Zeus52
/ 2011-11-28 19:42
/
10-sięciotysiącznik na forum
Wiesz,to z jednej strony cieszy...jeśli pamiętasz,jak parę sesji temu padło pytanie"kto wie,co będzie jutro"...moja odpowiedź brzmiała:zaczną na dolnym cieniu,a następnie zrobią pełne objęcie hossy...i praktycznie tak zrobili. Teraz też wcześniejsze"wróżby",dotyczące spadku Staśka o jeden korpus niżej,gdzie pewnie czai się popyt,czy także prognozy dotyczące danych o sprzedaży...że będą zarąbiste,rekordowe...te wszystkie"wróżby"się spełniają. To cieszy.Ale jednak coś mi tu nie gra. Waluty! Jedynie surowcowa para AUD/USD zachowuje się świetnie. Reszta jakby z dystansem do tego,co na giełdach...ostrożnie,niepewnie,ze zbyt szybką realizacją zysków. To niepokoi. Poza tym obroty na GPW...mamy na razie tylko realizację z esek,cofnięcie się podaży na wyższe pułapy. Wolumen,obroty o tym świadczą. Z drugiej strony czas na window dressing itp. Węgry? Nie. Temu dałbym spokój...już od dawna Węgry są oddzielane od reszty regionu,a tym bardziej od nas. To nie ma znaczenia. BUX może sobie nawet poważnie spadać,gdy my będziemy wędrować w przeciwną stronę...to od dawna nie ma związku. Także forint ze złotówką. Jednak trzeba przyznać,że PLN wygląda nieszczególnie. Jeśli porównać USD/PLN z EUR/PLN,to widać wyraźnie,że tylko zmiana na EUR/USD ma wpływ na kursy pozostałych walut do PLN. Sama zlotówka mizernie przędzie. Można mieć nadzieję,że to do czasu...jednak jak na razie nic więcej,żadnej większej siły w PLN nie widać. A to wszystko,co powyżej, wprowadza niepokój...