Pracuję w słuzbie zdrowia od 10 lat.Ostatnia podwyżka, ktorą otrzymałam w październiku to maja druga przez te lata i to nie 30% jak wszyscy komentuja tylko 30 zł. do podstawy by mieć minimalną płacę w służbie zdrowia czyli 1073 zł z dodatkiem stażowym ( ukończylam studia!! za swoje pieniądze). Kto dostal podwyżkę to dostał. Czy to przyciąga do pracy w naszej służbie zdroiwa nie!!!! Zamierzam wyjechać (został mi jeden semestr). Szkoda, że Minister Zdrowia nie wie jak przyznawane są podwyżki Te 30 %!!

witam
pracuję w służbie zdrowia i naprawdę nie wiem skąd tu się wzięło podwyżki aż około 30%? chyba to jakaś średnia? bo u nas w placówce było to około 10% i nie była to żadna podwyżka tylko dodatek do pensji, który został przyznany nam na trzy miesiące (X-XII 2006r.) a potem został nam odebrany, w tym roku też podobno ma być ale jeszcze nie ma, pensje mamy jak we IX 2006 r., czyżby znowu jakiś bubel???

Czy naiwnie sądzicie, że podwyżki płac lekarzy, pochodzące ze składek pracowniczych coś zmienią? O naiwni!
Składka powinna być wykorzystywana na ewentalne moje leczenie a nie na założenie "warsztatu" lekarskiego. Budowa szpitala, mnie płatnika składki ZUSowskiej, nie powinna obchdzić tak jak, jak nie obchodzi mnie czy szewc ma młotek. Szewc ma mi naprawić buty i za to mu płacę. Jeśli idzie o wrzask, że lekarze mało zarabiają, to niech ci lekarze popatrzą ile zarabiają ich pacjenci. Ta banda nie zmieni podejścia do pacjenta bez względu na wysokość swoich zarobków. Jeśli dzisiaj "biedny lekarz" ma willę na przedmieściu i jeżdzi toyotą czy fordem to marzy mu się volvo i dalej będzie darł ostatnią skóre ze swego pacjenta. Ja płacę podatek po to, aby państwo wybudowało szpital, kupiło sprzet i opłaciło lekarza, który nie będzie bandytą podobnym do dr Mengele, a skladka ZUSowska jest na moje leczenie, ale tego kupa kretynów zrozumieć nie jest w stanie.