poanalizujmy
/ 213.62.126.* / 2015-10-29 11:48
Jeśli do kosztu wydobycia węgla (w Polsce wysokiego) doda się jeszcze dodatkowe koszty, których zwykle się nie dolicza, czyli:
- emerytalne przywileje górników, na które wszyscy się zrzucamy, czyli de facto to koszt energii z węgla (rachunek dopisany do naszych zaniżonych emerytur i zawyżonych podatków)
- umorzenia składek jakie od czasu do czasu robi kopalniom ZUS
- koszty wypadków górniczych (akcje ratunkowe, leczenie poszkodowanych, zasiłki dla rodzin tych którzy zginęli)
- koszty leczenia chorób zawodowych górników
- koszty polityczne - sypanie kasą na niedochodowe kopalnie, czyli wyższe podatki (lub niższe świadczenia opłacane przez podatki)
- koszty ekologiczne (zarówno wydobycia węgla, jak i spalania go później)
- koszty zdrowotne spowodowane zanieczyszczeniami przy spalaniu węgla
Gdyby to wszystko dopisać do rachunku za prąd, a nie do podatków czy emerytur, albo kosztów leczenia, to okazałoby się że prąd z węgla jest dużo droższy niż z innych źródeł.