Budowlańcy nie mają z czego budować
Money.pl
/ 2007-04-02 09:49
janek000
/ 87.119.34.* / 2008-06-16 18:52
Jak to nie ma ostatnio budowałem dom i z tego co wiem to materiałów jest pod dostatkiem. Budowałem z betonu komórkowego aeroc hurtownik mówił że ma go pod dostatkiem i co najlepsze kosztuje 6 zł za pustak 24 cm.
Kero niezwerbowany
/ 83.238.146.* / 2007-04-02 09:49
W tym chorym kraju nigdy nie było normalnie. Budowałem dom 20 lat temu i było tak samo. Komuniści usadowieni za biurkami wydzielali materiały. Teraz jest tak samo tylko robią to inni.
Bum na budownictwo jest prywatną inicjatywą i aby tylko PiSiory nie przypisywały sobie tego. Niech sobie przypiszą to samo co komuniści BRAK MATERIAŁÓW BUDOWLANYCH!!!
Trzy miliony mieszkań chyba z tektury - pewnie i tej by zabrakło.
marek 19-53
/ 83.24.40.* / 2007-04-02 11:45
Przeczytał Pan notatkę dość wybiórczo, być może tylko tytuł.
Produkcja (i sprzedaż ) wzrosły o prawie 60 %.
A logika wypowiedzi jest zadziwiająca. Boom jest osiągnięciem prywatnej inicjatywy a brak materiałów winą PiS-u. Przypominam, że produkcja materiałów budowlanych jest w rękach prywatnych a na dodatek cement, cegła, gips, wełna - to firmy zagraniczne.
Natomiast uruchomienie inicjatywy budowlanej w dużej mierze zależy od władz lokalnych i centralnych. Budowlanka nie ruszy bez pozwolen na budowe, planów zagospodarowania i uruchomienia np. dofinansowania unijnego.
Rzepa pisze wyraźnie - w 2004 r. składy były zapchane materiałami - przy produkcji o połowę mniejszej.
jliber
/ 212.180.147.* / 2007-04-02 11:03
Bez przesady, akurat tutaj PiS jeszcze nic nie popsuł, rynek po prostu potrzebuje czasu aby się dostosować do wzmożonego popytu, ceny muszą wzrosnąć, produkcja się z czasem zwiększy co wywoła z kolei spadek cen. Nie buduje się w parę miesięcy fabryki materiałów budowlanych. Chociaż w gruncie rzeczy nie wiem w czym problem skoro można sprowadzać te materiały zza granicy, popyt Polski na rynku światowym to przecież pikuś.
MN1
/ 80.51.231.* / 2007-04-02 11:48
Ciekawe, że pomimo indoktrynacji wieloletniej: jak to źle jest na Zachodzie, przyjęło się u nas, że w kapitalizmie jest zawsze nadwyżka podaży.
marek 19-53
/ 83.24.40.* / 2007-04-02 12:05
Nie zawsze. Importuję materiały budowlane z USA. Drobne wahnięcie koninktury i natychmiast czas oczekiwania się wydłuża. Większy huragan na południu - i 50 000 domów do remontu lub odbudowy. Natychmiast niedobór i ceny w górę.
Nikt nie jest w stanie utrzymywać rezerw mocy produkcyjnych na takie "niespodzianki".
Amen
/ 80.53.120.* / 2007-04-02 23:43
Brak Słów