Zeus52
/ 2010-09-01 01:56
/
10-sięciotysiącznik na forum
To była symboliczna kasiora,bo choć niby 200mld rocznie,ale to chodziło tylko o wykorzystanie pożytków z obligacji. Po prostu o niewycofanie ich z obiegu,a nie o dorzucenie świeżego mięska. A mimo to dyskusja była podobno burzliwa i takież głosowanie. Były sprzeciwy nawet dla tak symbolicznej pomocy...bo właśnie nie widzą takiej potrzeby,gdyż wszystko idzie zgodnie z planem. FED czuwa,znaczy...śledzi sytuację na bieżąco i nie uważa,aby zasilenie teraz gospodarki było potrzebne. I tego,czy się mylą,czy nie,nie da się rozstrzygnąć. Przynajmniej nam się nie uda. Tego nie rozstrzyga się w głosowaniu,ale w oparciu o skomplikowane modele matematyczne gospodarki...a do tego potrzebne jest odpowiednie oprogramowanie i moc obliczeniowa. Wszystko,co poza tym...to nazywa się populizmem. Co najwyżej możemy zauważyć,że niektóre parametry,np PKB,zachowują się,ich wykres,typowo. Ale i tak nie wiemy,czy to że dynamika PKB dąży do wartości ujemnych,to dobrze,czy źle,bo nie znamy modelu,założeń,celu działań. Można jedynie założyć,że jeśli wykres układa się w kształt znanej krzywej,to jak na razie idzie zgodnie z założeniami...bo FED działając jakiś czas temu musiał spodziewać się takiego jej przebiegu. Dopiero odchyłki od typowo modelowej linii mogą wzbudzić niepokój i nadzieję na szybką interwencję. To nie jest tak,że program nie zadziałał. Zadziałał,o czym świadczy modelowy przebieg krzywej dynamiki PKB. Taki powinna mieć przebieg. Tylko zwracam uwagę,że ja mówię tylko o tym jednym z bardzo wielu parametrów(PKB),bo ten wykres tak ładnie się układa. Nie wiem nic o reszcie...być może więc inne przyczyny,poza PKB,zmuszą jednak FED do działania. Np bezrobocie,deflacja(?). Z maxem pisaliśmy na priva tylko o tym jednym i to,co się z tym wiąże,jak produkcja,ISM...że wobec tego trudno będzie liczyć na dodruk kasy tak szybko. Bo zbyt wzorcowo się to układa. Nie znam ich celu,ale jeśli właśnie idzie tak wzorcowo,to znaczy po ich myśli. A jeśli tak,to wiadomo...lipa. Tylko żeby tłum się za szybko nie skapnął,że mamy do czynienia z obiecankami dla podtrzymania nastroju,sugestiami,ale jak najdalej od działania...żeby nie pogorszyć sprawy. Tak,jak pisałem gdzieś tu w wątku,że póki inwestorzy się nie skapną o co chodzi,to jesteśmy w domu. O to chodziło.Na szczęście Janki tu raczej nie zaglądają. Pzdr.