witam serdecznie
sytuacja na granicy grecko bulgarskiej jest tragiczna, auta stoją tydzien i wjechać nie mogą, rząd nie potrafi nic z tym zrobić a szanowny Polski konsul w Atenach Andrzej Kępiński bezczelnie kłamie ze nie otrzymuje żadnych zgłoszeń od rodaków, osobiscie wydzwaniam do grecji kilka razy dziennie z prośbą o informacje kiedy strajk sie zakończy, lecz konsula zawsze prosi o zadzwonienie w późniejszym terminie gdyż nic nie wiedzą bądź proszą o pozostawienie numeru telefonu wtedy oddzwonią z informacją ( co nigdy sie nie dzieje). niech ktoś coś z tym zrobi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ponad to, miejscowi kradną paliwo od kierowców, po czym jeżdżą osobówkami oferują to samo paliwo w sprzedazy, butelka wody mineralnej 0,5 litra kosztuje 2 euro ( czyli sępy greckie zarabiają) plandeki są pocięte towar też kradną i to są kraje Unii Europejskiej w których jest wszytsko pilnowane...