n-stri
/ 89.230.209.* / 2010-09-02 17:17
a. Ktoś chce zamienić mieszkanie na większe, wystawia swoje (dokładnie licząc jego wartość +10% - żeby mieć z czego zejść)
Takie osoby mogą czekać długo na jelenia, nie zależy im na szybkiej sprzedaży, tylko na jak najlepszej cenie - cenę ustalają w/g poziomu cen jakie znajdą w innych ogłoszeniach w swojej okolicy, a rynek wtórny jest BAAAARDZO MOCNO PILNOWANY PRZEZ POŚREDNIKÓW.
Spróbujcie wystawić mieszkanie o 20% niżej niż w danej okolicy są wystawione. 9 na 10 pierwszych telefonów będzie od pośredników z ironicznym wyrzutem - "CHYBA PAN/PANI NIE ZNA WARTOŚCI SWOJEGO MIESZKANIA" / PSUJE PAN/PANI RYNEK - MY SPRZEDAMY JE ZA O WIELE WIĘCEJ, MAŁO TEGO MAMY WŁAŚNIE KLIENTA, KTÓRY INTERESUJE SIĘ TAKI MIESZKANIEM W TAKIEJ OKOLICY - ZAPRASZAMY DO NAS NA PODPISANIE UMOWY...a potem się czeka i czeka...na jelenia
b. Ktoś kto kupił na spekulację - ale rynek na odsprzedaż z zyskiem skończył się - te osoby muszą trzymać cenę, liczą na uśmiech szczęścia, tak aby jak najmniej stracić - ewentualnie zaczynają wynajmować...
DO WSZYSTKICH UŁOMNYCH EKONOMICZNIE!!! dla przykładu w Lublinie mieszkanie nie może kosztować 5000zł/m2. Ponieważ mediana zarobków w Lublinie to 2800BRUTTO!!!, a to jest bardzo bardzo mało w stosunku do ceny ZYCZENIOWEJ jaka została wywindowana na SPEKULACJI w latach 2006-2008 - TAKA SAMA ZASADA TYCZY SIĘ CAŁEJ POLSKI - tylko w innych kwotach.
1. BANKI NIE DAJĄ JUŻ PIENIĘDZY POD CENY ŻYCZENIOWE (nawet mówiąc o 100% wartości mieszkania)
http://banki.wp.pl/kat,6598,title,Banki-zarabiaja-na-wycenie,wid,12582691,wiadomosc.html?ticaid=1ad09
2. Jeżeli spółdzielnia mieszkaniowa może w ciągu 2-3lat zejść z ceny m2 o 1000zł to niestety rynek wtórny też będzie musiał zejść do możliwości kupujących, określonych ZAROBKAMI i ZNACZNIE USZCZUPLONĄ ZDOLNOŚCIĄ KREDYTOWĄ: w dół i w dół...
http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100825/SWIDNIK/349595419