Bernard+
/ 83.27.68.* / 2011-03-25 19:47
Reformując jakikolwiek system należy wprowadzać takie zmiany, które likwidują słabe strony lub wyraźnie zmniejszają ich wpływ na osiągane wyniki czyli usuwać trzeba z systemu to co powoduje negatywne skutki a wzmacniać należy te elementy funkcjonowania systemu które są jego mocnymi stronami, bo przynoszą pozytywne efekty. Jeżeli w państwie system emerytalny nie bilansuje się czyli składki ubezpieczonych nie pokrywają wydatków to należy sprawdzić dlaczego tak się dzieje. W Polsce liczba pracujących opłacających składki na emerytury, renty, zasiłki i pozostałe świadczenia wypłacane z istniejących systemów obowiązkowych ubezpieczeń jest niewspółmiernie mała do liczby osób uprawnionych do otrzymywania świadczeń i otrzymujących emerytury, renty zasiłki i darmowe świadczenia zdrowotne. System jest niesprawiedliwy gdyż przez 21 lat partie będące przy władzy ustawami ustanawiającymi przywileje emerytalne, próbowały kupić sobie milionowe grupy wyborców aby uzyskać reelekcję na następną kadencję. W efekcie mamy tylko około 7 milionów płatników składek i podatków którzy środki na ich opłacanie wypracowują własnym staraniem i na własne ryzyko.
Równocześnie mamy 10 milionów osób, które zobowiązane są do niewielkiego wręcz symbolicznego wpłacania obowiązkowych składek i ryczałtowych podatków ale otrzymali uprawnienia do otrzymywania od Państwa takich samych świadczeń jak obywatele ponoszący pełne koszty comiesięcznych obowiązkowych składek i podatków wg skali podatkowej. Mamy tylko 5,5 miliona pracowników w prywatnych przedsiębiorstwach którzy nie dość ,że ponoszą w stosunku do swoich dochodów z pracy proporcjonalnie najwyższe obciążenia składkowe i podatkowe to jeszcze aby nabyć prawo do emerytury musza pracować do 60 lub 65 roku życia nawet jeżeli rozpoczynali pracę mając zaledwie 16 lat czyli jeżeli dożyją 65 urodzin to będą mieli za sobą mężczyźni 49 lat pracy i płacenia podatków i składek a kobiety przechodzące na emerytury w wieku 60 lat będą miały 44 lata pracy i opłacania składek i podatków. W dodatku emerytury tych osób będą niższe niż emerytury uprzywilejowanych otrzymujących emerytury po zaledwie 15 latach pracy bez opłacania składek jak pracownicy mundurowi lub po 25 albo 35 latach pracy z co prawda obowiązkiem opłacania składek ale nie wypełnionym bo posiadając nadmierne wystrajkowane zarobki wpędzili swoje zakłady pracy w długi i niewypłacalność więc władza umorzyła górnikom 18 miliardów niezapłaconych składek i 9 miliardów zaległych niezapłaconych podatków a przyznała specjalne przywileje emerytalne powodujące, że emerytury górnicze stoczniowe, kolejowe, nauczycielskie, czy mundurowe sędziowskie i prokuratorskie są wyższe niż emerytury tych Polaków którzy muszą pracować do 65 roku, życia cały czas płacąc podatki i składki. W dodatku od 20 lat uprzywilejowane grupy są dotowane w okresie pracy lub wręcz utrzymywane wyłącznie z podatków płaconych przez nieuprzywilejowanych. Osobną grupę 3 milionów stanowią uprzywilejowani w skutek kłamliwej propagandy właściciele ziemi klasyfikowanej jako użytki rolne, którzy z tytułu posiadania ziemi otrzymali prawo do bezpłatnej opieki medycznej podczas gdy reszta Polaków musi opłacać składkę ubezpieczenia zdrowotnego. Poza tym prowadzenie biznesu na 200ha ziemi jest kłamliwie uznawane za mniej dochodowe niż sprzedaż gazet i biletów w kiosku na przystanku autobusowym w małej wiosce albo mniej że komo dochodowe niż wykonywanie własnoręcznie rzemiosła szewskiego, bo ustawowe obciążenia składkowe i podatkowe szewca lub właściciela straganu z gazetami jest rocznie wielokrotnie większe niż właściciela 200 ha ziemi posiadającego dodatkowo hurtownię pasz i nawozów oraz świadczącego 3 ciągnikami usługi transportowe dla ludności rolniczej i nierolniczej. Władza stara się odwrócić uwagę społeczeństwa i mediów od niesprawiedliwości polegającej na braku proporcjonalności obciążeń i świadczeń dla poszczególnych milionowych grup obywateli aby zachować przyznane przywileje a rosnące z powodu kosztów tych przywilejów długi pokryć dalszym wzrostem obciążenia Cichych i Pracowitych Polaków ze sfery prywatnej działalności gospodarczej.
O wiele uczciwszym byłoby obecnie zwykłe podniesienie składek emerytalnych bo to wydatki emerytalne rosną i dalej rosnąc będą a nie wydatki rentowe. Głupie i nieuczciwe byłoby więc przywrócenie wyższej składki rentowej skoro sumy wypłacanych rent maleją a rosną sumy wypłacanych emerytur. Podnosząc składkę emerytalną należy równocześnie zlikwidować wszystkie przywileje i wszystkich obywateli zabezpieczyć emerytalnie, rentowo i zdrowotnie na tych samych zasadach wtedy nie trzeba będzie nawet ponosić kosztów systemu obligacji skarbowych bo jeżeli pracownik w okresie pracy będzie płacił większe składki to w zamian po latach przechodząc na emeryturę otrzyma zwrot w postaci większej emerytury. Proste skuteczne a obowiązkowe składki zdrowotne i rentowe powinny być dla wszystkich jednakowe i w zamian wszyscy mieliby prawo do jednakowego zabezpieczenia rentow