Lodowy
/ 2006-12-09 17:02
/
Bywalec forum
We wrześniu b.r. spotkałem rencistę - Polaka, który ożenił się z Niemką i od 30 lat mieszka w Niemczech (DDR). Pracował jako robotnik budowlany, a z pensji utrzymywał żonę, dzieci i wybudował dom, no i "rzecz oczywista, co dwa lata nowy samochód". Odkąd parę lat temu przydarzył mu się wypadek i został rencistą, jego sytuacja finansowa nie uległa żadnej zmianie. Kasy ma tyle, że obawia się wyzdrowienia, lecz jak sam twierdzi, "najwyżej pójdę na bezrobotne". Dalej powiedział, że zasiłek dla bezrobotnych w Niemczech to nie są "wielkie pieniądze", ale wystarczy na utrzymanie siebie, rodziny i regularne uiszczanie opłat. W RP nie do pomyślenia (?) jest sytuacja, w której minimalna pensja, lub zasiłek dla bezrobotnych pozwoliłby na uzyskanie takiego standardu życia jak w Niemczech. Bez komentarza...