to nie jest tak,kolejnosc jest odwrotna:
-jesli slabnie wzrost gospodarczy,obniza sie stopy,zeby
kredyty tanialy zachecajac przedsiebiorcow do inwestycji
i zwiekszania produkcji.
- w odwrotnej sytuacji,gdy gospodarka rozwija sie zbyt szybko przy tanich kredytach,co zwieksza ilosc pieniadza na rynku i grozbe przegrzania,podnosi sie stopy,zeby to tempo przyhamowac.
-tak wiec stopy sa czyms w rodzaju hamulca;za szybko-dociskasz;zwalniasz-popuszczasz.
-hossa jako taka moze trwac do oporu,z chwilowymi korektami,dopoki gospodarka rozwija sie w akceptowalnym tempie.
- w naszej sytuacji,jesli nic sie nie zdarzy na swiecie ani
nasza pozal sie Boze koalicja nie zrobi czegos glupiego,hossa moze trwac az prawie do Euro.Prawie,bo jesli wczesniej sie okaze,ze nie zdazymy lub ze nas na to nie stac,wtedy zaplacimy spadkiem gieldy,prawdziwym.
Dlatego tez stan w USA,o ktorym nizej pisze marlowe ,jest stanem normalnym