ad1970
/ 89.239.111.* / 2014-08-13 11:31
Po owocach ich poznacie.
Ta tzw. religia ma czarny rdzeń i tego nic nie zmieni. Dialog prowadzący do rzeczywistej wzajemnej miłości i poszanowania z nimi nie jest możliwy, bo przyjmując czyste wartości staną w opozycji do własnych (demonicznych) wskazań: Koran - wersety propagujące nienawiść do niemuzułmanów (349) oraz przemoc i brutalność (180), vs. wersety propagujące tolerancję religijną (11) (!)
Wszelka nadzieja na pokojowe pojednanie z nimi stanowi utopijny, a zarazem istotny początek problemu.
Aztekowie i ich religia została całkowicie skasowana i nikt nie ma teraz z tym problemu ani wątpliwości co do słuszności tego stanu rzeczy:
"Słońce karmione musiało być ludzką krwią i bijącymi jeszcze sercami",
"Bóg deszczu Tlaloc oczekiwał ofiar z życia dzieci. Łzy niemowląt miały sprowadzać deszcz",
"Biskup Zumarraga, jeden z pierwszych dostojników kościelnych w Meksyku, podaje, że przed wizerunkami azteckich bóstw ginęło rocznie około 20 000 ludzi,...",
"Od 1990 roku w Calpulalpan archeolodzy odnaleźli ślady zamordowania i złożenia przez Azteków w ofierze 550 jeńców. Odnaleziono także ślady kanibalizmu na jeńcach", itp., itd.
Ostateczne rozwiązanie kwestii islamskiego radykalizmu nie jest powtórką z historii.
Skalpel może być użyty do morderstwa, ale i też do operacji ratującej życie. Nie jest problem w narzędziu, ale w celu do jakiego jego użyto.
Hitlerowców za ich zbrodnie rozgromiono całkowicie i skutecznie. W przypadku tych demonów taka straszliwa powściągliwość...