brydzia
/ 2007-08-29 17:03
/
10-sięciotysiącznik na forum
środa, 29 sierpnia 2007
Obietnice Fed to za mało?
W USA obóz byków dostawał we wtorek cios za ciosem. Raport S&P/Case-Shiller potwierdził, że sytuacja na rynku nieruchomości pogarsza się. W drugim kwartale ceny domów spadły o 3,2 procent i był to największym kwartalny spadek cen w historii tego raportu (od 1987 roku). Trzeba pamiętać o tym, że dopiero w trzecim kwartale rozpoczęły się zawirowania związane z rynkiem długu, więc sytuacja może się jeszcze pogorszyć. Poza tym Merrill Lynch obniżył rekomendację dla Bear Stearns, Lehman Brothers i Citigroup. Tylko patrzeć jak jena z tych trzech firm obniży rekomendację dla Merrill Lynch. Nawiasem mówiąc ta ostatnia firma bardzo zaszkodziła we wtorek posiadaczom akcji, bo wydała rekomendację „sprzedaj" dla Bed Bath & Beyond (wyposażenie domów) twierdząc, że zmniejszony popyt konsumpcyjny bardzo zaszkodzi jej zyskom. To oczywiście przeceniło cały sektor sprzedaży detalicznej. Niepokoiła też informacja The Times, który poinformował, że State Street, firma zarządzająca kapitałami wielu instytucji, posiada w swoim portfelu instrumenty największego ryzyka na kwotę 22 mld USD.
To jednak nie wszystko. Indeks zaufania konsumentów publikowany przez Conference Board w sierpniu spadł do poziomu najniższego od roku. Spadek był najmocniejszy od uderzenia huraganu Katrina na Nowy Orlean. Nie pomogła też posiadaczom akcji publikacja protokołu z ostatniego posiedzenia FOMC. Może to trochę dziwić, bo po pierwsze to posiedzenie odbywało się 7 sierpnia, a już 9 dni potem FOMC obniżył stopę dyskontową. Po drugie po następnych kilku dniach jego szef, Ben Bernanke, obiecał użyć wszelkich środków do wygaszenie kryzysu. Jakie w tej sytuacji znaczenie może mieć to, że w tej prehistorii Fed nadal stwierdzał, że presja inflacyjna jest najgroźniejsza dla gospodarki? Jednak gracze się zaniepokoili, a indeksy gwałtownie spadły.
Sesja postawiła duży znak zapytania. Czyżby urok obietnic Fed już nie działał? Uważałem dotąd, że rynek jest względnie bezpieczny przed posiedzeniem FOMC w dniu 18 września (o ile nie pojawią się jakieś naprawdę bardzo złe informacje z sektora finansowego), ale wtorkowa sesja wydaje się podważać tę tezę. Jedyną szansą byków jest to, że na małym obrocie (bo nadal był bardzo mały, mimo że wzrósł w stosunku do poniedziałku) szybkie i duże ruchy są łatwe do wykreowania. W piątek, przed rozpoczęciem długiego weekendu, wypowiadał się będzie Ben Bernanke, szef Fed. Oczekiwanie na to wydarzenie powinno dzisiaj zmniejszyć aktywność inwestorów, ale powinno też utrzymywać rynki w niezłej formie. Jeśli nie zobaczymy poważnego odbicia to sytuacja posiadaczy akcji będzie nie do pozazdroszczenia.
to pisał rano