"przesłanie drogą elektroniczną lub też udostępnienie za pomocą hasła faktury, która następnie zostanie wydrukowana przez odbiorcę, nie rodzi skutków prawnych. Jest to wyłącznie przekazanie do wiadomości odbiorcy treści faktury, a nie wystawienie i doręczenie faktury
VAT.
– W konsekwencji tego rodzaju dokument nie będzie dawał podatnikom prawa do odliczenia kwot zapłaconych (...), co oznacza również konieczność wysłania przez dostawców internetu papierowych wersji faktur dokumentujących świadczoną usługę – tłumaczy Tomasz Rysiak.
Osobną kwestią pozostaje możliwość faktycznego zweryfikowania przez organy podatkowe, czy faktura została wysłana do podatnika czy też podatnik wydrukował fakturę z internetu."
No właśnie - faktura elektroniczna to nie jest faktura wydrukowana z internetu. To jasna. Jednocześnie nie ma już obowiązku podpisywania faktur.
Pytanie - W JAKI sposób organy podatkowe udowodnią podatnikowi, że faktura nie jest oryginałem przesłanym pocztą, ale wydrukiem z internetu ?
Pytanie takie właśnie mi się nasunęło w związku z pewną firmą świadczącą usługi telekomunikacyjne przez internet, która ma b. ciekawą ofertę, ale za wysłanie faktury w formie papierowej życzy sobie ... 5 zł! I opłacalnosć ich oferty w ten sposób gwałtownie się kurczy.
Będę wdzięczna za dołączenie do dyskusji...