Chiński dylemat

Michał Wolski / .* / 2004-12-03 00:56
Komentarze do wiadomości: Chiński dylemat.
Wyświetlaj:
S.R. / .* / 2004-12-06 18:03
Jedyna szansa w tym , że broń produkowana w Europie jest jednak z niższej półki , niż wyposażenie amerykańskie .
Nemo / .* / 2004-12-03 14:34
Proponuję już zacząć uczyć nasze dzieci chińskiego. Dawanie najnowszych technologii wojskowych krajowi który posiada 1/5 populacji naszego globu i jest w nim mnóstwo biedy i ucisku to cywilizacyjne samobójstwo.
nemo / 83.5.9.* / 2006-02-28 09:37
koleś posługujesz się moim nickiem, zmień nick,
Jacek / .* / 2004-12-04 11:00
Nemo, podpisuję się pod twoją wypowiedzią oburącz!
Jacek / .* / 2004-12-03 14:00
Zamiast wlizydupstwa wobec Francji, Niemiec i Chin zza bambusowej kurtyny znacznie lepiej byłoby nawiązać stosunki dyplomatyczne z Republiką Chińską (na Tajwanie). Tylko szybko, póki jeszcze nie ma unijnego ministra spraw zagranicznych!Poza tym szczerze podziwiam wierzących w hurraoptymistyczną komunistyczną statystykę chińską - to znacznie wyższy stopień naiwności u ludzi dorosłych niż wiara w świętego Mikołaja i jego renifery. No chyba że chodzi o agentów wpływu...
Michał Wolski / .* / 2004-12-03 23:43
Co za frajerzy wierzą jeszcze w tą antysocjalistyczną propagandę??? No bo przecież chyba nie głodujący Polacy?
Jacek / .* / 2004-12-04 10:40
Pojedź do Chin, zobacz na własne oczy prowincję, a nie tylko wielkie miasta. Polecam np. Mongolię Wewnętrzną i Hejlungkiang. A poza tym - mieszkańców Chin jest ponad 1200 mln, z czego zaledwie co 5. żyje na poziomie przeciętnego Polaka lub wyższym. I czy nie daje ci do myślenia to, że przemysł chiński nie jest taki nowoczesny - automatyka przemysłowa rodem z lat 50. i 60. ubiegłego wieku. Tanich majtek nie robią roboty, tylko pracujące nawet po 17 godzin dziennie (sic!) szwaczki, zarabiające równowartość 350-400 zł miesięcznie. OK, OK, propaganda - zarabiają po 450 zł miesięcznie.Ty nie wierzysz, bo, jak sam się przyznałeś, głodujesz. Proponuję wziąć się za jakąś pracę - wspaniale uzupełni ci pobierany zasiłek. Nie bądź frajer - zawsze jakaś praca się znajdzie, w ostateczności na czarno.
Michał Wolsk / .* / 2004-12-04 16:13
Roczny dochód mojej firmy liczony jest w mln PLN frajerze. A Chiny w ostatnich latach zdecydowanie przegoniły Polskę pod względem poziomu życia - ważna jest wartość nabywcza pieniądza a nie jego przelicznik na USD.
Jacek / .* / 2004-12-05 13:51
1. Gdyby dochód twojej firmy (chyba raczej powinno być: przychód, przychody) był liczony w mln PLN, to nie kompromitowałbyś się skrzynką na Getinie - darmocha i/lub taniocha - ostatnio po ok. 27 zł. Poza tym sam pisałeś "głodujący Polacy" - to chyba było o tobie? Czyżby "Michał Wolski" to był nick cudzoziemca? 2. Właśnie przykład z chińską szwaczką dotyczył wartości nabywczej - Purchasing Power Parity, przeliczanej na nasze pieniądze.3. Zwracając się BEZPOŚREDNIO do kogokolwiek, nie pisz "frajerze" lub podobnie. To nie tylko obraźliwe i sprzeczne z netykietą, ale może również wywołać retorsje. Portal Money.pl nie po to przecież użycza miejsca na komentarze internautów, by dochodziło do na nich do "pyskusji", tylko dyskusji.
MW / .* / 2004-12-05 15:02
Jak już chciałeś być bystrzak, to mogłeś zauważyć, że każdy może liczyć dochód w mln PLN - wystarczy odpowiednio przesunąć przecinek.
Jacek / .* / 2004-12-05 17:30
Można również zastosować wzór Einsteina do zadania o prędkości pociągów. Tylko po co wszystko komplikować?
Michał Wolski / .* / 2004-12-05 14:55
I. Przychód można liczyć w miliardach, a nie mieć z czego żyć - trochę byś liznął wykształcenia i nie kompromitował się publicznie. II. Czy jedynie obcokrajowcy mogą używać słowa Polacy w trzeciej osobie? Głupoty nie zasłonisz netykietą, frajerze.III. Czy zamożność zobowiązuje do rozrzutności? Mając lewicowe poglądy wstyd mi, że płacę za coś co większość ma za darmo.
trukszyn / .* / 2004-12-07 12:10
Wtrącę się w Was ciekawy dialog bo chcę zauważyć (przy całej sympatii do P.Wolskiego),że poglądy socjalistyczne są niemoralne.Socjalizm w swej ideologii umożliwia zabów mienia w świetle prawa nazywając to"solidarnością społeczną".Ponieważ zdobył sobie Pan moje uznanie profesjonalym podejściem do tematu,deklaracją wyników firmy i deklaracją oszczędności tym bardziej czuję się rozczarowany,że taki kapitalista ma poglądy lewicowe i wstydzi sie swego bogactwa.Ja sie nie wstydzę.
zenek / .* / 2004-12-08 13:17
Twoje prawo własności nie jest ważniejsze niz prawo do życia innego człowieka
trukszyn / .* / 2004-12-09 12:38
To dlaczego socjalistyczna opieka społeczna nie pozwala mi zyć narzucając nierealne opłaty i nieustannie podnosząc koszty pracy?Wielu ludzi chętnie by zrezygnowało z tej opieki i zajęło się sami swoimi zarobkami ale Twoje Państwo,drogi socjaldemokrato, wie lepiej, jak zainwestować nasze ciezko zarobione pieniądze.Inwestuje je tak skutecznie,że suma naszej emerytury wypłacona z budżetu będą wielokrotnie niższe od sumy wpłacanych składek.Moje prawo własności jest ważne.Prawo do życia innych ludzi jest ważniejsze.Więc pozwólcie im żyć i zarabiać,pozwólcie im wziąć sprawy w swoje ręce.Obędziemy się wszyscy bez Twojej pomocy,drogi Socjaldemokrato.A Ty zamiast żyć z naszej pracy zaryzykuj i stwórz coś swojego.Jacek: Łatwo jest mówić o szalupowej moralności jak sie intelektualistą żyjącym na garnuszku Państwa zatrudnionym na marnym etacie gdzieś w Uczelni tkzw. wyższej.Oczami wyobraźni widzę Pana,Panie Jacku jak błyszczy Pan intelektem w gronie zachwyconych studentek i podlizuje się swoim przełożonym aby nie pozbawili Pana szansy na pobieranie uczelnianego zasiłku.Więc niech sie Pan zajmie swoją moralnością szalupową a nie tych,którzy na siebie muszą zarabiać sami.Jeżeli moja wizja Pana odbiega od rzeczywistości-to przepraszam.
Jacek / .* / 2004-12-09 18:33
Pudło! To był komentarz do p. Zenka, nie p. Trukszyna. Jestem z poglądów ekonomicznym liberałem, właściwie to nawet libertarianinem. Jedyną zachwyconą studentką, jaką miałem w życiu, to była dziewczyna, której udzielałem swego czasu korepetycji z antropogeografii (geografii społecznej i gospodarczej). Nie żyję, bynajmniej, z żadnych zasiłków państwowych czy z etatu. Jestem współtwórcą serwisu dla przedsiębiorców www.portalfirm.pl i nie ma nade mną żadnego przełożonego.A "moralność szalupowa" to popularne określenie oderwanych od życia problemów filozoficznych, za pomocą których próbuje uzasadnić się wprowadzanie niemoralnych rozwiązań gospodarczych i politycznych, na ogół socjalistycznych.
trukszyn / .* / 2004-12-10 21:29
A to przepraszam
Jacek / .* / 2004-12-08 16:28
Racja, ale to nie było na temat, tylko próba rozpoczęcia dyskusji o "moralności szalupowej" (kogo wyrzucić za burtę, by reszcie rozbitków nie zagrażały rekiny). Poza tym jest to tak rzadki dylemat do rozstrzygania, że w praktyce nie występuje, przynajmniej na naszym półwyspie Azji.
Jacek / .* / 2004-12-05 18:08
Już wiem!Słyszałem kiedyś taki termin: kawiorowy Czerwony Khmer!
Jacek / .* / 2004-12-05 17:27
Ad I. Można, ale to bardzo mało prawdopodobne.Ad II. Niedbalstwem, brakiem szacunku dla piszącego i skrajnym nieuctwem jest brak zważania na kwantyfikator logiczny... Ponadto zarzut łamania netykiety nie dotyczył przecież tego zdania, tylko używania obraźliwego słowa.Ad III. Przecież to nie ma nic wspólnego z lewicowością czy prawicowością. Poza tym nie ma żadnego dobra na rynku za darmo, zawsze ktoś płaci rachunki, często nawet biedniejszy od ciebie. No chyba że chodzi o dobra wolne - jak powietrze (poza kurortami, rzecz jasna). Skrzynka poczty elektronicznej dobrej jakości nie jest żadnym dobrem wolnym. A zamożność zobowiązuje przynajmniej do życia na własny rachunek, nie do pasożytnictwa (czy jak wolisz, w terminologii marksistowskiej: wyzysku). Kimże jesteś, frajerze, bo przecież nie uczciwym lewicowcem?
idzi / .* / 2004-12-03 14:25
Jedź i zobacz jaki to zacofany kraj te Chiny a przekonasz się, że Polska to światowa potęga ale głupoty
Jacek / .* / 2004-12-04 10:57
No właśnie, gdzie ty byłeś w Chinach? Jeśli już, to z wycieczką na wybrzeżu. Ale nawet tam widać piramidy głupoty - np. supernowoczesna kolejka w Szanghaju, pod którą pękają fundamenty. Albo olbrzymie biurowce z szerokopasmowym C-Netem, w których nie ma światła i wody kilka godzin dziennie, bo nie zbudowano dostatecznej ilości elektrowni (to akurat z oficjalnych danych). A poza tym - w Polsce rzadkością są wielkie piece w hutnictwie, w Chinach komunistycznych - standardem. Np. przestarzała huta z Bagnoli pod Neapolem zostałą rozmontowana i prawie w całości przewieziona do Chin.Jeśli już miałbym stawiać na szybsze wyjście z zacofania w Azji, to Indie prześcigną Chiny - tam naprawdę rządzą ostatnio niegłupi ludzie.Nie uważam, że Polska jest światową potęgą, a już na pewno nie głupoty. Chcesz zobaczyć rekordową głupotę w Polsce, to popatrz w lustro.
Adia / .* / 2004-12-03 08:51
Popieranie Francuzów i Niemców nie przyniesie nam korzyści. Państwa te mają tendencję do marginalizowania naszego znaczenia na rynkach międzynarodowych. Ale izolowanie Chin nie jest dobrym pomysłem. Należy pertraktować, coś za coś.
Michał Wolski / .* / 2004-12-03 00:56
Kto nie będzie współpracował z Chinami, będzie z biegiem czasu marginalizowany. Masakra na placu Tienanmen może nie była zbyt humanitarna, ale przecież w wyniku interwencji U.S.A. w ostatnich 3 latach zginęło setki tysięcy cywilów w Afganistanie i Iraku, poza tym w U.S.A. również łamane są prawa człowieka. Poza tym jaką konkretną korzyść odnosi Polska z dobrych stosunków z U.S.A.? Przecież i tak nas nie zbombardują, bo mamy w Polsce McDonnald's, Coca-Colę i Balcerowicza... Polska raczej powinna zabiegać o dobre stosunki z UE i Rosją bo one mogą przynieść wymierne korzyści, zamiast obiecanego irackiego złota pustyni...
Jacek / .* / 2004-12-05 18:26
Inaczej mówiąc: kto nie z Mieciem, tego zmieciem?
obserwator / .* / 2004-12-03 12:56
Strategicznym celem Niemiec i Francji jest ekspansja na wschód. Strategicznym celem Rosji jest ekspansja na zachód. Tak bylo od wieków i jest nadal z tym, że na jakiś czas odrzucono militarne środki ekspansji na rzecz gospodarczych, co oczywiście może się zmienić - nie wiadomo kiedy. Strategicznym celem USA w Europie jest zachowanie stabilnego układu sił i to jest szansą Polski na to aby, znajdując się między geopolitycznym młotem a kowadłem, nie zostać zgniecionym. Podkreślam: szansą, a nie gwarancją. Co do Chin to jestem przekonany, że prędzej czy później dojdzie tam do przegrzania gospodarki i potężnego kryzysu gospodarczego i politycznego. Może to nie nastąpi szybko, może za 5 lub 10 lat, ale z pewnością nastąpi. Wtedy zachodnie firmy będą stamtąd zjeżdżać jeszcze szybciej niż się tam pchały. Jeśli ten kryzys nastąpi w państwie uzbrojonym po zęby w najnowocześniejsze technologie wojskowe - skutki mogą być nieobliczalne. Tym także Francja czy Niemcy różnią się od USA: krótkowzroczne interesy przedkładają ponad długookresową strategię.
trukszyn / .* / 2004-12-03 15:04
Nie zgadzam się z tą opinią.Amerykanie nie są strażnikiem "wolnego świata" i dobrym wujkiem zza oceanu.To embargo wobec Chin to też taktyka,która wymierzona jest przeciwko temu państwu.Amerykanie widzą,że za 10 lat jedynie liczącym sie obszarem gospodarczym na świecie bedzie obszar Pacyfiku i budują tam konsekwentnie swoją pozycję.Silne Chiny bardzo mogłyby zagrozić pozycji Amerykanów.Ich sprzeciw wobec zniesienia embarga to również pośrednio ograniczenie potencjalnego konkuretna ekonomicznego czyli nieudolnej UE.Ten kontrakt z Chinami bardzo by wzmocnił naszą (UE) pozycję w świecie, która na skutek głupiej polityki ekonomicznej nieco osłabła.Miej emocji-więcej profesjonalizmu.Amerykanie tez są tylko ludźmi i nad interes Polski przedkładają interes amerykański.Poza tym tylko Polacy uważają,że w interesie Amerykanów jest finansowanie Polski w imię "stabilizacji".Amerykanie widzą ten problem nieco inaczej.
bulba / .* / 2004-12-03 15:12
Ameryka siedzi za dwoma oceanami i nie ma ochoty kolejny raz brac udzialu w awanturze, ktory bedzie kosztowal zycie milionow jej obywali. Dlatego pokoj jest w jej zwyklym, wulgarnym interesie. Oczywiscie, ze Ameryka przedklada swoj interes nad interes Polski! A czego pan sie spodziewal! Rzecz w tym, ze interesy Ameryki i krajow, ktore awantur na swiecie nie chca, sa zbiezne, a nie przeciwne. Niemcy i Francja sa wyjatkowo krotkowzroczne, one mysla tylko o tym, zeby napelnic brzuchy zarlocznych zwiazkowcow, a reszta - furda, niech sie swiat pali. Francja glosowala w ONZ za rezolucja zabraniajaca sprzedazy broni Husajnowi, a potem oczywiscie te bron sprzedawala. To sa krotkowzroczni hipokryci, ktorzy nawet nie rozumieja, jaki jest ich dlugofalowy i zywotny INTERES.
trukszyn / .* / 2004-12-04 14:00
Może przeciętny obywatel Amerykański nie ma ochoty ginac w kolejnych burdach ale na pewno biznes amerykański ma ochotę zarabiac.Silna miltiranie Ameryka to przywileje ekonomiczne.Silne państwa nie będące Ameryką są konkurentem w biznesie.Ergo: w interesie Amerykanów jest utrzymywanie swojej militarnej potęgi a zatem nie dopuszczanie do wzrostu militarnej potęgi innych mocarstw.Zgadzam się,że Francja i Niemcy prowadzą politykę krótkowzroczną ale Amerykanie też.Rzecz w tym,że Amerykanie są krótkowzroczni na swoją korzyść a Franzuzi na swoją.To,że akurat w interesie Amerykanów leży podtrzymywanie nastrojów proamerykańskich w Europie Środkowej nie znaczy, że my Polacy mamy oceniać różne wydarzenia na świecie z punktu widzenia obywatela "Chrystusa Narodów".Mesjanizm jest fajny ale bardzo nie profesjonalny.Ostatni przykład: Ukraina.Przeciez w naszym interesie jest podsycanie nastrojów imperialnych Putina i jego bandy z Kremla.Rosja pod władzą Putina będzie zawsze słabym gospodarczo państwem.Nasza udana akcja na Ukrainie spowoduje spadek poparcia dla Putina i wzrost znaczenia obozu Demokratów,którzy mają szansę wynieść Rosję do rangi mocartwa ekonomicznego.I wtedy będziemy mieli dopiero kłopoty.Tak samo w interesie Polski leży utrzymywanie Ukrainy w pozycji "słabszego,ułomnego brata z biednego Wschodu".Teraz, pod wpływem mądrych rządów prozachodniego Juszczenki Ukraina stanie się naszym największym konkurentem w tej części Europy.Cóz, znowu zapłącimy za kołtunskie ideały.Nie pierwszy raz.
Radek / .* / 2004-12-05 18:40
Ciekawe spostrzeżenie drogi Kolego. Faktycznie, przyjmując taki punkt widzenia, masz absolutną rację. Można wtedy zbudować równanie: Słabi sąsiedzi = Silna Polska. Ale czy aby na pewno? Jestem zwolennikiem koncepcji, że o wiele lepsze wyniki można osiągnąć wykorzystując efekt synergii. Współpraca (oczywiście rzetelna) może pozwolić osiągnąć zamierzone cele (zyski) na zupełnie nowych płaszczyznach. Niestety model, który omawiamy jest bardziej skomplikowany. Pomijając cele rozmaitych grup społecznych, politycznych i korporacyjnych powinniśmy wziąść pod uwagę etykę biznesu (szeroko pojętego). I właśnie przez wzgląd na ową etykę, wydaje mi się zasadne utrzymanie embarga. Natomiast - co do Ukrainy. Ma ona faktycznie olbrzymi potencjał, i jeśli nie wykorzystamy swojej szansy to za 10 lat, kto wie ?Za to obawiam się, że za 15, no może 20 lat - słowo świat oznaczać będzie Chiny. Wystarczy, że nadal będziemy przenosić fabryki w tamte rejony, a wtedy my będziemy pracować jako szwaczki po 17 godzin dziennie...
trukszyn / .* / 2004-12-07 11:53
"szwaczki po 17 godzin dziennie"...Nic takiego nie nastąpi,jeżeli Polska , a najlepiej cała Europa wreszcie podejmie trud zniesienia kretyńskich rządów socjaldemokratów.Pan mówi o korzyściach międzynarodowej współpracy.Zgadzam się z tym,że międzynarodowa współpraca a zwłaszcza wolność przepływu kapitału i zasobów ludzkich to klucz do sukcesu.Przykład dawnej EWG.Jeżeli wrócimy do idei liberalnych w gospodarce Chiny nic nam nie zrobią ze swoją tanią siłą roboczą.Polska ma olbrzymi potencjał.Tkwi on w korzystnym położeniu geograficznym (po raz pierwszy w historii może to być nasz atut),w niewątpliwej ambicji,pracowitości i zdolności Polaków a także w silnej i na ogół bogatej Polonii np.amerykańskiej.Wszystko co trzeba zrobić to mieć odwagę aby wybra partię,która nie obiecuje gruszek na wierzbie i dopłat z budżetu tylko ostre reformy i przywrócenie prawdziwego wolnego rynku.(NP UPR)Szkoda,że ta partia ma 1% poparcia a kołtuński PIS i PO zamierzają wygrać wybory.Jeżeli Pan Rokita,Pani Gilowska i Pan Giertych dojdą do władzy to mamy zmaronowa e kolejne 4 lata.Potem Nowa Lewica czy Unia Lewicy bedzie krzyczec "przywróćmy normalnośc" i tak w kółko. Faktycznie...za 20 lat Polacy bedą pukać do drzwi Rosjan i Ukrainców i bedziemy pracować w chińskich fabrykach po 17 godzin dziennie. Chyba,że Polacy zrezygnują ze swoich kołtuńskich nawyków i zrezygnują z ciepłych ,nierentownych posadek budżetowych, z ciemnych interesików w sferze gdzie kńczy się państwo a zaczyna biznes,z dumy,że sie"zakombinowało" zamiast zarobić itd itd.Także przestańcie,drodzy rodacy kołtuńsko atakować Francję,Niemcy itd tylko zróbcie rachunek sumienia, rozliczcie się z własną "długowzrocznością" obywatelską i wybierzcie partię,która co prawda zapowiada wylanie na bruk setki niepotrzebnych urzędników, adwoktatów i notariuszy i prywatyzację wszystkiego co sie ma ogona i nie ucieka na drzewo ale za to oferuje w zamian dorobienie się ciezką i ucziwą pracą.Jak to drzewiej się już i u nas zdarzało.
korektor / .* / 2004-12-03 23:40
Saddamowi broń sprzedawali Amerykanie, dlatego wiedzieli, co Saddam ma. A co do tej francuskiej broni, to przecież to była pomyłka naszych żołnierzy którzy numer seryjny pomylili z datą produkcji...
Michał Wolski / .* / 2004-12-03 23:36
Jak na razie to Amerykanie wywołują wojny i w nich giną, a nie Europejczycy (no, może poza paroma "sojusznikami" w Europie)...
hern / .* / 2004-12-06 01:04
bosh czlowieku ja nie wiem czy ty jaja sobie robisz tymi marksistowskimi postami czy rzeczywiscie jestes tak glupi...Po pierwsze to dla scislosci bron sprzedawal saddamowi bumar a jego piloci latali na mirage. Po drugie to powiedz mi po co chinczykom najnowoczesniejsze technologie militarne? zeby swiat byl lepszy czy ladniejszy? chyba nie...co do "wspolpracy" z rosja...wystarczy zobaczyc jak wyglada ta "wspolpraca" na ukrainie i przypomniec sobie te wszystkie lata "braterskiej" przyjazni z krajem rad zeby zygac sie chcialo czytajac twoje bzdury. teksty zakompleksionego chiraca o "wychylaniu sie" tez powinny dac ci do myslenia. Dla mnie najbardziej niesamowite jest to ze ciagle sie znajduja takie barany ktore najwyrazniej nie potrafia wyciagnac zadnych wnioskow z historii i dalej im sie wydaje w takich sytuacjach ze to tylko - jakies tam- moralne dylematy a najwazniejsza jest kasa i kontrakty...polecam ci zatem lekture paru ksiazek historycznych (sugeruje te wydane po 1990 roku) moze dotrze do ciebie wreszcie ze do tej pory najczesciej bywalo tak ze mimo szybkiego zysku, w dluzszej pespektywie czasowej zawsze trzeba bylo za to zaplacic
bc / .* / 2004-12-08 22:39
Na marginesie: z tymi książkami wydanymi po 90 roku też bym nie przesadzał - wynika z nich na przykład, że w PRL nie było w ogóle szpiegów innych niż z KGB/GRU i STASI, zaś j e d y n y amerykański "szpieg" (pułkownik K.) naprawdę okazał się nie szpiegiem tylko patriotą co to nie mógł znieść komuny. Walka wywiadów podczas zimnej wojny toczyła się na całym świecie tylko nie w Polsce (cud, czy co?).Doradzam ostrożność bo jaka lektura takie wnioski.

Najnowsze wpisy