To kwestia bardziej prawa podatkowego i cywilnego, a nie prawa pracy.
1. umowa cywilno-prawna mogła być zawarta ustnie
2. przychód z takiej umowy zawartej ze Zleceniodawcą/Zamawiającym dzieło, który jest osobą fizyczną nieprowadzącą DG dla celów podatkowych jest traktowany jako przychód z innych źródeł i tak opodatkowany:
- zleceniodawca/zamawiający nie jest płatnikiem PIT, więc nie pobiera żadnych zaliczek, nie wystawia PIT 11 na koniec roku
- zleceniobiorca/wykonawca dzieła sam jest swoim płatnikiem. Wykazuje przychód/dochód/zaliczki w 'innych źródłach' w PIT 36, nie ma obowiązku wyliczania i płacenia zaliczek w trakcie roku, ma prawo do 20% KUP.
Więc jak dotąd de facto nic nie było 'na czarno'. Nielegalne jest wspomniane straszenie.
To, że być może 'firma' już dawno powinna była zalegalizować DG tj. uzyskać wpis do CEIDG albo KRS - nie dotyczy Pani obecnie.
Jeśli taką decyzję z mocą wsteczną wyda fiskus/sąd to dotknie to Pani o tyle, że firma będzie musiała też wstecznie Pani przychody 'ozaliczkować', wystawić PIT 11, a więc i chcieć uzyskać zwrot tych kwot od Pani. Konsekwentnie też Pani PIT 36 będzie wymagał korekty.
Od chwili uzyskania przez firmę wpisu- wiadomo, będzie już to (nowe umowy) na potrzeby PIT dz. wy. osobiście, obowiązek poboru zaliczek, wystawienia PIT 11 itd.
Nie ma limitu kwotowego przychodu decydującego o tym, co jest DG.