metę się nie obędzie.
Zeus52 / 2010-01-25 18:27 / 10-sięciotysiącznik na forum
Wiem,widzę to...tak tylko żartowałem sobie. Korekta,a wlaściwie tylko odreagowanie po piątku,może częściowo też zdyskontowali wtedy te dane. Ale bez zmian. Spółki np z ML6 nie podzielają tego entuzjazmu. W Londynie o 17.00,jak jeden mąż na czerwono i to niemało. Na NYSE miały tylko chwilowy wyjazd baa...ardzo wysoko w górę i szybki powrót...domyślasz się,jaką świecę dzienną to zapowiada? Taką,jak na surowcach.
blazek999 / 2010-01-25 16:18 / Bywalec forum
przetestujemy i linię trendu
axatest / 2010-01-25 16:33 / Bywalec forum
"Jakiś" trend właśnie testujemy.
http://img62.imageshack.us/img62/61/wig20240.jpg
Gucioo / 2010-01-25 14:45 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Po koszmarnym piątku czas na odbitkę jak myślicie, edek już zaliczył 1,419 ale niestety osłabł pewnie dlatego że zbliża się 16 i sprzedaż domów w usa po 17 będzie wszystko jasne oby po naszej myśli stay together goldkeepers :)
max1224 / 2010-01-25 15:39 / Tysiącznik na forum
no słabnie nam złotko niestety słabnie
privy / 2010-01-25 17:48 / Tysiącznik na forum
A miedź trzyma. Dlatego warto wykorzystywać jednak ml6. Tak na wszelki wypadek. Złoto może się i już skończyło jak mówi Łukasz, ale inne rzeczy niekoniecznie.
privy / 2010-01-25 07:02 / Tysiącznik na forum
No proszę. Dzień co prawda dobrze się zaczyna a gold broni linię trendu. Jednak dopiero ponowne przebicie LS da sygnał kupna. Zawsze to jednak coś pozytywnego na dzień dobry.
Zeus52 / 2010-01-25 13:20 / 10-sięciotysiącznik na forum
Zerknij do skrzynki pocztowej...jak dwudziesty wigwam "ładnie" rośnie...tylko,żeby zakalca z tego czasem nie było.
privy / 2010-01-25 14:00 / Tysiącznik na forum
No ładnie to narysowałeś. Na wigwamie już poszło trach ciach po dojściu do oporu. Teraz czas na Edwarda. Ciekawe, czy to kolejna flaga, byłby to zjazd kaskadowy, choć kąt natarcia trochę wysoki.
Zeus52 / 2010-01-25 14:07 / 10-sięciotysiącznik na forum
Ktoś jakiś przeciąg zrobił i wypiek usiadł...akcja ratownicza w toku.
privy / 2010-01-25 14:14 / Tysiącznik na forum
O cho, lecę po pompkę, ale mam tylko taką do materaca :(
max1224 nielog / 83.29.228.* / 2010-01-25 11:22
no to rzuć brachu konkretną liczbą łatwiej to będzie rozgryźć żeby ruchu pod prąd przypadkiem nie zrobić
privy / 2010-01-25 11:49 / Tysiącznik na forum
Obszar rażenie LS jest dość szeroki od 1101 do 1119 na jutro, bo wątpię by dziś tam zajechało. Mamy obecnie początek, przynajmniej tak to wygląda, krótkiej nawrotki, albo co może być równie prawdopodobne ze względu na obronę linii ponad rocznego trendu, powrót do trwalszego wzrostu. Szybki numerek po śladach wydaje się tu wskazany, tak na wszelki wypadek.
max1224 / 2010-01-25 12:26 / Tysiącznik na forum
no to już coś więcej mówi dzięki
Zeus52 / 2010-01-25 09:44 / 10-sięciotysiącznik na forum
Tylko pod EDem na godzinowym linia trendu(coś w rodzaju prospadkowej flagi) trzeszczy...a właściwie już pękła. Zobaczymy,co dalej. Ale anale nieźle wykoncypowali,prognozują spadek sprzedaży domów o prawie 10%...nam wychodzi nieco więcej,ale a nuż trafią?
u2mart nielogo / 80.238.0.* / 2010-01-25 10:10
I teraz co by bylo najlepsze dla zielonego? Mam nadzieje ze dobre dane wzmocnia dolca,a słabe spowodują kolejne lawiny na indeksach i spadek zlotowki
Zeus52 / 2010-01-25 11:18 / 10-sięciotysiącznik na forum
Wiesz...przeczytaj jeszcze raz swój wpis...bo nie mogę go rozgryźć.
privy / 2010-01-25 11:52 / Tysiącznik na forum
Znaczy się, cokolwiek się stanie dolec w górę? Ja to tak rozumiem.
Zeus52 / 2010-01-25 12:20 / 10-sięciotysiącznik na forum
Wiem,wiem...sam o tym pisałem. Ale to nie musi być tak od razu. Chciałem wiedzieć,czy U-2 tak to rozumie...W tej chwili tak jest,że dobre dane umacniają dolara,a złe osłabiają. Złe dane wzmocnią dolara,ale dopiero wtedy,gdy Janki uwierzą w korektę i zaczną się wycofywać z innych giełd,między innymi z naszej...Chciałem wiedzieć,czy to jest zrozumiałe,że złe dane mogą nie spowodować automatycznie wzmocnienia dolara,żeby na to się nie nastawiać,że to tak od razu,tylko że musi zajść pewien proces...wzrost awersji do ryzyka...tak to się ładnie nazywa.
privy / 2010-01-25 12:43 / Tysiącznik na forum
O to to właśnie. Po tym najszybciej się zorientujemy.
Zeus52 / 2010-01-25 13:02 / 10-sięciotysiącznik na forum
Tak. Bo technicznie wszystko pasuje do korekty,wykresy,wolumen...ale jeszcze musi być ucieczka kapitału z innych giełd. Powinni pozbywać się walut,wymienić je ponownie na zielone i czekać na lepsze czasy. Fakt,że na razie nie mieli kiedy,bo dopiero się obudzili,a pewnie wielu sobie jeszcze dosypia po weekendzie...i pewnie im się nawet nie śniło,co tu Europejczycy z ich kontraktami wyprawiali w czasie,gdy oni spali...pytanie,którą nogą wstali z łóżka,na razie pozostaje bez odpowiedzi.
u2mart nielogo / 80.238.0.* / 2010-01-25 11:58
A ja mam taka zludną nadzieję,bo w piątek wyszedlem z zielonego ale z dzisiejsza wycena już powracam
Zeus52 / 2010-01-25 10:36 / 10-sięciotysiącznik na forum
Trudno wyczaić. Tak ustawili prognozę,że mogą trafić. Ale same prognozy nie są tak istotne...to tylko konsensus rynkowy. Ważne pytanie,czy ten spadek został już zdyskontowany w piątek? Czy jest w cenach? Bo jeśli nie jest,to wtedy nieistotne,czy trafią. Czy odczyt będzie mniejszy,czy większy od prognoz,bo i tak wtedy wszystko się sypnie. Chyba,że będzie duu...użo lepszy.A tego nie dowiemy się przed 16.00.
kinia2006 / 92.233.43.* / 2010-01-24 21:16
no pieknie to privy wyglada, nie moge sie napatrzec
oby Rzym przyniosl wzrosty:)))
privy / 2010-01-24 22:23 / Tysiącznik na forum
Cieszę się, że oprócz mnogich zalet masz również zmysł estetyczny :)
kinia2006 / 92.233.43.* / 2010-01-24 22:39
a ja ciesze sie, ze zauwazyles kolejna moja niezliczona zalete:)
privy / 2010-01-24 22:49 / Tysiącznik na forum
Gwiazd na niebie mniej :)
axatest / 2010-01-24 19:46 / Bywalec forum
Panowie jak sądzicie, tak: http://img714.imageshack.us/img714/9186/eurusd2201v1.jpg
czy tak? http://img682.imageshack.us/img682/7338/eurusd2201v2.jpg
mam dylemat czy wchodzić resztą środków w waluty, (częściowo już jestem), czy chwilę jeszcze poczekać na placu boju, tylko z tym co już wrzuciłem.
axatest / 2010-01-24 20:13 / Bywalec forum
Oczywiście miałem na myśli: Panie i Panowie...
London / 2010-01-24 11:32 / Bywalec forum
Dosyć trafne stwierdzenia...i napewno przynoszą wiele korzyści . Niestety człowiek to nie komputer i tym się rożni od zautomatyzowanych systemów ,że często przesiada za długo z papierami na koncie nie realizujac zyskow i czekajac na większe lub też wyczekuje okazji a rynek odchodzi w tym czasie.
privy / 2010-01-24 11:56 / Tysiącznik na forum
Kiedyś sam tego doświadczałem, takiego przetrzymywania w nadziei na... lepsze jutro i usilnego szukania argumentów by się w tym umacniać. Jak w końcu przyszło przełamanie i przestałem ''czekać'' i okazało się jak pozytywnie działa to na portfel to pozbyłem się resztek skrupułów. Masz jednak rację, człowiek to nie komputer, wiedza jest jego wielkim sprzymierzeńcem a psychika wielkim wrogiem.
Zeus52 / 2010-01-24 17:01 / 10-sięciotysiącznik na forum
To tak,jak opisałem w poprzednim wątku...jeśli byki,po realizacji zysków,chcą ponowić pozycję...w tym momencie ratuje tylko szybka ucieczka. Pisałem maxowi,że miałem taką ochotę wskoczyć...bo może coś się jeszcze uda. Logika kontra psychika. Dopiero,gdy się z tym przespałem,ma drugi dzień dotarło do mnie,że zaraz...przecież przedtem,wychodząc sugerowałem się logiką,która mówiła,że to koniec jazdy...Co ty Zeus teraz chcesz zrobić? Chcesz emocji? Wejdź na dach,stań na krawędzi i sprawdź,czy umiesz fruwać...będzie ciekawiej,sąsiedzi będą mieli atrakcję...zawsze jakis plus. Max też to zna...sam pisał,że ucieka w zielonego w mBanku...i powody...a wróg podszepnął:poczekaj
romuald_z / 2010-01-24 17:21 / Bywalec forum
Witam. Trochę lżej na duszy jak się przeczyta, że nawet tak doświadczeni inwestorzy jak tu piszący mają czasem problem z właściwym wybraniem czasu opuszczenia inwestycji. (szkoda, że mi się to zdarza zbyt często) Pozdr.
Zeus52 / 2010-01-24 20:14 / 10-sięciotysiącznik na forum
Jest tak,że próbuję coś z tego zrozumieć. Ciągle się uczę,często na błędach.Korzystam z opinii bardziej doświadczonych,ale polega to na tym,że najpierw sam coś układam,piszę z resztą o tym częściowo na forum. Później porównuję z opinią fachowców. Ja jestem amatorem,mam skąpą wiedzę o ekonomii i giełdzie,więc to rodzaj nauki na żywo. Wygląda to w ten sposób,że piszę swoją interpretację danych,wnioski,spostrzeżenia...wysyłam np do Kuczyna. A ten zgadza się,albo wytyka błędy...tak,jak ostatnio intepretowałem na forum dane,a Kuczyn od razu wyłapał błędną interpretację zapasów niesprzedanych towarów. Że to tylko nazwa jest taka dziwna i myląca,nie należy rozumieć tego terminu dosłownie,bo chodzi o zapasy w firmach i wobec tego były to dobre dane...a nie jak napisałem,że złe. Ostatnio,po wyjściu z surowcowych 11 stycznia,zaraz po tym zebrałem wszystko,co pisałem na forum na ten temat i wysłałem do niego maila o treści:" Witam.Panie Piotrze,obserwując wykres miedzi zauważyłem,że ceny od pewnego czasu grupują się wzdłuż dolnego ograniczenia kanału wzrostowego,w pobliżu linii trendu. Można nawet wyznaczyć wewnętrzny kanał wzrostowy,gdzie dolnym ograniczeniem jest wspomniana linia trendu,ale górnym linia środkowa,dzieląca kanał wzdłuż na dwie połowy. Cel,jaki wyznaczyłem na podstawie wcześniejszych figur,jak trójkąt,później RGR kontynuacji,na poziomie 355Ec/lb został osiągnięty. Na dodatek cel ten był znacznie powyżej 76,4% fibo,który to poziom powinien być poziomem zwrotnym,co z resztą spowodowało natychmiastowy powrót. Powrót został też wymuszony przez jednoczesne naruszenie górnego ograniczenie tego wewnętrznego kanału wzrostowego. Biorąc to wszystko pod uwagę,oprócz innych okoliczności spoza rynku miedzi,jak dojście USD/JPY do lini trendu spadkowego,zbliżanie się EU/USD w ramach flagi do silnego,oporu,co należy rozumieć TYLKO jako ruch powrotny do przebitego wcześniej wsparcia(fibo),a więc możliwość realizacji flagi prospadkowej,dochodzę do wniosku,że w ramach reakcji miedź może jeszcze powalczyć,ale skończy się to co najwyżej wyrysowaniem niższego szczytu. Należy zwrócić uwagę,że poprzednie poziomy fibo też się sprawdzały. Zawsze,poza pierwszym były kłopoty,które teraz przy poziomie 76,4 zostaną zwielokrotnione. Wobec tego podjąłem decyzję o ucieczce z fundów surowcowych(ML6) opartych co prawda na różnych metalach,jednak miedź ma duży udział,a poza tym traktuję ją jako pewien wskaźnik dla reszty.Uważam,że ten pociąg daleko nie odjedzie, pozostawanie nadal w fundach surowcowych uważam za bezsensowne. Proszę nie traktować tego,jako rodzaju arogancji,chciałem tylko opisać swoją wizję.Ja po prostu się uczę, a to co przedstawiłem,proszę potraktować jako wypracowanie. Byłbym wdzięczny za Pańską opinię na ten temat. Pozdrawiam..." Tego samego dnia otrzymuję odpowiedź:"Przeczytałem uważnie. Ma Pan całkowitą rację.Pańskie spostrzeżenia i wnioski są właściwe w każdym punkcie. Zgadzam się z tym w zupełności. Pozdrawiam:P.K.". To wszystko było 11 stycznia...już po wyjściu.Miałem więc nie tylko własne przemyślenia. Na dodatek zostały potwierdzone przez"siłę fachową". I do czego zmierzam...że mimo tego wszystkiego, tylko bląd techniczny,kłopot z zasięgiem sieci spowodował,że nie wskoczyłem "jeszcze na chwilę,bo może się uda...a może się mylę?"...bo też i nagonka zaczęła się robić. Awaria w sieci dała czas na ochłonięcie,przespanie się z tym...i podjęcie na drugi dzień decyzji odwrotnej: jeszcze powiększenia pozycji dolarowej.
privy / 2010-01-24 22:58 / Tysiącznik na forum
O.flaga na EDku ciśnie, a zasięg ho ho. Ciekawe ,że Stasiek i Wigwam stanęli w piątek na liniach trenu. Może jutro będzie zielono bo gdyby tak z marszu poszli to w zasadzie rozwialiby wszelkie wątpliwości. To ostatnie z ważnych miejsc do ewentualnego powrotu wzrostów. Temat tylko pod rozwagę a nie kozacką odwagę :)
kinia2006 / 92.233.43.* / 2010-01-24 22:46
nie dosc, ze madry to jeszcze skromny ;-)
London / 2010-01-24 12:20 / Bywalec forum
Często lepiej zaakceptować straty (czasem wieksze , czasem mniejsze) niż wyczekiwać w nadziei, która czesto jest poprostu złudna. Wiadomo ,że ten się nie myli co nic nie robi i cięcie strat nikomu nie powinno przysparzać dyshonoru, a wręcz przeciwnie . Ale wiadomo, że to tylko teoria a życie i własnie ludzka psychika często uniemozliwia podjęcie jakby się wydawało prostej decyzji.
igor11 / 95.40.67.* / 2010-01-23 14:55
Twoj wskaznik jest super.
wy wiecie kto ;-) / 194.106.192.* / 2010-01-23 19:04
"Polski minister finansów Jan Vincent-Rostowski właśnie został uznany przez brytyjski magazyn „The Banker”, tubę propagandową spekulantów walutowych i bankierów z Londyńskiego City, za najlepszego ministra finansów Europy w 2009 r. Nagrodę przyznano mu za twórcze strategie antykryzysowe i zaciągnięcie potężnego kredytu w MFW w kwocie 20,5 mld USD. Londyńscy bankierzy, jak widać, umieli docenić starania polskiego ministra finansów.
Jeśli zachodni bankierzy są tak zadowoleni z naszego ministra finansów, to czy my, obywatele Rzeczpospolitej, również możemy czuć się tak samo szczęśliwi i usatysfakcjonowani?

Dyrektor Departamentu Długu Publicznego Ministerstwa Finansów przyznał wreszcie, że w grudniu 2009 r. minister finansów zawarł transakcję na rynku FX swapów walutowych. To niewątpliwie sensacyjne oświadczenie. Ministerstwo Finansów wykorzystało część posiadanych walut do okresowej ich zamiany na złote i planuje kontynuować takie działania również w 2010 r.

Czyżby obecne umocnienie złotego do poziomu 4,02 za euro to znów zasługa ministra finansów, a nie tylko działania spekulantów walutowych? FX swap to transakcja polegająca na umowie, że w przyszłości fiskus wymieni się z kontrahentem walutą po z góry ustalonym kursie, czyli zastawiono waluty budżetu państwa za złote. Po pierwsze, daje to spekulantom bardzo czytelne sygnały, po drugie przypomina to niebezpieczne opcje walutowe, które poczyniły ogromne straty w polskich przedsiębiorstwach, tym razem, to jakby opcje walutowe zawierane w imieniu państwa polskiego. To bardzo ryzykowna gra, która fałszuje rzeczywisty obraz i stan finansów publicznych, a długofalowo może okazać się bardzo kosztowna. Ministerialni hazardziści, jak widać, są gotowi na wszystko, byle tylko sztucznie obniżyć 55-proc. próg zadłużenia do PKB."
privy / 2010-01-23 22:48 / Tysiącznik na forum
Ale mi porcję śmiechu zafundowałeś pierwszym akapitem.

Gdyby ten ciemnogród finansowy jakim jest niestety nasz kraj domyślał się skąd ten antykryzysowy charakter naszej gospodarki to pewnie bylibyśmy najbardziej chichrającą się zieloną wyspą na mapie czerwonego oceanu smutku Europy.
privy / 2010-01-23 23:01 / Tysiącznik na forum
A swoją drogą ciekawe jakie są daty zapadalności. Teraz mogą sobie pograć na osłabienie złotego, lepiej na tym wyjdą i może my też.
privy / 2010-01-23 23:19 / Tysiącznik na forum

To bardzo
ryzykowna gra, która fałszuje rzeczywisty obraz i stan finansów publicznych, a
długofalowo może okazać się bardzo kosztowna. Ministerialni hazardziści, jak widać, są
gotowi na wszystko, byle tylko sztucznie obniżyć 55-proc. próg zadłużenia do PKB."


Sądzę, że ryzyko jest tu raczej ograniczone bo generalnie ten trik zabezpiecza albo raczej stabilizuje poziom obsługi długu zagranicznego a przez to zadłużenie ogólne właśnie do PKB, taki przynajmniej wydaje mi się cel operacji.
Zeus52 / 2010-01-24 02:46 / 10-sięciotysiącznik na forum
I może to wyjaśnia tę pewność wypowiedzi Skrzypka na temat stabilności złotówki...
Zeus52 / 2010-01-24 02:40 / 10-sięciotysiącznik na forum
Dokładnie tak,jak piszesz,dlatego to normalne zjawisko,często stosowane przez banki centralne. Więc można by zarzucić Rostowskiemu dlaczego tego nie zrobił,gdyby nie zrobił.
Zeus52 / 2010-01-23 21:30 / 10-sięciotysiącznik na forum
I zeszli na stówę nawet poniżej 50%.
Zeus52 / 2010-01-23 21:28 / 10-sięciotysiącznik na forum
O kurna! Czyli założenie,że tak w razie potrzeby będzie pod koniec grudnia okazały się trafne. Także obserwacja wykresów. Można było,z braku dowodów,domniemywać również,że to sam strach przed interwencją tak umacniał złotówkę do euro...ale teraz sprawa jasna. Z drugiej strony,taka teza została tu na forum,gdyż było to oczywiste,że tak się stanie i każdy rozsądny minister finansów tak powinien zrobić. Zarobiono kupę kasy. My zarobiliśmy(Wycena długu) Dlatego odradzałem grę na osłabienie złotego w końcu grudnia...ale kij ma niestety dwa końce,co widać było na początku tego roku. Dlatego tekst o tym,że rząd ma środki do utrzymania stabilności złotego i nie zawaha się ich użyć traktuję jako ostrzeżenie,ale tym razem w drugą stronę. Ważny jest moim zdaniem,moment wypowiedzi...gdy złotówka rosła i groziło przebicie psychologicznej granicy 4 PLN/EU,a także po wielu rekomendacjach kupna złotówki np przez Goldman Sachs...nie było powodu,aby przypominać,że rząd użyje wszelkich środków w celu umocnienia złotówki. Cel mógł być tylko jeden. Pogrożenie palcem tym,którzy spróbują grać,zgodnie z zaleceniami G.S.na umocnienie PLN. Po prostu w tej sytuacji nie było powodu...a zakładam,że wypowiedzi tak wysoko postawionych osób zawsze mają jakiś cel. Nawet,jeśli to pozornie wygląda na przypadkowe stwierdzenie podczas wywiadu. Po prostu jest przygotowany zestaw odpowiedzi na ważne pytania,które z resztą można sprowokować...o mało istotnych rzeczach można sobie z dziennikarzem ble,ble,ble...ważne,żeby przemycić to,co chce się oświadczyć. Myślę,że to było celowe działanie-ostrzeżenie.
1 2 3
na koniec starsze
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy