Forum Forum inwestycyjneForex

Euro coraz bliżej szczytów z 2004 roku

Euro coraz bliżej szczytów z 2004 roku

Money.pl / 2009-02-16 18:11
Komentarze do wiadomości: Euro coraz bliżej szczytów z 2004 roku.
Wyświetlaj:
mohairhead / 80.53.182.* / 2009-02-17 08:42
Nie wziąłeś jednej okoliczności pod uwagę w swojej prognozie przy tak wysokich kursach walut - nieprawdopodobnego wzrostu wartości eksportu i to nawet mimo znacznego uzależnienia od watości importu.
Poprawa bilansu płatniczego.
A co do prognoz, w okolicach wiosny zeszłego roku anal - itycy dostawali spazmatycznego orgazmu wzieszcząc 250 dol. za baryłkę.
W jakimś stopniu to co się dzisiaj dzieje ze złotym, to też jakaś "bańka", która wcześniej, czy póżniej pęknie.
pikaczu / 83.175.142.* / 2009-02-17 08:47
Na razie misiu kolorowy to eksport spadł o 25% mimo naszej legendarnej konkurencyjności przy słabym złotym. Kto ci to kupi jak wszyscy oszczędzają?
Andrzej99 / 2009-02-17 01:13
Żeby nie było jałowo przedstawię swoje prognozy.
Ze wzgledu na coraz większe straty firm spowodowane opcjami walutowymi nastąpią ich lawinowe bankructwa. W połączeniu z odpływem kapitału za granicę do spółek-matek, głównie firm z sektora finansowego oraz - pomimo "oszczędności budżetowych" naszego rządu - wzrastającym zadłużeniem państwa spowoduje to pogłębienie się lawinowej wyprzedaż złotego. Doprowadzi to naszą walutę do poziomu około 7 zł za euro na przełomie marca i kwietnia (do końca roku możemy mieć lekką korektę do 6,20-6,80 za euro). To z kolei - głównie ze względu na import surowców, a zwłaszcza ropy (których ceny w USD nie powinny spadać) oraz spadek produkcji, spowoduje gwałtowny wzrost inflacji do poziomu 15-20% na koniec roku - najpierw zacznie drożeć żywność, energia elektryczna, paliwa, a skończy się także na wzroście cen nieruchomości. Wszystkim tym zjawiskom będzie towarzyszył szybki wzrost bezrobocia do poziomu 18-23% na koniec roku oraz spadek wartości realnego wynagrodzenia. I, oczywiście, będzie to miało odzwierciedlenie na giełdzie, gdzie WIG 20 na koniec roku osiągnie poziom 700-800 pkt.
Na koniec serdecznie pozdrawiam wszystkich internautów, przedsiębiorców, inwestorów (lub graczy vel spekulantów) giełdowych, właścicieli firm, pracowników najemnych, deweloperów, nasz rząd, opozycję, prezydenta Miedwiediewa i Baracka Obamę ...
P.S. Jedyna nadzieja na niezrealizowanie się przedstawionego wyżej scenariusza tkwi w naszym rządzie z premierem Donaldem Tuskiem na czele, który już na przełomie października-listopada uspokajał i zapewniał, że w Polsce KRYZYSU NIE BYŁO, NIE MA I NIE BĘDZIE !!!
Amarez / 85.222.96.* / 2009-02-16 21:37
Wzrost awersji do ryzyka - to tak samo jak powiedzieć zero będzie jeszcze bardziej zerowe. Pani Joanno nie posługuj się Pani tymi prostackimi sloganami i nazywaj Pani sprawę po imieniu. Awersja do ryzyka to już dawno była chyba że pani była w tym czasie na wczasach, teraz to już można powiedzieć że mamy totalny drenaż polskiego złotego
amba2 / 217.235.229.* / 2009-02-16 20:31
Rekordy slabosci:
a) PLN
b) NBP
c) rzadu

Brak kola ratunkowego i telefonu do przyjaciela
Amba / 217.235.229.* / 2009-02-16 20:28
Sorry, ale komentarz ograniczajacy sie do "przyklepania" tego, co kazdy sam widzi na wykresach, jest, delikatnie rzecz ujmujac, jalowy.
piotr4444 / 83.16.156.* / 2009-02-16 18:11
Pani Joanno i znowu ten :"Wzrost awersji do ryzyka" czyżby to zaklęcie
ktom / 83.28.160.* / 2009-02-16 19:23
jaki wzrost awersji !!!!!? To co się dzieje z naszą waliutą to ekstaza ryzyka dla zagranicznych tuzów poczynających sobie z nami jak orka z foczką
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy