Forum Polityka, aktualnościKraj

Dyktują pracownikom, jaką nosić bieliznę

Dyktują pracownikom, jaką nosić bieliznę

Money.pl / 2010-12-22 09:44
Komentarze do wiadomości: Dyktują pracownikom, jaką nosić bieliznę.
Wyświetlaj:
T. / 81.190.70.* / 2010-12-22 11:35
My , jak zwykle martwimy się tym , co u kogoś.
Spójrzmy na siebie. Co drugi nie dogolony ,zarośnięty . Buty brudne , pasty do butów rok nie widziały.Spodnie wymemłane , ogólnie ubranie nie świeże. Znoszony sweterek , kołnierzyki od koszuli wywinięte do góry itd. itd.
A najczęściej im starszy , tym bardziej śmierdzi. Taki jest mniej więcej obraz polskiego mężczyzny.
Za granicą , z daleka można takiego rozpoznać i skąd pochodzi.
Całe szczęście ,że nasze Polki są odmienne w tym temacie. Zwłaszcza młode.
Co prawda nie stać je na wiele , ale za to dbają o siebie. Widać to na ulicy. Starają się być eleganckie , pachnące i modne. Czego kobiety w innych krajach mogą naszym paniom zazdrościć . Nie tylko urody ,ale i wyglądu zewnętrznego.
A najgorsze jest to ,że w Polsce facet zadbany, pachnący i uczesany jest dziwnie postrzegany (?).
Zaś najbardziej akceptowany jest gość w drelichu , nieogolony i przepocony...no i jak wypije z nami.
ździcho / 213.146.39.* / 2010-12-22 14:09
Zgadzam się z Twoim komentarzem T. co do joty. Ale jest też druga strona medalu. Mianowicie pracodawcy wbijają przymusowo pracowników w stroje uwłaczające ich godności osobistej, szczególnie w hipermarketach. Muszą oni przebierać się za banany, pomidory, nosić jakieś durnowate czapki na głowach i przypinać sobie do nosa atrapę jakiegoś warzywa (najczęściej ziemniaka). Wyobraź sobie swoją żonę w pracy w takim stroju, na pewno szlag by Cię trafił. Dlatego właśnie piszę poniżej, ze niestety prawo jest po stronie pracodawcy - przynajmniej w tym względzie.
T. / 81.190.70.* / 2010-12-22 15:31
Zgadza się ! Ale są to przypadki rzadkie. Najczęściej zatrudniane są do tego osoby młode z zewnątrz , które chcą sobie dorobić i same się zgłaszają.
Gorzej byłoby gdyby pracownicy np: aptek , musieliby przebierać się za "fujary" i naciągać na siebie prezerwatywy dla propagowania zmniejszenia populacji.
ździcho / 213.146.39.* / 2010-12-22 17:27

Gorzej byłoby gdyby pracownicy np: aptek , musieliby przebierać się za "fujary" i
naciągać na siebie prezerwatywy dla propagowania zmniejszenia populacji.

hehehehehehehehehehehehehehe:))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))dobre!
Zgadza się ! Ale są to przypadki rzadkie

Niestety nie. Mieszkam na zadupiu pon. 100tys. mieszkańców i to w hipermarketach jest nagminne, np. ekspedienci obsługujący stoisko z wędlinami i rybami noszą stroje kucharzy (z czapkami włącznie). Kobiety zaś noszą jakieś takie niby wojskowe furażerki w pstrokatych kolorach i wyglądają w tym jak nie kobiety tylko jakieś dziwadła.
Najczęściej zatrudniane są do tego osoby
młode z zewnątrz , które chcą sobie dorobić i same się zgłaszają.

Czy najczęściej? Ja powiem: Dość często. Niestety jest też wiele osób po czterdziestce, które jakoś muszą wiązać koniec z końcem i godzą się na to, by ich własne pociechy widziały ich w pracy przebrane za rozmaite małpiszonidła, bo tak im kazał pracodawca.
m-53 / 83.24.40.* / 2010-12-22 10:34
Niestety minęły czasy kiedy ludzie wiedzieli co to znaczy stosowne ubranie, zachowanie, wygląd.

Teraz luzackim wykształciuchom trzeba dać na piśmie, że buty mają być czyste, gęba ogolona a urzędniczka nie może wyglądać jak tirówka.

Kiedyś wystarczyły dwa słowa - porządnie i skromnie.
Teraz trzeba 44 strony instrukcji.
O tempora.
ździcho / 213.146.39.* / 2010-12-22 14:18

Kiedyś wystarczyły dwa słowa - porządnie i skromnie.

Kiedyś tak. Dlatego, ze wyraz "skromnie" znaczył coś zupełnie innego. Dziś zaś zestawienie"porządnie i skromnie" to oksymoron. Dlatego trzeba 44 strony instrukcji. Nie wszystkie sekretarki chcą siedzieć za biurkiem w bikini, a szef każe.
ździcho / 77.255.229.* / 2010-12-22 10:10
No cóż, prawo ZAWSZE stało po stronie pracodawcy. Nie dziwi nic.
SWSWSWSW / 217.74.68.* / 2010-12-22 09:44
EHUDHEUHDED

Najnowsze wpisy