Forum Polityka, aktualnościKraj

Dzik: PKP gorsze niż amerykańskie banki

Dzik: PKP gorsze niż amerykańskie banki

Money.pl / 2010-12-15 12:55
Komentarze do wiadomości: Dzik: PKP gorsze niż amerykańskie banki.
Wyświetlaj:
Bernard+ / 83.27.80.* / 2010-12-15 15:13
Jest rok 2010 Polak jest przewodniczącym parlamentu Unii Europejskiej w kraju Rząd, Parlament i Prezydent skutecznie walczą z kryzysem czyniąc z polski zielona wyspę na mapie Europy, więc w jednym z zakładów państwowego przedsięborstwa PKP nastał nowy dyrektor zasłużony działacz jednej z partii koalicji rządzącej.
W ramach działań antykryzysowych zwołał zebranie wszystkich pracowników i przedstawia swój program działania:
- Od teraz nastają nowe porządki jest kryzys, więc musimy wszyscy zabrać się ostro do pracy. Nie będę tolerował żadnego niewykonywania nałożonych zakresem czynności zadań. Sobota i niedziela są wolne bo to weekend. W poniedziałek rozumiem, że jest dniem rozruchu i wypoczynku, po weekendzie. We wtorek przygotowujemy się psychicznie do pracy, odbywamy narady i zebrania a w środę pracujemy. W czwartek oceniamy wykonanie zadań omawiamy niedociągnięcia i opracowujemy korekty planów. W piątek przygotowujemy się do weekendu, sprzątamy stanowiska pracy robimy przeglądy techniczne i BHP, zabezpieczamy majątek firmy na weekend. Ja dam z siebie wszystko i jeżeli nie będzie dzikich strajków to z kierownictwem i związkami zawodowymi wspierany przez Posłów i Senatorów z naszego województwa zobowiązuję się w czasie pół roku przygotować wniosek o pomoc publiczną dla naszego zakładu. Czy są jakieś pytania? ....Tylko jedno hm. hm Jak długo będziemy tak z********** panie dyrektorze?
m.gawka / 213.238.107.* / 2010-12-15 20:05
Zakup niewychylnego Pendolino przypomina mi koncepcje, o którą podejrzewano twórczego generała w stanie wojennym, by produkować "wódkę bezalkoholową". Nasz krajowy przewoźnik tak mnie kiedyś zachwycił, że już od 16 lat nie mam odwagi wsiąść do jakiegokolwiek pojazdu szynowego (tramwajom też się przy okazji dostało).
ww33 / 145.237.65.* / 2010-12-15 12:55
Jeżdże do pracy pociągiem i płacę bilet 100%. Wcale mi nie jest do śmiechu, bo zostało już ostatnie niezlikwidowane połączenie na tej linii.

Łatwo się śmiać z Bogu ducha winnych kolejarzy.

Tymczasem wystarczy się rozejrzeć dookoła. W każdej miejscowości jest jakiś przykład, który świadczy, że najlepsze interesy robi się na majątku upadłego zakładu (spółdzielni, przedsiębiorstwa), a nie zakładu sprawnie działającego.

Ktoś "prostuje tory" przed przewoźnikami, którzy wejdą w najlepszym dla nich momencie, czyli kiedy nie będzie wolnej konkurencji. Bo teraz jeszcze jest wolna konkurencja, tzn. jeszcze to ostatnie połączenie.

Wszędzie na świecie kolej się rozwija, i tak powinno być u nas. panie Redaktorze proszę drążyć temat konkurencji na torach, a nie śmiać się ciężkiej pracy tysięcy ludzi,
anty_socjal / 78.8.26.* / 2010-12-15 13:48
Chłopaku, weź się nie ośmieszaj. Jaka ciężka praca? PKP to najgorszy przykład państwowego dziadostwa. Niech wchodzi ta konkurencja i wprowadzi jakikolwiek standard. Ja już od 5 lat nie jeżdżę pociągami. Zamieniłem go na swój samochód. Przemieszczam się głównie między Gdańskiem a Elblągiem. Obecny czas przejazdu i jego standard zostawia wiele do życzenia. Chętnie bym zobaczył jak na tej trasie by się sprawowała DB...
Bernard+ / 83.27.80.* / 2010-12-15 15:24
Im więcej w państwie jest osób uprzywilejowanych tym słabsze jest państwo, jako całość organizacyjno prawna istniejąca po to, aby zapewnić wszystkim obywatelom równe prawa, bezpieczeństwo zbiorowe i indywidualne, równe zabezpieczenia socjalne.
Jeżeli w państwie stale wzrasta liczebnie grupa obywateli uprzywilejowanych to zawsze powoduje to zubożenie pozostałych obywateli. Gdy przybywa szybciej osób bogatych, dlatego, że korzystają z przywilejów to również szybciej rozrastają się liczebnie grupy żyjących w biedzie. Tylko bogactwo jednostek i rodzin, jako efekt ich własnej pracowitości, zdolności i talentów jest sprawiedliwe i wzbogaca całe społeczeństwo oraz umacnia państwo nikogo nie krzywdząc.
Kolejarze od 60 lat korzystają, czyli do 3 pokoleń korzystają z przywilejów i są dotowani przez PRL i RP, więc nic dziwnego, że są jak naród Żydowski po wyjściu zniewoli egipskiej niezdolni do samodzielnego wykonywania pracy i niezdolni do zarabiania na swoje utrzymanie tylko szokowa terapia przejścia na zasiłek dla bezrobotnych i po roku lub 2 latach ponowne zatrudnienie na zdrowych zasadach wynagradzania za efekty pracy a nie za bycie zatrudnionym może to zmienić, ale musi najpierw zostać zmienione całe kierownictwo wszystkich spółek PKP nieumiejące myśleć i działać rynkowo.
jando / 83.27.162.* / 2010-12-16 11:56
za PRL kolej to przykład w miarę wzorowego funkcjonowania przewożnika w każdym zakresie.To prawda, że praca dyżurnego ruchu, maszynisty, kier. pociągu itp jest niezwykle odpowiedzialna i uciązliwa. Przywileje, które mieli kolejarze (bilety, deputat weglowy) przysługiwał im jeszcze I RP, z lat 20-tych ubiegłego stulecia, a które zniknęły w III RP, łącznie z własciwym funkcjonowaniem PKP, gdyż kiedyś kolej uczyła samodzielnego myślenia i pracowitości. Ktoś przecież układał rozkłady jazdy i je wdrażał i wykonywał, a dzisiaj? Jest prawdą, gdzie kucharek sześć, tam nie ma co...Czy kiedyś, ktoś usłyszał przez megafony dworcowe komunikat, "uwaga, pociag osobowy nie odjedzie gdyż zaspał maszynista"? Dzisiaj nie odjeżdzają, nawet z nieistniejących peronów. Bernard ma tylko częściowo rację, okres świetności PKP (niewola egipska) zakończył się razem z II RP.

Najnowsze wpisy