z
/ 83.28.234.* / 2006-08-23 10:02
Edukacja, nie edukacja... Browary się boją, że dochody spadną, ergo boją się, że alkoholu sprzedawać się będzie mniej. Skoro ludzie będą mniej kupować, będą też mniej pić, a przecież o to chodzi, żeby ludzie mniej pili. Co za różnica, czy będą mniej pić z powodu odpowiedniej edukacji, czy też z powodu napisów na etykietach (swoją drogą, to też jest edukacja)? Dla mnie żadna. Liczą się efekty...