ZT
/ 79.191.112.* / 2015-02-15 19:49
Od lipca 2014 "inflacja" rdr wygląda tak: -0.2%, -0.3%, -0.3%, -0.6%, -0.6%, -1%, -1.3%. Siedem miesięcy deflacji! i co miesiąc narasta, czyli w lutym -2%? Na co czeka Belka? W tej sytuacji obniżki stóp% są konieczne i będą w najbliższym czasie jak amen w pacierzu. No to jeśli stopy będą spadać to: kredyty będą coraz tańsze, do tego surowce tanieją więc Kowalski będzie miał kolejny grosz zaoszczędzony, ceny produktów spadają (deflacja), to zatem spowoduje masowy wzrost popytu wewnętrznego na rynku. Jeśli RPP obniży stopy to PLN osłabi się a przynajmniej pozostanie na obecnym kursie (ostatnio osłabił się mocno), a zatem eksporterzy również będą mieć zmasowany popyt (tanie produkty polskie bo tani PLN). Przypomnę, że właśnie rozpoczyna się QE UE, czy pomoże czy nie pomoże, grosz na rynku będzie. Do tego trzeba jeszcze dodać kasę z kolejnych funduszy europejskich, które właśnie będą do nas napływać, my umiemy je pozyskiwać. Z całej tej układanki wyłania się taki oto obraz, że 16-01-2015r w20 osiągnął dno na poziomie 2225,93 i rozpoczęliśmy kolejną falę wzrostową. Ale żeby nie było tak miło to przeszkadzajkami są: Ukraina, Grecja oraz możliwa korekta w USA. Sprawy te, zakładając że nie będzie jakiegoś kataklizmu w postaci III wojny światowej, powinny oddziaływać krótkoterminowo, a w dłuższym terminie makroekonomia powyższa, która wygląda jak to wcześniej nazwałem "cud miód malina", jasno pokazuje kierunek rynku. Życzę zatem miłej hossy w najbliższym czasie, a kto bez akcji, no to niech czeka na niższe poziomy, a nuż się uda, w końcu zawsze mogę się mylić, nikt nie jest doskonały.