Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Bracia Rączyńscy, właściciele Apartu

Bracia Rączyńscy, właściciele Apartu

Money.pl / 2007-12-27 21:32
Komentarze do wiadomości: Bracia Rączyńscy, właściciele Apartu.
Wyświetlaj:
Jakość / 194.60.106.* / 2011-05-24 10:53
Absolutnie odradzam markę APART a w szczególności wizytę w CH Arkadia w Warszawie. Dnia 23.05.2011 około 19: 00 miałem nieprzyjemność być salonie APART. Początkowo miałem zamiar zakupić kolie na urodziny wybranki mojego serca ale personel (Pan Tomasz) skutecznie mnie z tego pomysłu wyleczył. Jego zachowanie było poniżej wszelkiej normy. Był opryskliwy nieuprzejmy, tak jak to ja bym był tam dla niego. Na moje pytanie, zobaczył bym jeszcze coś podobnego odrzekł cytat „Podobne to pan sobie w gablotach poogląda.” – koniec cytatu. Prawdziwe podejście pro klienckie.
Mogą sobie robić sesje z nie jedna modelką budować wizerunek niewiadomo, jaki. Po wizycie w ich salonie wszystko staje się jasne. Ale może tak naprawdę powinienem podziękować Panu Tomaszowi za tak piękne i ciepłe przyjedzie. Po tym co poczytałem na tym forum nie żałuje że nic nie kupiłem jeszcze by się rozpadło.
ajpod / 78.28.7.* / 2011-04-19 22:08
Absolutnie odradzam Apart! Nie mogłem uwierzyć własnym oczom, jak mi mama pokazała zegarek, który dostała dwa lata temu na święta, kupiony właśnie w sklepie Apart. Złoto na bransolecie i obudowie się.... starło. Z działu reklamacji mama dowiedziała się, że... (UWAGA!!!): źle nosiła zegarek!!! To nic, że tłumaczyła, że ma od kilkudziesięciu lat ruski pozłacany, nosiła go tak samo i nic się nie starło. Firma Apart jest pewna, że mama źle nosiła zegarek! Koniec. Kropka.
To co robi ta sieć sklepów to zwykłe cwaniactwo (to polski biznes - może to tłumaczy standardy traktowania klienta i niska jakość). Kto kupuje zegarek na rok i kilka miesięcy!!!
Karolka8888i9909 / 89.76.192.* / 2011-03-17 15:12
Bylam tam stalo klientka od wielu lat, kochałam ten sklep do czasu kiedy biżuteria nie zaczęła sie psuc, najpierw bransoletka za 499 zł- odleciały zawieszki, pierścionki- cyrkonia, kolczyki- oczko, kolczyki- cyrkonia i zapięcie. NA reklamacje czekałam miesiac stwierdzili kolczyki do wymiany, wymieniłam na droższe. Te niestety tez sie zepsuły, oddałam tez do reklamacji tylko w innym salonie. I tu ciekawostka kolczyki zakupione w Galerii Bałtyckiej w Gdańsku zakupione za 184 zł, kosztują w Madisonie w Gdańsku 299 zł !!! Na pytanie czemu taka roznica uslyszłam ze ceny srebra poszly w gore.. A ja mysle ze do madisona przychodzi inny klient, częściej turysta wiec można im opchnąć drozej !!!! Pan jubiler, do ktorego trafilam z nadzieja naprawy biżuterii z Apart powiedział ze kiedys z nimi współpracował i juz nigdy wiecej, sprowadzają tania biżuteria z Chin i sprzedają, dobrze wiemy za ile!!! Moja noga w tym sklepie juz nie postanie!!! Apart to g..., a nie bizuteria !!!!!!!!!!!!!!!!!
made to order / 89.72.136.* / 2011-04-18 19:40
od dawna wiadomo ze nie sa PRODUCENTAMI BIZUTERII TYLKO HANDOWCAMI
Czy ktokolwiek pomyslal, zeby zatowarowac ich wszystkie sklepy np. w jeden model pierscionka w kilku rozmiarach ile ludzi musi pracowac ile godzin. i oni wszyscy gdzie tak by pracowali. Pod Poznaniem???
bizuteria jest z AZJI.
na pewno na zamowienie sa w stanie piekne rzeczy zrobic, ALE NIE ONI SAMI!
Weromis / 83.30.40.* / 2011-02-17 13:48
Dostałam pierśconek firmy apart z białego złota z dimantem okazał się on o jeden rozmair za duży dodam iż kupiony był w przez stronę internetową apartu i było to tam najmniejszy rozmair z tego wzoru(11) czy jest jakas możliwość zmniejszenia go w apart? czy jeśli zmniejsze go u innego jubilera to strace gwarancje?
muld / 89.78.239.* / 2011-03-31 18:02
zgłoś niezgodnosc,ewentualnie wymien, a na własna reke nie radze ponieważ straci gwarancje
wiwa20 / 2011-01-20 11:59
czy można naprawić uszkodzony kolczyk,oczywiście kupiony w Aparcie za odplatnością,gdyż zgubiłam paragon.
Dorota Ławniczak / 77.91.15.* / 2011-01-20 11:43
Witam!Zakupiłam śliczne srebrne kolczyki APART.Niestety po kilku miesiącach urwało mi się zawieszenie znajdujące się przy biglu.Chciałam złożyć reklamację,ale niestety zgubiłam paragon.Czy firma mogłaby naprawić mi owe kolczyki za odpłatnością.Chętnie bym na to przystała ,gdyż są to kolczyki rodowane i nie wiem czy zwykły jubiler zrobi to ładnie.Jeśli byłaby możliwość naprawy ich za odpłatnością to gdzie mam się zgłosić i ile taka przyjemność by kosztowała.Pozdrawim.
BWA / 83.1.218.* / 2010-03-23 18:29
Dzień dobry. Cytuję list, który napisałam do Apartu

Pragnę podzielić się niezwykle "inspirującą"wizytą w państwa salonie w Stalowej Woli, gdzie zostałam potraktowana wyjątkowo obraźliwie bez jakiegokolwiek powodu, chyba ze tym powodem jest robienie zakupów w państwa salonie. Wczoraj zakupiłam bransoletkę z wisiorkiem, pani obsługująca była bardzo kompetentna i miła, co zachęciło mnie do powrotu i kolejnych zakupów. Dziś chciałam dokupić kolejne wisiorki. Znajdowały się one w oszklonej gablocie, w której część towaru widoczna jet z wewnątrz sklepu, a druga część ustawiona po przeciwnej stronie stanowi wystawę zewnętrzną. Zapytałam ekspedienta, czy mogłabym zobaczyć kolekcję kilkunastu wisiorków ułożonych po niewidocznej dla mnie stronie. Powiedział, ze ze względów bezpieczeństwa !!! nie może ich wyciągnąć ( żaden z wisiorków nie przekracza wartością 100 złotych!!! ) i zaproponował mi, że mogę wcisnąć głowę między dwie gabloty i stamtąd pod pewnym kątem zobaczyć mniej więcej wisiorki!!!! Poniżej godności każdego człowieka! W całym moim 40 letnim życiu, w żadnym sklepie mnie tak nie potraktowano! Jestem osobą publiczna i na poważnym stanowisku, i właściwie dziękuję, ze nie było nikogo, oprócz mnie i 3 ekspedientów w sklepie! Gdyż potraktowano mnie jak złodzieja i to nawet nie potencjalnego! Tylko tym, że byłam w szoku, bo tym grubiaństwie, przypisać można fakt, że kupiłam jednak dwie kolejne zawieszki, czego teraz żałuję. Nie zasługuje na klienta salon, który tak traktuje ludzi! To Zachowanie uwłaczałoby ulicznemu straganowi, a co tu mówić o salonie tak renomowanym! Płacąc, nie omieszkałam podzielić się moimi odczuciami, ale Pan Maciej T. z aroganckim aroganckim uśmiechem zasłaniał się względami bezpieczeństwa i jego "przepraszam" wymuszone sytuacją, było kolejnym upokorzeniem.
O jakich względach bezpieczeństwa mówimy? Czy zaistniało podejrzenie, ze ja 55 kilowa kobieta torebką znokautuję mężczyznę i 2 kobiety obsługi i uciekną z łupem kilkunastu przywieszek ze srebra o łącznej wartości niewielkiego złotego pierścionka?! Czy gdybym zechciała obejrzeć cos wartościowszego też odmówiono by mi ze względów bezpieczeństwa?!
Może powinni państwo, zamiast reklamy, poinformować potencjalnych klientów, aby przy wejściu okazywali się zaświadczeniem o niekaralności i wyciągiem z konta! A może i jakimś dokumentem z parafii?!
Nie potrafię ogarnąć rozmiaru chamstwa, bo tak niestety trzeba tą sytuację nazwać, która mnie spotkała.
Proponuję, jeszcze na zakończenie, aby ze względów bezpieczeństwa nakazać pobieranie zastawu przy oglądaniu biżuterii.
Przykre, bardzo przykre, tym bardziej jeśli zestawimy potraktowanie mnie z wizerunkiem firmy, który wydawałoby się, że posiadacie.
Oczekuję, ze mój e-mail nie pozostanie bez odpowiedzi -
dqad / 89.79.201.* / 2010-08-03 23:28
mie musisz wazyc wiecej niz 50 kilo, jest wiele kieszonkowcow i dtalego kazdy klient jest potencjalnym zlodziejem
pracownicy maja odpowiedzialosc materialna, pozatym takie maja polecenia odgorne i tyl
klientka apart / 195.116.34.* / 2010-06-02 23:10
Szanowna Pani. Znam specyfikę pracy w salonach APART i, proszę mi wierzyć, nie jest to wymysł pracownika, że nie wyjmują klientom całej wystawy do pooglądania. Mam uwagę co do Pani oceny sytuacji, otóż na takiej wystawce znajduje się około 40-50 wisiorków, myślę, że średnia cena to ok 50zł, więc to w sumie trochę więcej niż byle jaki złoty pierścionek, ale Pani jest na stanowisku, więc może stąd ta rozbieżność w ocenie. Poza tym nie życzyłabym sobie być obsługiwana inaczej niż np. Pani z racji tego, że nie jestem osobą publiczną!!! Nie będę rozwijała kwestii oceny "złodzieja" po wyglądzie, że niby nie może mieć 40 lat i 50kg??!! A ile powinien ważyć?
Kolejną kwestią jest to, że w salonach APART jest system kamer, co nie pozwala na dowolność zachowań pracowników.
Na koniec życzę trochę pokory i wyrozumiałości.
anesza1980 / 89.228.102.* / 2010-05-15 14:10
witam!
zachowanie konsultantki było jak najbardziej stosowne ,ponieważ zrobiła to dla swojego bezpieczenstwa. nikt nigdy nie wie czy nawet krucha , babinka nie "zwinie " ZAWIESZKI do kieszeni. przypomne jeszcze ,że kazdy taki ekskluzywny salon posiada kamery, gdzie pracownicy również sa obserwowani.pozdrawiam i zachecam do zakupów , ponieważ jestem bardzo zadowolona z obsługi !!!!!
MonikK / 83.24.208.* / 2010-03-18 16:05
Witam.
Moja sytuacja jest następująca. Na początku miesiąca marca 2009 kupiłam pierścionek z białego złota z diamentami za 1990 zł. po około dwóch miesiącach zauważyłam że pierścionek zaczął zmieniać barwę i straszne się porysował. Po kilku miesiącach oddałam pierścionek do reklamacji ponieważ zacząl wyglądać jak kupiony na "odpuście" jeszcze brakowało ze zacznie zostawiać ciemne ślady na palcu. Wyglądał gorzej niż moje srebrne pierścionki które mam kilka ładnych lat i wyglądaja jak nowe a w tym z Apartu nawet już diamenty nie były widoczne zrobiły się matowe ogólnie tragedia. Dodam ze nosiłam jego okazjonalnie i przetrzymywany byl w pudełczku z Apartu w którym go kupiłam.
Pani w salonie przyjęła reklamację i poinformował mnie ze trwa to około miesiąca- zdziwałam się ze tak długo ale myślę trudno. Po 2 tygodniach dostałam pismo z Apartu i jakież było moje zdziwienie gdy go przeczytałam. Oczywiście nie uznali tej reklamacji i naposali że: " na gruncie obowiązującego prawa oraz stanu faktycznego nie sposób uznać Pani reklamacji za zasadną". I tu najlepsze ..." opisane przez Panią okliczności stanowią normalne zużycie się rzeczy, za które nie odpowiada sprzedawca"
Jeszcze też napisali ...."że ewentualnie powołany biegły w pełni potwierdzi, że opisana przeze mnie sytuacja stanowi normalne zużycie rzeczy".
No i na koniec pogrubionym tekstem dopisali " Pomimo, tego że nie jesteśmy do tego zobowiązani postanowiliśmy Pani bezpłatnie odświeżyć pierścionek, jest to świadczenie jednorazowe i ma to wylącznie charakter promocyjny: ŻENUJĄCE tylko tyle można dodać. A niby Solidny, Wiarygodny sprzedawca. ODRADZAM wogóle oglądać te rzeczy, omijać z daleka ten salon, BADZIEWIE i nic więcej. A otrzymany pierścionek po odebraniu wygląda co najmniej ...... jak z bazarku.
sdimon / 89.79.216.* / 2010-02-12 17:13
Witam Serdecznie,
Doświadczyłem wielkiej niesolidności nie boję się stwierdzenia oszustwa ze strony Apartu, i mimo że wcześniej dokonywałem wielokrotnie zakupów biżuterii już nigdy złotówki nie wydam w tej firmie i wszystkim będę odradzał zakupy w tak niesolidnej firmie jaką jest wg mnie Apart.
Moja sytuacja była w skrócie taka : Ponad rok temu zakupiłem w Aparcie w Gdańsku zegarem marki EDOX za ok 1900 zł zegarek był na sportowym pasku z kauczuku, po upływie pól roku użytkowania (bez sportów ekstremalnych wody itp) pasek wytarł się tak że zgubił w niektórych miejscach po kilka milimetrów na dodatek brudził w wszystko na kolor czarnej smoły zostawiając smugi na dłoniach koszuli i na wszystkim czego się dotknąłem. Złożyłem reklamacje przy pełnym poparciu kierownika sklepu Apart o zaistniałych oczywistych wadach po czym po upływie okresu reklamacyjnego dowiedziałem się że to jest przecież normalne zużycie materiału a tak po za tym producent nie daje gwarancji na paski , czułem się rozgoryczony tą odpowiedzią bo pasek nadawał się do śmietnika . Duże zdziwienie mnie spotkało jak zapytałem w innym sklepie aparta czy kupując sam pasek kauczukowy dostanę na niego gwarancję odpowiedziano mi że oczywiście tak, to utwierdziło mnie w przekonaniu że mnie jawnie oszukano , w dniu dzisiejszym pasek w jednym miejscu ma już 5 mm i leży w szufladzie aja jestem szczęśliwym posiadaczem nowego zegarka kupionego u Wiarygodnego i Solidnego Sprzedawcy. Podsumowując nie chodziło mi tylko o kasę bo stać mnie na szczęście kupić nowy pasek lub jak zrobiłem inny produkt tylko o fakt że firma Apart którą postrzegałem dotąd za solidną ZBŁAŹNIŁA się i zyskała niezadowolonego klienta który odwiedzie kilkudziesięciu klientów od dokonywania jakichkolwiek zakupów w Aparcie.
Wstyd ...
A..... / 77.253.42.* / 2010-05-16 16:24
Firma Apart nie jest Serwisantem zegarków marki EDOX.....Tak więc decyzja w sprawie Pana reklamacji nie została wydana przez Apart...Pozrawiam
niezadowolony klient / 83.29.237.* / 2011-05-03 22:28
JAJA SOBIE ROBIĄ Z KLIENTÓW! - ŻENADA!

tepsa (TP SA) ,też tak kiedyś robiła, a teraz żebrze, żeby klienci wracali - wróżę podobną przyszłość.
Ivanek / 77.112.234.* / 2010-03-27 23:19
Krótka piłka... gwarancja nie obejmuje paska, a taki wymóg to nie "widzi mi się" Apartu, lecz założenia gwarancyjne producenta, w tym przypadku EDOX. Poza tym kupując zegarek otrzymuje się "warunki gwarancji". Trzeba po prostu to przeczytać.
polikoli123 / 84.10.182.* / 2009-12-15 23:26
Apart przyjmuje wszystkie reklamacje oczywiscie jezeli posiadamy paraggon!! w przypadku pereł i diamentów dodatkowo certyfikat .Takie wytyczne maja pracownicy i ich przestrzegaja, więc nie mozemy wyrzywac sie na ludziach którzy pracuja w salonie i nie chca przyjac reklamacji bo nie ma pan paragonu!! poli
Agnieszka Paluch / 83.24.0.* / 2009-07-13 12:25
Po raz 4 naprawiam bransoletkę - 3 razy z tej samej przyczyny. Za 4 razem bylam już lekko zdenerwowana - sprzedawczyni swoimi komentarzami - ze "nie wiadomo o co mi chodzi, producent może naprawiać nieskończoną ilośc razy itd. - generalnie opryskliwością doprowadzila mnie do szału. Poczulam się jak PETENT w "pięknych " na szczęście już minionych latach.

Naprawa trwa 1 miesiac, brasnoletkę mam 1,5 roku, czyli de facto newiele ponad rok. Zgodnie z prawem 2 tygodnie, dlaczego w Aparcie 1 msc ???

każdemu producentowi może trafic wadliwy produkt, ale nalezy sie do tego przyznać, zwrocić pieniadze, wymieić na nowy wolny od wad ( niestety nie potrafią naprawić)i wtedy zyskuje się klientów na długo a przez taki sposób postępowania traci sie . Mniej reklam i zadęcia -kasę proponuję przeznaczyć na lepsza jakość i obsługę klientów.
ksak / 188.47.126.* / 2010-11-19 23:31
Należałoby się zapoznać z ustawą o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej,a dopiero oceniać sprzedawców:) Ja
Ivanek / 77.112.234.* / 2010-03-27 23:23
2 tygondnie (a dokładnie 14 dni roboczych) twa rozpatrzenie reklamacji. W tym czasie może być ona odrzucona, bądź przyjęta. w tym drugim przypadku następuje doprowadzenie rzeczy do stanu zgodnego z umową i tu już polskie prawo nie informuje o terminie oczekiwania.
wwwww / 89.79.205.* / 2009-06-17 02:44
Obawiam się, że tak jak w moim przypadku pozostaje inspekcja handlowa i
sąd...
Kupiłem 28 lutego 09 zegarek Lorenz(swiss made) za ok 1400
zł. ale niezbyt dokładnie go obejrzałem w "sklepiku" apart.
Po
oględzinach w domu okazało się, że był otwierany, miał "paprochy" na
tarczy i źle osadzone wskazówki przez co się zatrzymywał.Złożyłem
reklamacje prosząc o wymianę na produkt nowy. Oczywiście nie da
rady-będzie naprawiany. Ponowiłem prośbę. Apart nie odpowiada na maile,
nie mam żadnej informacji po wysłaniu pisma itd...Tak już od ponad 3
miesięcy. Nie chce mi się opisywać całej sytuacji bo szkoda czasu.
Dziadostwo zrobili z niezłej firmy.Odradzam zakupy. Szkoda na nich czasu.
Ivanek / 77.112.234.* / 2010-03-27 23:27
Po pierwsze... Lorenz to marka włoska a nie szwajcarska. Po drugie nie jest łatwo stwierdzić "na oko" czy zegarek był otwierany. Po trzecie pismo należy złożyć w salonie. Wtedy będzie pan miał pewność że będzie ono rozpatrzone w ustawowym terminie.
wwwww / 89.74.66.* / 2010-06-19 02:27
Może dla jasności(sprostowanie do poprzedniego tekstu): Nie pisałem, że Lorenz to marka szwajcarska a proszę się doumieć co oznacza "swiss made".
wwwww / 89.74.66.* / 2010-06-19 02:15
Po pierwsze "swiss made" to nie marka (trzeba się doumieć, potem wypowiadać, no chyba że jest Pan politykiem...).
Po drugie dekielek byl otwierany chyba tępym scyzorykiem, tak był pozaginany jego brzeg.Sam bym to lepiej zrobił.
Potem naklejono folię ochronnoą niby oryginał.
Pominął Pan paprochy na tarczy-to pewnie gratis i powinienem się cieszyć.
Źle osadzone wskazówki to zkolei standard kontroli jakości Lorenz...
Pisałem maile, zdawało mi się, do poważnej firmy, nie do kolesia spod monopolowego. Telefonowałem również.
Po trzecie biegać do salonu po "szesnaście razy" z papierami w związku ze sprzedanym, używanym, zepsutym badziewiem za 1400 zł, żeby mieć pewność korespondencji??? Jak ma Pan czas to proszę...
Poczta elektroniczna im źle działa? W takiej firmie w tak długim czasie? Bzdura.
Mam po tym wszystkim przynajmniej pewność i satysfakcję, że przez postępowanie ze mną
stracili klientów na znacznie większe pieniądze niż ja straciłem kupując u nich...
Pan nie jest przypadkiem pracownikiem apart? Przysypiał Pan na szkoleniach?
jptkos / 89.79.174.* / 2008-10-27 16:34
Panów Rączyńskich zachęcam do zainteresowania się jakoscią serwisowania swoich Klientów. Raz kupiłem i na pewno w ich salonach nie zostawię ani złotówki.
W marcu tego roku zakupilem w salonie firmowym Apart w Galerii Krakowskiej bransolete z perel BIWA. Wystawiono mi certyfikat autentycznosci z pieczecia firmy. Bransoleta byla upominkiem dla zony. Klika dni temu pekla jej srebrna czesc- uniemozliwiając bransolecie zapinanie sie. Z certyfikatem oraz z odnalezioną metka z kodem kreskowym, nazwą firmy i cena udalem sie do salonu z prosba o naprawienie usterki. Jakiez bylo moje zdziwienie gdy uslyszalem, ze naprawa nie zostanie dokonana bo nie mam paragonu. Paragony przechowuje niezmiernie rzadko, tym rzadziej jesli maja dokumentowac zakup prezentow.
Jako byly Klient sytuacje postrzegam nastepujaco; sprzedali produkt, mimo ewidentnych dowodow jego pochodzenia odmowili naprawy ww. zapiecia. Wniosek jest taki, ze Klient przestaje byc wazny z chwila opuszczenia sklepu. Podejrzewam, iz moj maly bojkot marki pozostanie niezauwazony, niemniej jako konsument pozostawiam sobie prawo do ostrzegania znajomych oraz internautow przed ww. zachowaniem.
rozczarowany Klient
Ivanek / 77.112.234.* / 2010-03-27 23:29
Aby móc reklamować cokolwiek, należy posiadać dowód zakupu, co ujęte jest w polskim prawie. Może to być również wyciąg z konta.
A.... / 77.253.42.* / 2010-05-16 16:27
Ewentualnie transakcja musi być zarejestrowana na Karcie Stałego Klienta
anlara / 87.96.116.* / 2008-12-26 19:44
Wydaję mi się Drogi internauto,iż podstawą reklamacji jest PARAGON to dowód ,iż Pan zakupił bransoletę,po okazaniu paragonu napewno zostałaby przyjęta reklamacja,także proszę nauczyć się porządku i na przyszłośc załozyć sobie kopertę na paragony a napewno Panu nie zginą.Pozdrawiam i życzę troszkę rozumu.
taka prawda / 83.25.237.* / 2011-05-08 13:33
A ty drogi internauto naucz się prawa dowodem zakupu może być również świadek który zaświadczy fakt zakupu, wyciąg z konta, nagranie z monitoringu...
A apart to dziadowska firma, sprzedająca buble, takie ja zegarki z jednorazowymi paskami, białe złoto które jest białe tylko z nazwy w większości jednorazówki made in china,
Zadowolony / 85.89.189.* / 2008-11-09 22:48
Dobry wieczór

Proszę Pana ......nie skomentuję Pana listu gdzyż uwa żam iż jest on poparty tylko pana nerwicą.Rozumiem .Takie czasy.Czy jeśli kupuje pan samochód i nagle silnik przestaje pracować udaje się pan do serwisu z naklejką która była przyrwierdzona do samochodu w salonie? Ne ma pan faktury zakupu ?
proszę o przemyślenia. Apart polecam i bedę polecał wszystkim
madry / 109.243.115.* / 2010-01-29 19:38
apart to tylko bezduszna korporacja,towar niskiej jakosci,wysokie ceny,problemy z reklamacjami.....nastepnym razem idzcie do normalnego sklepu np do jubilera zlotnika bedzie o wiele taniej z lepsza jakoscia.
agaG. / 62.21.5.* / 2010-04-30 17:16
Beznadziejna jakość importowana w 90% z Włoch. Wszystko się wygina i łamie jak zwykły drut. Ja już złozyłam 4 reklamację i straciłam cierpliwośc. Nigdy więcej apartu!
Tomasz Kwietkowski / 85.89.189.* / 2008-11-09 22:30
Drogi Panie.
Proszę wybaczyć ale zadziwia mnie nie znajomośc gólnoeuropejskich zasad,przepisów oraz norm przewidzianych w Polskim Prawie dotyczących zasad sprzedaży.Życzę mniej frustrującego trybu życia , zadowolenia orzaz szczęścia rodzinnego
BLE BLE BLE / 89.228.90.* / 2011-01-13 20:46
.. no tak , wszyscy narzekają ale nikt nie napisze ,że zazwyczaj reklamacje są rozpatrywane pozytywnie i klient dostaje nową rzecz lub wymienia na cokolwiek innego . a co do tych "prawdziwych jubilerów " to chyba tombak naprawiaja za darmo.
LUDZIE TROCHE OGŁADY!!!!!
betweenusandthelight / 84.192.196.* / 2007-12-27 21:32
nie byloby fortuny gdyby nieuczciwosci. Niestety, Aparat potrafi tylko sprzedac trefny material a potem odwraca sie do klienta tylem. Bransoletki sie rwa a oczka wypadaja z pierscionkow i reklamacji nie uznaja. Wszystkie niedociagniecia Apart naprawiaja prawdziwi jiblierzy... za darmo!
Tomasz Klemba / 85.89.189.* / 2008-11-09 22:33
Poproszę o podanie adresów tych prawdziwych jubilerów którzy robią to za darmo .
dziękuję
galussssus / 78.88.81.* / 2008-02-13 22:12
Ja niestety twierdzę co innego i podziwiam tych ludzi za sukces który osiągnęli proszę mi wierzyć że branża jubilerska (choć wszystkim się wydaje że to super szybki zysk) tak naprawdę to ciężki kawał chleba z powodu cen samego surowca ,spadających cen walut,podatków,kończąc na kosztach pracowniczych(polska polityka),a tak poza tym to firma APART ma ponad 100 salonów w Polsce i niestety nie jest w stanie w 100% zagwarantować np.że jeden łańcuszek na 200 nie pęknie,to tylko przecież metal a każdy metal szlachetny czy też nieszlachetny ma swoje właściwości lepsze lub gorsze.To wszystko wiem bo sam jestem jubilerem,projektantem biżuterii,i mam spore doświadczenie zawodowe. Dziękuje
emka 61 / 90.129.79.* / 2009-03-14 00:23
komentarze internautów mocno trącą mi linkiem sponsorowanym. Pieniaczem nie jestem, ale jak zwracam sie do firmowego sklepu z prośbą o naprawę i nie mam paragonu zawsze informuję, że mogę pokryć koszt naprawy sam, ale chcę żeby zrobił to producent, a nie ktokolwiek. wobec takiej alternatywy jedyną znaną firmą, która mi odmówiła naprawy jest firma Apart - nie wykonują usług. No dobrze, ale dlaczego nie dbają o swoje imię.
maaaałaaaaaa / 82.177.224.* / 2009-04-15 13:55
Witam.
Mi Apart naprawił srebrny pierścionek....za darmo!!! Trochę długo to trwało, ale duża firma, więc pewnie trochę reklamacji się uzbiera. Jak kupowałam, kazali zachować paragon jako gwarancję. Link sponsorowany? Chyba przez Kruka lub Yes dla pana zaczynającego wątek. Ja jestem zadowolona bo obsługa super! Miło, kompetentnie. Tylko żeby mi już oczko nie wypadło ;) :P
teresa73 / 87.99.12.* / 2010-02-26 14:01
Witam.
Musze powiedzieć że Apart a przede wszyskim obsługa w sklepach jest bardzo miła ,zawsze jestem bardzo dobrze obsłużona jak i poinformowna o towarze .Zdarzyło mi sie również reklamować biżuterię i nie było żadnych problemów .Bardzo polecam salony jubileskie Apart;)
.
qawsdffr / 62.21.18.* / 2010-10-06 22:12
http://www.77diamonds.com/ - o wiele taniej i gigantyczny wybór. Wiem, bo sprawdziłem:)
karolfabiś / 109.243.28.* / 2010-10-07 23:25
WITAM.
KUPIŁEM NA ZARĘCZYNY CACKO ZA 19000 TY TAK TO NI 1900TYLKO 19000 I PO KILKU DNIACH OCZKO WYPADŁO I DO KOGO JA MAM SIĘ UDAĆ PYTAM SIĘ PANÓW BIZNESMENÓW MA BYĆ SAMA OBUDOWA BEZ OCZKA DAWAJCIE DODATKOWE OCZKA JAK GUZIKI DO SPODNI.
santini / 188.47.163.* / 2010-10-25 01:59
Cena na witrynie sklepowej a cena przy kasie!!!!!!!
Jaka cena w salonach APART obowiązuje?!
Mało który sprzedawca słyszał o Art. 543
nawet z-ca kierownika! co jest porażające! w takim salonie ze skrupulatnie przeszkolonym pracownikiem..!
Więcej opisze jak wyjaśnię sprawę!
kimono / 91.150.222.* / 2010-12-06 23:38
ważna jest cena na metce przy towarze :)
1 2 3 4
na koniec starsze

Najnowsze wpisy