Chcąc się ratować przed krachem w gospodarce, po załamaniu eksportu, Chiny odkręciły kurek z kredytem, który zamiast w gospodarkę powędrował na giełdę. Spekulanci kupowali
akcje na kredyt, a rynek nie ma formalnych zabezpieczeń i wymagań, tak jak rynki rozwinięte i jak rynek poleci mocno w dół, doprowadzi do bankructwa nie tylko wielu indywidualnych inwestorów. ale i banki, które udzielały im kredytów, bo nie będzie co odzyskać. Ten problem jest powiększony przez praktykę sprzedawania sobie przez banki chińskie nawzajem papierów wartościowych, które następnie uznawanie ich za podwyższenie kapitału. W efekcie nie było publicznej sprzedaży i gotówka nie przechodziła z ręki do ręki za ten dług, a jedynie stwarzano pozory płynności, coś jak było ostatnio z Fed, który odkupował obligacje sprzedane parę dni wcześniej...
To tworzy sieć niebezpiecznych wzajemnych powiązań między firmami, które mogą doprowadzić do łańcucha upadłości, podobnie do tego co przydarzyło się Bear Stearns i Lehman Brothers. Będzie to dramatyczne nie tylko dla gospodarki chińskiej i w obawie przed tym bank centralny zaostrza wymagania kapitałowe wobec banków.