Panie Andrzeju Sokół powiedział pan Tutaj : "ten mądrala nie wspomniał o drobnostce:bo jaka i po co? najpierw byli ruscy i mówili co i jak robić, potem
amerykanie a teraz nas juz nie ma, jest ue"
Czy w ten sposób chce Pan zademonstrować nam tutaj że tak samo jak Nasi co niektórzy politycy nie umie Pan Odnaleźć swojej ROLI w tej nowej orientacji politycznej ?
Nie jest TO przypadkiem troche łatwe uproszczenie zrzucania odpowiedzialności na „ Wszystkich i Wszystko „byle by tuszować swoją "dzałke odpowiedzialności" za nie wykorzystanie możliwości w tworzeniu Polityki Odpowiedzialnej w stosunku do Społeczeństwa ? Ja mogę zrozumieć postawę Pańskich rodziców z uwczesnych czasów ,ale Pańskiej już NIE. Pan należy już do pokolenia któremu stworzone zostały szanse wyrobienia sobie innej orienatacji politycznej / w pozytywnym słowa tego znaczeniu po mimo negatywnych przykładów jakie były w Polsce/ a próba wykorzystania tych możliwości to praktyczny „EGZAMIN DOJRZAŁOśCI„ tworzenia mechanizmów jako polityki społecznej rozstrzygającej o tworzenu Standartu naszego życia ./ w moje szkole uczono nas ZASADY która mówiła że : Matura to dopiero „PIERWSZY EGZAMIN PRZED KTóRYM STOI DOJRZAŁY CZŁOWIEK - dniem codziennym będzie musiał potwierdzać praktycznie swoje umiejętności nabyte w szkole.Gdyż Życie to jak „walka na ringu” w którym wykazaniem się brakiem „ REFLEKSU ODRUCHU OBRONY „jest przyczyną swoich porażek życiowych ./
Nie zrozumienie tej swojej roli jako SZANS wpływania na wykrystalizowanie zasady :
„przetargu sił rzeczowych argumentów „ o bardzo mocnym podłożu wiedzy jest upośledzeniem a zarazem źródlem ogólnego niezadowolenia.
Umiejętność wpływania to wykazaniem się również umiejętnością wyważenia roli i znaczenia „siły argumentów” własnych i doceniania tego u INNYCH .
Brak doceniania tych wartości to „ KALECTWO „ które nikomu nie pomoże przy tworzeniu tz. wspólnego mianownika do wyjścia z tego ślepego zakola.
Jest to zasada która funkcjonuje nie tylko w POLITYCE ale również ma wiele odcieni w naszym życiu codziennym.