Zeus52
/ 2010-09-27 23:28
/
10-sięciotysiącznik na forum
Wiesz,dostałem maila z pewną analizą dotyczącą coraz mniejszej ilości spółek rosnących,a także dziwnie rosnących,wybiórczo i do pewnego momentu. Sam zauważyłem,że nagle rosną te,które miały wcześniej duże wzrosty,a teraz zamiast pogłębiać korektę...ktoś nagle sobie o nich przypomniał. To mnie natchnęło...ale myślą wręcz przeciwną do autora analizy. Otóż wydaje mi się,że tym razem naprawdę szykowane jest window dressing na koniec miesiąca i kwartału. A to,co autor bierze za negatywny objaw,jest właśnie przygotowaniem. W innej sytuacji źle by to wróżyło,ale teraz to pozytyw. Bo przypomnę,że window dressing nie polega tylko na nagłym wystrzale w górę na indeksach. Chodzi o pojedyńcze spółki w portfelach funduszy. Trzeba najpierw pozbyć się tych,które dały stratę,żeby nie raziły w oczy swą obecnością w portfelu. A kupuje się te,którymi można się pochwalić w końcowym zestawieniu kwartalnym. Więc wypada wciągnąć,zakupić te,które robiły najlepsze wyniki(oj były takie,które dały nawet 1800%)...teraz to już historia rekordowych wzrostów,zostały kiedyś napompowane,korekciły się prawidłowo....ale nagle"ożyły"! Bo fundusze postanowiły umieścić je w portfelu na koniec kwartału. Tylko na te chwilę...tak,dla ozdoby(dlatego nazwa:"windows dressing")później posypią się bardzo gwałtownie, bardziej,niż urosły...już po window dressing,gdy fundy nagle je wyrzucą,by odkupić te"gorsze". Co tu z resztą filozofować o szczegółach. I tak nie poznamy ich dokładnie. Głównie chodzi o to,że"windows dressing",to chwilowe,na kilka sesji,tydzień,przemeblowanie w portfelach funduszy...a które ZACZYNA SIĘ OD WYPRZEDAŻY tego,czego fundy w tym czasie nie chcą wykazać w zestawieniu. Później nastąpą znowu zakupy. Ze świeżą kasą. Może się mylę,ale to,co opisał Pagacz...wygląda,że windows dressing właśnie się szykuje. Mamy do niego preludium.