GIWERA
/ 83.12.26.* / 2011-07-27 09:36
tak, masz rację, nie ma to jak wpuścić do mieszkania obcych ludzi, nie zapytawszy nawet o nazwisko (potencjalny oglądający), powiedzieć mu, że mieszkanie można oglądać dopiero wieczorem bo do późna pracujemy, a później dziwić się, że mieszkanie zostało okradzione - pośrednik przynajmniej ma informacje o osobie, z którą przychodzi do klienta, spisane z dowodu osobistego. Ponadto podważając rolę pośrednika możnaby również podważać rolę notariusza - każdy przecież moze spisać sobie umowę, tak samo jak o sprzedaży samochodu i odprowadzić niezbędne podatki państwu, tylko, ze urząd notariusza chroni prawo, a pośrednika nikt i nic. Ponadto pośrednicy mają na umowach wyszczególnione, co należy do ich obowiązków: pomoc w przygotowaniu wszystkich dokumentów, takich jak księga wieczysta, wyrysy, wypisy, zaświadczenia o wymeldowaniu, zaświadczenia ze spółdzielni o niezaleganiu z opłatami - można oczywiście to wszystko załatwiać samemu, ale kosztuje to czas, którego najczęściej sprzedający nie chciałby w ogóle tracić - zdarza się, że sprzedający ma PRETENSJE do kupującego, ze ten do kredytu potrzebuje różnych zaświadczeń, wycen rzeczoznawcy, bo ludziom się wydaje, ze to jak sprzedaż samochodu właśnie - na zasadzie prostej i odwiecznej - albo pan bierzesz, albo nie. Jak się okazuje, że do sprzedaży nieruchomości potrzebne są jakieś dokumenty, a jeszcze gdy się okazuje, ze trzeba za nie ZAPŁACIĆ - ludziom niejednokrotnie odchodzi ochota na sprzedawanie nieruchomości. Nie mówiąc już o nieruchomościach z problemami prawnymi - kamienicach z lokatorami, udziałach, spadkach, zadłużeniach i zajęciach komorniczych! Wtedy dopiero potencjalni OSZCZĘDZAJĄCY są zdziwieni, ze np. kupili kamienicę z lokatorem albo mieszkanie, które babcia co prawda darowała wnuczce, ale wymówiła sobie prawo dożywotniego mieszkania i jakoś NIE CHCE UMRZEĆ! Tak, drodzy kupujący - omijajcie pośrednika i miejcie pretensje tylko DO SIEBIE;)