Wszystko co jest na działkach powstało ze składek działkowców na nieużytkach których nikt nie chciał. Nikt nam niczego nie zafundował. To że miasto się rozwija to rzecz naturalna. Cmentarze także będziecie deportować z miast? Wokół jest najczęściej wiele innych niezagospodarowanych terenów. Teren uzbrojony przez działkowców to jednak smakowity kąsek.

4 miliony działkowców to tyle ile było wyborców którzy oddali głos na PiS w 2011 dając mu ponad 34% mandatów w parlamencie. Można mieć tylko nadzieję że współpraca między RP i działkowcami utrwali się i przyniesie korzyści obu stronom.

Najlepiej nie uchwalić żadnej ustawy a wtedy w styczniu 2014 będzie można zrobić z działkami co się chce bo PZD będzie rozwiązany i gminy będą mogły dbrowolnie gospodarować terenami albo w Warszawie tereny wrócą do przedwojennnych właścicieli. Poza tym decydować będa samorządy a więc radni odpowiedzialni przed swoimi wyborcami.