Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Gałązka: Zdrowia, zdrowia i jeszcze raz - pieniędzy!

Gałązka: Zdrowia, zdrowia i jeszcze raz - pieniędzy!

Wyświetlaj:
Anest / 91.201.64.* / 2008-01-26 10:57
Przyjzyjmy sie pensjom w moim szpiatlu : do 2006 przez wiele lat specjalista zarabiał 1300 zł za etat, po tych korzyzcanych podwyzkach PiS 1800 za etat Wyrzucili dyrektora i nowy pod koniec 2007 podwyzszył do 2200 Od pazdziernika ) W tym czasie srednia w gospodarce narodowej 2700 a w sferze przedsiebiorstw 3100. Od stycznia jestesmy w trakcie negocjacji i po przyłozeniu pistoletu strajkowego ( odmowa dyzurów ) 3200 za etat na czas trwania negocjacji. Oczywiscie do \tych kwot etatowych nalezy doliczyc stawki za dyzury, które od tego roku są liczone zgodnie z Kodeksem Pracy jako nadgodziny ( wczesniej były płacone mniej ).Oczywiscie moge pracowac za mniej jeżeli Tusk i parlamentarzysci będą zarabiali po 1500 zł to i ja poproszę o tyle.Juz dzis mam propozycje pracy za 4400 w sąsiednim miescie bo jestem deficytowym specjalista, anestezjologiem. To tacy jak wy spowodowaliscie ucieczke lekarzy za granićę , luke pokoleniową. Zamiast lekarzy bedziecie sie leczyli kartami praw pacjenta i kartami rowerowymi. A wystarczyło krzywy nos skierować na południe do Czech i pomysleć odrobinę. Ale myslenie w Polsce prawie zawsze było dobrem deficytowym takim jak obecnie ja lekarz anestezjolog
Anest / 91.201.64.* / 2008-01-26 10:30
W parakapitalistycznej i pararynkowej słuzbie zdrowia nie ma wyceny usług medycznych, stworzono ten słynny koszyk i obecnie próbuje mu się nadać ceny procedur etc. Czyli do tej pory jest tak ; szpital podpisuje umowy na procedury z cennikiem narzuconym przez NFOZ ( bo inaczej padnie ), szpital musi zgodnie z umowami wykonywac dodatkowe procedury, a dopiero potem walczyć o pieniądze 9 często nie 100 procent i czesto poprzez sąd ) W Krakowie stomatolodzy odmówili podpisania umów z NFZ , a sąd ( brał w tym udział UOKiK) wydał wyrok w którym stwierdził, że cena swiadczenia musi być taka aby gwarantowac chocby minimalny zysk. I z w/w wily się m.in długi szpitali. A skoro szpitale generuja długi to nie ma pieniedzy dla personelu. Hasła uszczelnic system tonastepny frazes. W systemie w tamtym roku było 42 zł/ na osobę/ na miesiąc. Reasumuja personelowi medycznemu nigdy nie bedzie się nalezała podwyzka , bo zawsze wiekszośc szpitali będzie zadłużona ( część szpotali jest inaczej , dodatkowo finansowana , w moim wynajeto nawet garaże. Reasumując po raz drugi wobec takiego dictum postanowiłem po 27 latach pracy ( a własciwie 54 bo cały czas byłem zmuszony do 8 dyżyrów )i marnej płacy i ciężkiej pracy nie zważać na demagogów takich jak pan i nie pójde do pracy za mniej niz teraz nigdy (3200/etat)Przeniesmy teraz ten tok rozumowania na polityków , posłół, senatorów. Jesli państwo ma deficyt budżetowy to należy im obniżyc, a choc nie podnosić pensji. Uszczelnic system, okroic ich wydatki, zamykać łapowników i kombinatorów.
man13 / 2008-01-22 16:54 / Tysiącznik na forum
"...to właśnie z reformy powinny wynikać większe fundusze na służbę zdrowia, w tym na wynagrodzenia dla personelu medycznego."
reformyustrojowe / 83.24.183.* / 2008-01-22 18:58
jest tylko pytanie, czy te reformy są na tyle pojemne, aby zmieścić tyle funduszy. No chyba, że chodziłoby o barchany, te mieszczą, co do zasady więcej.
Marqus / 83.18.52.* / 2008-01-22 17:50
tzn dokładnie na co ma być wydane mniej funduszy ???? wygląda na to , że chcesz usprawnić najlepszy system na świecie zwany socjalizmem - nagroda Nobla murowana.
man13 / 2008-01-22 14:24 / Tysiącznik na forum
Tak odbieram przypowiesci i ukladach spolecznych z mitologii Galazki. Naczytalo sie chlopisko o etyce reklamy, naudziwnialo w kwestji mediow i PR a do tego wszystkiego wspolpracowalo w sztabach wyborczych za publiczne pieniadze za ostatnie kilka lat, to i ma sie takie wizje prawdy i sprawiedliwosci. Groch z kapusta pomieszal nasz ekspert/publicysta i jak to zwykle bywa oczekuje po czytajacych glebszych sentencji nad losem pieniadza, polityki i poziomu etyki na publicznych uczelniach w ktorych to wykladaja koledzy po fachu. Dziadostwo i miernota to jedyne okreslenia z jakimi moze sie spotkac wypowiedzd zawarta j/w., nawet jesli przytoczone wypowiedzi prezesa NIL czy przewodniczacego OZZL , wyrwane z kontekstu, sa rownie inteligentne co autora.
eeechhh / 83.11.25.* / 2008-01-22 15:00
jest takie powiedzenie " udez w stół a nozyce się odezwą"

no i dźwięczą nozyce man13
man13 / 2008-01-22 16:34 / Tysiącznik na forum
Jest takie powiedzenie " Byle co je to i byle co gada"

no i zagadalo eeechhh-o
eeechhh / 83.11.25.* / 2008-01-22 17:07
udeż w stół a nozyce sie odezwą

i man13 sie odezwał
alfredo / 79.188.238.* / 2008-01-22 11:53
nigdy nie będzie dobrego czasu na podwyżki w służbie zdrowia , ani w innych grup zawodowych budżetówki. Strażak ma pójść w ogień za 1500 zł. ?
Nauczyciel ma nauczać za 1200 zł. ?

Tyle w Polsce warta jest wiedza i taki jest do niej szacunek, że mamy najmniej patentów w UE !

Tusk w ostatnim tygodniu po 2 latach pracy Gabinetu Cieni złożył publiczne zapewnienie o radykalnych podwyżkach dla budżetówki.

To po co te "białe szczyty" ?
Bernard+ / 79.187.8.* / 2008-01-22 17:16
Cóż się dziwić wszak, aby być operatorem wózka widłowego trzeba mieć uprawnienia a aby je uzyskać trzeba zdać egzamin i przejść badania psychotechniczne. W Polsce, aby być prezydentem lub wicepremierem i ministrem nie trzeba mieć nawet matury. A przypomnę niedawny cytat miesiąca „W normalnym kraju mężczyzna bez konta, żony i prawa jazdy jest zerem - a w Polsce - był Premierem". Jacy posłowie tacy managerowie państwowych przedsiębiorstw i instytucji. Każdy, kto choć trochę uważał na wykładach wie, że każdy pracownik najemny zawsze przyjmuje postawę racjonalną do warunków, jakie mu w pracy ustalił pracodawca. Jeżeli rezultat w postaci płacy miesięcznej jest stały i niezmienny oraz niezależny od wyników to racjonalna postawa nakazuje minimalizację wysiłku. Tak jest z małymi wyjątkami u wszystkich zatrudnionych wg tabel zaszeregowań w sferze budżetowej. Masz umowę lub powołanie na stanowisko opłacane z podatków, nie musisz niczym się wykazać wystarczy nie podpadać i już masz stałą pensję, która wzrasta, co roku o wysługę lat i która co roku jest waloryzowana o wskaźnik ustalony przez władzę w dyskusji z centralami związkowymi. Masz umowę o pracę w sferze budżetowej to masz 13-stkę, która w swoich prapoczątkach była zwana nagrodą z zysku. Masz tą nagrodę roczną nawet, gdy na żadną nagrodę Twoje roczne wyniki nie zasługują. Bo jak płaca dyrektora szpitala zależy od wyników w postaci wielomilionowego zadłużenia szpitala, którym kieruje kolejny lekarz bez wystarczającej wiedzy o organizacji zarządzaniu i ekonomii? Brak związku pomiędzy wysokością płacy a wynikami ekonomicznymi i jakościowymi pracy rodzi postawy roszczenia do wyższych płac, bo inni więcej zarabiają to ja również powinienem. Więc ktoś powinien mi to dać, myśli i mówi pracownik „homo sowietikus”. A kto ma dać? Ten, kto ma a ma władza i Ona jest najbardziej podatną na takie żądania. Bo władza jest wybieralna i dlatego musi być popularna. Poza tym rozdawanie cudzych pieniędzy ludzi władzy nie boli, bo ludzie mający władzę nie rozdają swoich pieniędzy, lecz te, które zabiera się słabszym politycznie grupom pracujących. Dlatego zebrane od cichych i pracowitych obywateli miliardy podatków, rozdaje się po uważaniu, kierując się wyłącznie subiektywną oceną, że trzeba dać tym, którzy są groźni dla utrzymania się przy władzy a innym można nic nie dawać tylko podnosić obciążenia. Rozmawiałem latem z chirurgiem twarzowo szczękowym, który po stażu w USA powrócił na wakacje do polski a od sierpnia wyjechał do Anglii na kontrakt.
Na stażu za swoje stypendium mógł utrzymać w USA żonę i dwoje dzieci na poziomie takim jak w Polsce, ale przez 10 godzin dziennie był w klinice i przez 6 do 8 godzin intensywnie pracował przy stole operacyjnym. Jak się wyraził „amerykanie orali nim jak wyrobnikiem na taśmie produkcyjnej. W zamian poznał nowoczesny sprzęt nauczył się wielu nieznanych w Polsce procedur medycznych potrafi z wprawą wykonywać wiele skomplikowanych zabiegów i operacji, ale nie będziemy mieli z tego pożytku my Polacy, chociaż Ten Polak doktorat zrobił na polskiej akademii medycznej i ta akademia skierowała go na staż do USA, bo Anglicy zaproponowali mu kontrakt w klinice za 8000 funtów na miesiąc gdyż na wyspach brytyjskich jest tylko około 200 takich specjalistów. Czy chciałby pracować w Polsce? Owszem, ale wtedy, gdy jego płaca będzie porównywalna do specjalisty w GB a nie do płacy lekarza w wiejskim ośrodku zdrowia. Problemem jest to, że płace lekarzy i pielęgniarek są w Polsce bardzo spłaszczone i ktoś, kto umie tylko przepisywać aspirynę i wystawiać zwolnienia lekarskie oraz skierowania do specjalistów zarabia niewiele mniej niż Ci najlepsi specjaliści w Polsce. A płaca pielęgniarki, która w centrum kardiochirurgii pracuje z lekarzami na sali operacyjnej podczas operacji na otwartym sercu nie jest wcale większa niż płaca starszej stażem pielęgniarki, która tylko waży pacjentów na oddziale interny i wykonuje zastrzyki w powiatowym szpitalu mającym 35mln. długu, bo wskaźnik obłożenia łóżek wynosi tam 42% a nikt z lekarzy tłumacząc się brakiem sprzętu nie podejmie się bardziej skomplikowanych operacji. Znam z autopsji taką sytuację, że gdy 6 lat temu do takiego powiatowego szpitala sponsor kupił laparoskop to przez 9 miesięcy nie wykonano nim -żadnego zabiegu, bo nikt nie umiał się nim posługiwać i laparoskop utracił gwarancję producenta. Jeżeli zostaną średnie płace podwyższone tak samo w każdym szpitalu powiatowym i klinicznym akademii medycznej to personel będzie trochę zadowolony ale na krótko a my pacjenci nic z tego nie będziemy mieć.
Wniosek: system musi być tak zmieniony żeby pieniądze z ubezpieczenia zdrowotnego szły za pacjentem do szpitala i przychodni, którą wybrał pacjent a nie były rozdzielane wg limitów zakontraktowanych procedur ustalonych przez urzędników NFZ. Pomieszanie podatków ze składkami wyrządza wiele zła rozregulowując i tak już niesterowalny system i czyniąc go niewydolnym. Bo wszak za składkę należy się usługa objęta ubezpieczeniem a podatek płaci się za darmo. Trzeba, więc spowodować, przez zmianę systemu finansowania, aby „ubezpieczenie zawsze znaczyło ubezpieczenie a podatek znaczył podatek. Niech znów prawda zawsze prawdę znaczy, bo teraz jest tyle prawd ile stołków, które dają tytuł do otrzymywania wysokich lub niskich pensji w sferze opłacanej z podatków i składek obowiązkowych pozostających bez związku z wartością i efektami wykonywanej pracy.
powyższy tekst napisałem ponad rok temu gdy profesor Religa zaczynał swoją ministerialną karierę. Jak widać problemy się nie zmieniły i niczego przez 2 lata poprzednich prób reformowania nie zmieniono na lepsze poza wywołaniem strachu, że każdy może teraz być aresztowany za odebranie dowodu wdzięczności od pacjenta z legitymacją pewnego biura w kieszeni i kamerą z mikrofonem w guziku płaszcza lub w spince aktówki
MN3 / 2008-01-22 17:37
"Wniosek: system musi być tak zmieniony żeby pieniądze z
ubezpieczenia zdrowotnego szły za pacjentem."
Od jak dawna to słyszę.
Dodaj jeszcze, ze koszyk świadczeń, że prywatyzacja.

Ech,
maa / 2008-01-22 15:18 / Tysiącznik na forum
Problem polega na tym, że budżetówka jest nie tylko źle opłacana ale i źle zorganizowana.
Jeśli lekarze dostaną jedynie podwyżki, to nie wpłynie to na jakość ich pracy. Obawiam się, że stare repy lekarskie będą brać łapówki, jak brali.
Nauczyciele też powinni zgodzić się na bon oświatowy, możliwość wyrzucania nieudaczników z pracy itd.

Dlatego podwyżka musi być skojarzona z reformami.
genialne / 83.24.183.* / 2008-01-22 18:59
no i porszę takie niby nic, takie maa, a problem ujawnił i ocenił.
eeechhh / 83.11.25.* / 2008-01-22 14:52
mnie nie dziwi brak patentów w polsce

ale wiem ze polacy są "współodpowiedzialni" za wiele patentów na "zachodzie" i "wschodzie"

a to dlatego że tzw budżetówka .. chce pierwsza uczestniczyć w dobrodziejstwach ozywienia gospodarczego .. oraz jest ostatnia do rezygnacji z przywilejów w okresie kryzysu

skutek tego jest taki ze budzetówka przejmuje na "przejedzenie" wiekszosc z tego co niewolnicy ze sfery produkcyjnej wypracują

"niewolnicy" pracujacy za penscje (srednio liczac) nizsze nizsze niz pensje w budzetówce

a powinno być odwrotnie .. budrzetówka powinna sie nasycac dopiero po nasyceniu sie sfery produkcyjnej .. bo na tej "szeroko pojetej" produkcji "wisi" dobrobyt wszystkich.

skoro środki idą na przejedzenie .. to nic dziwnego ze nie ma ich na inne dziedziny .. w tym na "obsłuzenie" innowacyjności

piszac "obsłuzenie" mam na mysli nie tylko państwową "opiekę" ale takze interes prywatnego sektora.

nikt nikogo do pracy kajdanami nie przykówa .. jezeli strazak nie chce pracowac za 1500 to niech nie pracuje.. jezeli nauczyciel nie chce pracowac za 1200 to niech nie pracuje .. maja szanse .. przy "łopacie" zarobic wiecej .

tak sie składa ze nasza oswiata kształci .. na porzeeby państw innych .. skoro lepiej wyjechac za granice i tam pracowac.

Uwagi Pana Gałązki tyczące tego że wynagrodzenie winno byc pochodną kwalifikacji/umiejetności .. ciężko przebije sie w budzetówce (skansenie socjalizmu) .. tam dalej ciagle zywe " czy się stoi czy się lezy n tysiecy sie nalezy.
janru / 2008-01-22 18:45 / Bywalec forum
Skansen utopii,Oni już wymarli.
maa / 2008-01-22 15:11 / Tysiącznik na forum
Oczywiście! Zlikwidować pasożytów z budżetówki!
Nauczycieli do zamiatania ulic i budowy autostrad.
Policjantów do kopania rowów.
Wojskowych do malowania trawy na zielono i rozściełania czerwonych dywanów przed prezydentem Kaczyńskim.
Strażacy mogłiby zająć się np. wywozem śmieci.

Wtedy będzie innowacyjność i patenty. Wszystkie będą dziełem specjalistów po prywatnych szkołach marketingu i zarządzania, ze szczególnym uwzględnieniem młodej inteligencji pracującej z Młodzieży Wszechpolskiej i UPR.
W tym innowacyjnego autora komentowanego pokemomonowego e-pie[rd]a.

PS
Piękne:

...przykówa...
...budrzetówka...
eeechhh / 83.11.25.* / 2008-01-22 17:16
maa jak zwykle swoje niezrozumienie tekstu czytanego ubiera w pokemonowe okreslenia .. no cóz e-pie(rd)maa .. nie musi rozumiec tekstu czytanego

chociaz to dziwne że taka mondra (nie madra) osoba nie rozumie .. od człowieka który zjadł wszystkie mondrosci nie tego się oczekuje

ale mondrosci maa sa ograniczone tylko do poglądów jedynie słusznych .. czyli do mondrości maa

inne poglady sazane sa na wieczne potepienie .. przynajmniej w wykonaniu maa

oraz
na stałe zarozumialstwo w wykonaniu tegoż maa

ale cóz małosc ma swoje prawa .. a co dopiero małośc maa
maa / 2008-01-22 17:37 / Tysiącznik na forum
Trzeba było w szkole nie zbijać bąków, tylko się uczyć.
Jeśli nie opanowało się się języka polskiego, to lepiej pograć w jakąś strzelankę, niż epatować innych nieskładnym stylistycznie i logicznie bełkotem.
Na dodatek suto okraszonym błędami interpunkcyjnymi i ortograficznymi.


PS
Styl pisania unikający znaków interpunkcyjnych, dużych/małych liter i okraszony błędami ortograficznymi nazywa się oficjalnie pokemonizmem. Jest typowy dla internetowych "blogasków" pisanych przez 12-15 letnie britnejki.
eeechhh / 83.11.25.* / 2008-01-22 18:02
tak się składa ze nie jestem polonistą ani polakiem

w przeciwieństwie do mego kolegi z pracy który jest polakiem urodzonym na antypodach .. ktory to (kolega) tez ma kłopoty z polskim.

forum to nie dyktando .. i słuzy wymianie pogladów .. jezeli kogos rażą błedy wynikajace z gramatyki czy inne .. to nie musi sie katowac i czytac.

wykozystanie czyichś błędów formalnych .. dla wysmiania czy wyszydzenia czyjegoś wystapienia na czacie .. jest ponizej poziomu

przynajmniej jest takie moje zdanie

jezeli chodzi o moją mysl którą moze mało udolnie starałem sie zaakcentować .. to wypowiedż Bernarda .. oddaje najbardziej to co miałem .. do przekazania
Marqus / 83.18.52.* / 2008-01-22 13:27
no nie przesadzaj , ostatnio chyba opatentowaliśmy oscypki - od razu lepiej smakują !! a wiedza jest " za darmo" więc oczywiste, że jej nie cenimy.
maa / 2008-01-22 11:01 / Tysiącznik na forum
Trudno się nie zgodzić.
Można jeszcze dodać do lekarskiego ogródka:
- niepłacenie podatków (to zmowa z politykami - pilnowanie podatków zwiększyłoby opłaty za usługi prywatne, a tego zwłaszcza względem stomatologów politycy się boją)
- korzystanie z państwowego sprzętu przez lekarzy prowadzących jednocześnie proktyki prywatne i "na etacie";
- zmowa korporacyjna zwalniająca lekarzy z jakiejkolwiek odpowiedzialności za błędy, nawet najbardziej oczywiste jak leczenie raka płuc jako arteriosklerozy (niestety autentyczne, facet ma tytuł naukowy doktora nauk medycznych...);

Trzebaa zwiększyć zarobki lekarzom, potem się wziąć za ich gnębienie (wychowywanie). No i oczywiście rozgonic towarzystwo, produkujące niedzielną bajeczkę o dobrych lekarzach w TVP2...
Floyd / 2008-01-22 12:02 / Tysiącznik na forum

leczenie raka płuc jako arteriosklerozy (niestety autentyczne

Eeeeeeeee, to ja znam lepszy przykład. Okulista przed operacją wymiany soczewki źle wyznaczył ogniskową soczewki (siedzi się przed tablicą i czyta literki, dziecko by wykonało, ale lekarz się spieszył bo miał jednocześnie dyżur). W efekcie po wymianie soczewki pacjent ma jeszcze okulary (-7 dioptrii).
Bernard+ / 79.187.8.* / 2008-01-22 17:31
Ministerstwo kierowane przez lekarza i tylko lekarza nie rozwiąże problemów ekonomicznych wynikających z złej organizacji systemu finansowania usług medycznych. Trzeba sobie wreszcie uświadomić, że nie jest nam Ubezpieczonym Polakom a potencjalnym pacjentom potrzebna żadna "SŁUŻBA ZDROWIA", (bo służący nawet dobrze opłacany wykonuje tylko to, co mu chlebodawca każe i osobiście skontroluje a ubezpieczony jako płatnik, czyli chlebodawca nie ma możliwości kontrolować lekarza). Dlatego potrzebne są nowoczesne zakłady działające jak firmy świadczące przez zatrudnionych w nich lekarzy i pielęgniarki oraz innych specjalistów USŁUGI MEDYCZNE DLA UBEZPIECZONYCH. I potrzebni są UBEZPIECZYCIELE, którzy za otrzymywane regularnie składki ubezpieczonych będą płacić zakładom usług medycznych za wykonane dla ubezpieczonego pacjenta usługi oraz będą negocjować z tymi zakładami ceny poszczególnych usług, zabiegów, badań i procedur medycznych. Wiadomo już, że zdecydowanej większości Polaków nie stać na indywidualne ubezpieczenie zdrowotne, więc musi to być ubezpieczenie grupowe w dużych wielomilionowych grupach potencjalnych pacjentów.
Aby to zorganizować - czyli zreformować obecną postsocjalistyczną służbę zdrowia potrzebni są specjaliści od organizacji i zarządzania oraz budowy informatycznych systemów rejestracji i rozliczania zapłat za wykonane usługi, nawet, jeżeli w pierwszym etapie miałby to być tylko jeden ubezpieczyciel, czyli NFZ, chociaż lepiej, aby to było np 5 konkurujących ze sobą Kas Ubezpieczenia Zdrowotnego wydających swoim klientom karty elektronicznej rejestracji pacjenta z mikroprocesorem na tyle pojemnym, aby zapisywał usługi świadczone w okresie np. 5 lat i podpisem PIN, którym pacjent potwierdzałby otrzymanie świadczeń np porada, zabieg, operacja, pobyt w sanatorium itp. Nie byłoby również dużym kosztem gdyby pacjent posiadał kartę z pamięcią zastępująca kartotekę w przychodni, z którą chodziłby do lekarza a ten zapisywałby na niej komputerowo to samo, co w kartotece pacjenta zapisuje ręcznie. Czas, aby we wszystkich gabinetach lekarskich były już komputery i aby wreszcie dokumentacja medyczna była prowadzona komputerowo, co pozwalałoby zdalnie elektronicznie kontrolować koszty wykonywania usług przez NFZ, ubezpieczycieli i ministerstwo zdrowia. Aby zmienić to, co źle funkcjonuje trzeba najpierw zmienić świadomość tych, którzy tym kierują, więc trzeba zmienić kierownictwo z nieświadomego prawdziwych przyczyn problemów na świadome przyczyn, które nie będzie jak głupi i leniwy Felczer zwalczać wyłącznie objawy choroby nie lecząc jej przyczyn. Bo jak powiedział Albert Einstein „Istotne problemy naszego życia nie mogą być rozwiązane przez świadomość na tym samym poziomie, na którym powstały”
Powyższe przemyślenia wynikają z mojej 8 letniej obserwacji działania pewnego dużego SPZOZ jako członka jego rady nadzorczej i rady społecznej. Dodam, że w tym czasie był to jeden z niewielu niezadłużonych SPZOZ w województwie gdyż przez przypadek w radzie nadzorczej potem przemianowanej na społeczną było 3 przedsiębiorców, specjalistów od zarządzania i organizacji i jeden doradca podatkowy a dyrektor, choć lekarz ukończył studia podyplomowe organizacji i zarządzania.

Najnowsze wpisy