ciekawe myslenie rządzących - banki nie mogą starcić bo banki są od max krojenia kredytobiorców i to pod okiem medrców z nbp.

Banki są instytucjami zaufania publicznego i nie powinny wciskać produktów mających w założeniu naciąć klientów na maxymalną kasę . To nie chwilówki - przedstawicielom płacono kilkakrotność premiiza kredyt złotówkowy więc wciskali wszystkim nie informując o żadnym ryzyku a wręcz odmawiając krefytu w złotówkach. Zrównajmy banki ze sprzedawcami cudownych garnków i magicznych kołder i pozwalajmy im dalej nacinać wszystkich jak leci...ciekawe dlaczego tylko w kilku chorych krajach pozwolono na te kredyty i dlaczego kilka banków w Polsce nie chciało ich ofrtować ( Szacun-to polazuje, że bankowiec może też mieć sumienie )
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/

Zgodnie z kodeksem cywilnym - art. 385 (1) : Postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny (§ 1). Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie (§ 2). Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (§ 3).
Przeliczanie kredytu złotowego wg kursu kupna w "Tabeli" Banku na CHF nie było z nami uzgadniane, inaczej pojmowaliśmy udzielony nam kredyt, nie mieliśmy wpływu na kurs waluty w "Tabeli" i nie informowano nas o zasadach ustalania kursów kupna i sprzedaży waluty; kurs waluty oraz różnica między kursem sprzedaży a kursem kupna waluty nie dotyczy postanowień określających główne świadczenia stron; klauzule przeliczeniowe cechują się rażącym brakiem jednoznaczności; indeksacja kredytu według kursu waluty nie niższego niż kurs kupna zgodnie z Tabelą obowiązującą w momencie wypłaty środków z kredytu oraz obliczenie salda zadłużenia według kursu stosowanego przy uruchomieniu kredytu, bez podania reguł sposobu ustalania tego kursu, kształtuje prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszając nasze interesy.

banki odbiją sobie na takich głupcach jak ja -oszczedzam, a elementarna uczciwość nie pozwala mi brać kredytu ani pożyczać od szwagra jeżeli mnie nie stac na spłaty.frankowiczów ja nie obchodzę więc z wzajemnością- MAM WAS GDZIEŚ. akredyty- wiedziały gały co brały.

Odnośnie opcji walutowej -banki z premedytacją przed zmasowaną akcją reklamową kredytów w chf zawyżyły kurs złotego do chf,by potencjalnych kredytobiorców /prawidlowo winno być Graczy Na Opcjach / utwierdzic ,że nasza gospodarka dynamicznie sie rozwija i PLN stale bedzie silną walutą.Na tym polegał ten geszeft,bo KURSY walut ustalają właśnie te banki,oni/bankowcy/ doskonale wiedzieli ,że po wciągnięciu w pułapke dostatecznej ilości nieswiadomych ludzi zaczną obnizac wartośc kursu pln do chf.To była gra do jednej bramki ,w której kredytobiorca /gracz na opcjach/ nieświadomy reguł nie ma najmniejszych szans w starciu z machiną bankową.Prosty przykład z obecnej chwili- bank FED dodrukował bilionyyy dolców tzw pustego pieniadza i co? dollar jeszcze sie umocnił zamiast spasc na pysk.Bo to banksterzy ustalaja kursy ,my nie mamy na to najmniejszego wpływu.NIESWIADOMIE FRANKOWICZE ZOSTALI GRACZAMI NA OPCJACH a nie kredytobiorcami. W panstwie prawa juz dawno za oszustwo oszuści powinni siedzieć za kratkami!!!

Ja w banku np PKO BP czy Pekao S.A. sprzedawcy potrafią zarabiać niewiele więcej niż pracownicy Biedronki to o jakich instytucjach mówimy???