Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Gomułka: Do ERM2 warto wejść przy słabym złotym

Gomułka: Do ERM2 warto wejść przy słabym złotym

Wyświetlaj:
JB / 2009-04-21 20:45
Co za cieć!
Musimy wejśc przy jak najsilniejszym złotym, inaczej będziemy biedakami Europy.
Nie ma co liczyć na podwyżki pensji. Jeśli chcemy zarabiać więcej to albo złoty musi się umocnić albo pozostanie nam emigracja.
MN4 / 217.96.42.* / 2009-04-22 06:55
Jesteśmy biedakami Europy i EUR nie ma nic do rzeczy. Przy wysokim kursie i przy niskim kursie będziemy takimi samymi biedakami Europy.
Myslenie, jak 20 lat temu, gdy upadała komuna, mogłoby juz wywietrzeć z głów (w końcu tamte pokolenie juz wymiera). Unia, to nie wysokie pensje, ale gospodarka.
Stefan-21 / 79.184.57.* / 2009-04-21 22:45
Masz oczywiście racje.Tylko o jednym ciągle zapominamy ,że chłopaki ten tort juz podzieliły.Przecież nie łudźmy sie ,że ktoś chce dla nas dobrze.Chcą nas bo jestesmy dobrym rynkiem zbytu.A zarabiać mamy najlepiej po 500 Euro.Przecież Gunter Verheugen powiedział publicznie ze dwa lata temu,że Polacy moga życ z pracy a nie z kapitału. Dlaczego nikt nie zrobi zestawienia"korzyści" z dopłat uniojnych.Ponoć dziennie każdego Polaka (od niemowlaka do najstarszego) przystosowywanie unijnych przepisów kosztuje -uwaga ..127 Euro.Nie chce się wierzyc ale to brytyjczycy zrobili nam ten rachunek.Nie ma kto bronic naszych interesów.Zanim za kogos sie zagłosuje 10 razy trzeba się zastanowić.
MN4 / 217.96.42.* / 2009-04-22 06:58
Jeżeli będziemy zarabiać 1000Ero będziemy lepszym rynkiem zbytu ........ i będziemy mniej kinkurencyjni dla ich rynków pracy.
Myślcie ... wy od spiskowych teorii dziejów.
chłop jag / 84.234.10.* / 2009-04-21 19:08
Euro to projekt polityczny a ponadto:
1. Polski przemysł i rolnictwo jest systematycznie niszczone - ostatnio stocznie!
2. Ceny bardzo wielu dóbr są już w Polsce wyższe niż w starej unii!
3. Bat w postaci limitów na CO2 zamyka Polsce perspektywę rozwoju gospodarczego i każdego innego.
4. Podejmowanie decyzji o Polsce nie w Polsce tylko w Brukseli, każe nam wierzyć w dobre intencje i dobre serce Niemców czy Francuzów a przecież na podstawie historii coś o tym wiemy!
Można by kontynuować tą wyliczankę bo lista jest długa!
MN4 / 217.96.42.* / 2009-04-22 06:51
1. Odbudować stocznie. Wykupić przemysł ciężki od hindusów.
2. Obniżyć ceny. Wprowadzić kartki.
3. Zwiększyć emisję CO2.
4. Wyjść z unii, albo przynajmniej podejmować decyzje sprzeczne z unijnymi.
Skąd ja znam ten program? Skąd ja znam ten program?Skąd ja znam ten program?
JB / 2009-04-21 20:50

2. Ceny bardzo wielu dóbr są już w Polsce wyższe niż w starej unii!

ROTFL

Jestem w zwecji i tu nie ma niczego choćby w takiej cenie jak w Polsce. Dwukrotnie droższe jedzenie muszę tu kupować, ale po wszystko inne lepiej opłaci się raz na miesiąc lecieć do Polski.


3. Bat w postaci limitów na CO2 zamyka Polsce perspektywę rozwoju gospodarczego i każdego innego.


Tu niestety masz rację. Powinniśmy zdelegalizować ekologię i lać na uniję i emitować tyle CO2 ile chcemy. Bagna osuszać a droi budować.
andowc / 83.30.114.* / 2009-04-21 18:30
Ma rację.
Osobiście jestem za silną złotówką (euro=3zł, dolar=2zł).
Przy takich "parytetach" Polska" nie "wydoli".
Słaby złoty wymusi lepszy "eksport" (produkcję),- przyciągnie lepsze "technologie",- więcej turyści zagraniczni zostawią swojej waluty w Polsce,itd...
Turyści z Polski przestaną się "szlajać" po innych krajach (swego nie znacie, a cudze chwalicie),- pieniądze zostaną w kraju.
Polska przestanie "importować" różne niepotrzebne "duperele" (Polska jest krajem "samowystarczalnym" w surowce i mądrych ludzi).
JB / 2009-04-21 20:55
Mądrzy ludzie za grosze pracować nie będą.
Jestem w Szwecji i tu ceny wszystkiego są dwukrotnie wyższe a pensje trzykrotnie wyższe.

Banda właścicieli firm wmawia, że sie eksport nie opłaca. Eksport się przestanie opłacać ja Euro będzie po 2PLN... no ale oni chcą mieć przebitkę 2x, żeby ich było stać na luksusy a pracownicy niech klepią biedę...

Ale pracownicy mają ich gdzieś. A niech sobie zawyrzają PLN. Skończy się kryzys w Europie, więcej krajów otworzy przed nami rynek pracy i 10 milionów Polaków wyemigruje za godną pracą i płacą... zostaną tylko emeryci i przedsiębiorcy... tylko kto będzie n nich robił.
arch / 2009-04-21 14:32 / Tysiącznik na forum
A późnie gdy już przyjmiemy € to kto będzie decydował o stopach procentowych w Polsce ?
maxymili / 2009-04-21 13:00 / Tysiącznik na forum
Do ERM2 warto wejść w momencie po którym złoty będzie stały i jak najmniej narażony na spekulacje.
To że w danym momencie zł będzie stały o niczym nie świadczy bo zaraz kilku spekulantów, albo sytuacja rynkowa może go nieźle rozbujać.
Dobrze rząd robi wybierając taki czas bo rynek już tak ma że raz jest burza a potem spokój.
arch / 2009-04-21 13:49 / Tysiącznik na forum
--Deutsche Bank radzi nam przyjąć euro
Polska powinna posłuchać dobrej rady MFW i zastąpić złotego euro nawet przed formalnym wejściem do eurolandu, twierdzi Norbert Walter, główny ekonomista Deutsche Banku. "
Herr Tusk bierz euro ,dziadek bedzie z ciebie dumny!
maxymili / 2009-04-21 15:12 / Tysiącznik na forum
Teoretycznie: Kanclerz Niemiec radzi Ci nie skacz pod pociąg. Dziadek będzie z Ciebie dumny jak nie skoczysz?
taki tam / 213.238.106.* / 2009-04-21 17:32
Można jeszcze zapytać - który kraj dobrze wyszedł na euro?
Po wprowadzeniu euro Słowacja ledwo dyszy, Litwa pada, Polska tygrysem Europy z półprocentowym wzrostem, ale jak już będzie ERM2 i euro, to czeka nas los Litwy i Słowacji.
Wahania kursu waluty rodzimej są buforem łagodzącym bezwzględny wypływ gotówki za granicę. Bez tego bufora wzrost bezrobocia i bankructw jest pewny. Cały euroland to jeden wielki tego przykład.
Kurde - szkoda mi, bo wolałbym euro, ale gdzie nie popatrzę, to nie widzę nikogo, kto by na euro zyskał, tylko same slogany dookoła.
JAW / 87.206.57.* / 2009-04-21 10:34
Może panu Gomółce, bo mnie nie. Wolę mieć przewalutowanie pensji po kursie 3.5 niż 4.5. Inaczej chcą tylko masochiści i idioci, Chyba nie muszę czytlenikom tego portalu tłumaczyć dlaczego.
zzzszzzzszzz / 193.138.110.* / 2009-04-21 11:23
A ja wolę mieć przewalutowany kredyt po 4,5 niż po 3,5 i co?
arch / 2009-04-21 11:51 / Tysiącznik na forum
głupich nie sieją sami się rodzą !
nicpon / 85.128.12.* / 2009-04-21 11:17
No i wlasnie o to chodzi, zeby wejsc do ERM2 np. z kursem na poziomie około 4 zł. dopuszczalny przedzial wahan to przeciez +/- 15%, wiec pod koniec pobytu za euro mozemy placic juz prawie tyle ile chcesz...chyba ze wejdziemy do ERM2 i nie zrobimy nic wczesniej z budzetem i sie okaze ze nam sie kurs zwali choc teoretycznie powinen sie umocnic...i malo tego nie zdolalmy wejsc do strefy euro...wtedy dopiero bedzie katastrofa...
taki tam / 213.238.106.* / 2009-04-21 09:13
Dwa cytaty z artykułu:

Pierwszy:
Do ERM2 powinniśmy wejść przy jak najsłabszym złotym

Drugi:

Gdyby nie było problemu z budżetem, to byłaby duża szansa na umocnienie złotego co z kolei ułatwiłoby wykonanie celu inflacyjnego NBP.

Czyżby Stanisław Gomółka wyciągał wnioski jak Władysław?
Powinniśmy wejść przy słabym złotym, bo silny złoty jest nam potrzebny do wykonania celu inflacyjnego?
Jeśli to nie jest bełkot, to co to jest?
Cspostrzegawczy / 2009-04-21 10:22 / Tysiącznik na forum
trzeba umieć czytać ze zrozumieniem.

Chodzi o to , że nieudolny rząd Tuska, który nie umie stworzyć budżetu, a ta prowizorka co zrobił ( nie mylić z prowizorium) to rozsypie sie za pół roku i nie spełnimy kryterium deficytu, gdyż deficyt raptownie sie powiekszy ponad 3%.

zgadza sie, że powinniśmy wejśc przy słabym złotym (co nie przeszkadza, bo złoty jest wyjątkowo słaby i jest bezpieczniejsze jeśli chodzi o kryterium wahań kursu) i korzystne jest urealnienie kursu, gdyż słaby złoty powoduje impuls inflacyjny, który może zniweczyć kryterium inflacyjne przy przyjeciu euro.
Trzeba rozumieć proporcje i różne kryteria , które trzeba spełnić.
taki tam / 213.238.106.* / 2009-04-21 17:14
powinniśmy wejśc przy słabym złotym (co nie
przeszkadza, bo złoty jest wyjątkowo słaby i jest
bezpieczniejsze jeśli chodzi o kryterium wahań kursu) i
korzystne jest urealnienie kursu

Złoty wcale nie jest wtedy bezpieczniejszy, bo ERM2 usztywnia wahania kursu nie tylko w dół, ale w górę też.
Trzymanie za mordę złotego przy słabym kursie wcale nie jest lepsze niż przy wysokim.
Natomiast co do drugiej sprawy - chyba nie tyle słaby złoty powoduje impuls inflacyjny, co odwrotnie - impuls inflacyjny osłabia w naturalny sposób złotego.
A tam, gdzie mamy do czynienia ze spekulacją sprawa wygląda jeszcze inaczej i waluta wyjedzie z kraju niezależnie od tego czy wyjedzie jako złoty, czy jako euro. Kłopot będzie ten sam, a nawet znacznie większy, bo nie będzie bufora w postaci obniżenia wartości waluty krajowej.
kolozLawki / 85.128.12.* / 2009-04-21 10:10
jaki bełkot? skoro mowi ze 4-4,5 zł....a wczesniej za euro placilismy prawie 5 zł bo rzad nic nie robił, potem grzebał z trudem przy budżecie itd...Jesli od stycznia bysmy mieli kurs 4,3-4,5 to mysle ze inflacja bym nam teraz nie wywaliła jak ostatnio...
a przy okazji ucz się ucz....bo gosc nazywa się stanislaw gomułka... i kto tu komu bełkot zarzuca...
taki tam / 213.238.106.* / 2009-04-21 17:23
Władysław też się nazywał Gomułka. Nieuków wtedy nie brakowało i nazwisko, które powinno być zapisane prawidłowo przez "ó", zapisali tak jak słyszeli - przez "u".
Nie każdy lubi tę tandetę powtarzać. Ja nie lubię, a wspólny błąd w nazwisku może wskazywać na rodzinne koneksje obydwu Gomułków.
Co do reszty, to zgadzam się tylko z tym, że rząd nic nie zrobił. Reszta to tylko twoje marzenia.
wojciech 64 a / 83.5.225.* / 2009-04-21 09:06
Pan Gomułka reprezentuje lobby BCC,czyli producentów,exporterów itd.Wszyscy oni zainteresowani są jak najniższym kursem złotego(przy przeliczeniu na euro) ,gdyż wówczas ich produkty będą konkurencyjne cenowo .Natomiast z punktu widzenia szarego obywatela kurs ten powinien być wyższy t,j za taką samą ilość złotówek otrzymamy więcej euro.Przu kursie np 4.4 za euro za srednią krajową wypłatę netto(na rękę)-2550zl otrzymamy 550 euro .Np w Hiszpanii za głodową pensję uważana jest pensja w wysokości 900 euro,w Grecji 800 euro.Jak wiemy ceny u nas będą rosły,wyłaty pewnie też tylko w jakich proporcjach.Jak wiadomo my np ze względu na lkimat ponosimy znacznie więcej kosztów związanych z ogrzewaniem,transportem, itd niż np grecy,czy hiszpanie
Podkreślam jeszcze raz to nie średnie tych krajów ale pensje minimalne,nic nie odkładasz,wszystko trzeba wydać aby przeżyć.Dlatego na wypowiedzi lobbystów j,w.w trzeba brać poprawkę
MN4 / 217.96.42.* / 2009-04-21 15:29
Eksporterom zależy na wysokim kursie kolego.
Głodowa pensja w euro to taka sama głodowa pensja w złotych.
Chłodzenie zaś kosztuje więcej niż ogrzewanie.
Poukładaj to jakoś.
wojtek678 / 91.94.67.* / 2009-04-21 14:37
Pan Gomułka ma też na uwadze Twoje dobro,drogi Wojtku. Jeśli wejdziemy przy drogim złotym to Ty będziesz miał wyższą pensję. Prawda. Pytanie. A co z Twoją pensją za 5, 10 lat? W Polsce nic się nie będzie produkowało ponieważ gospodarka nasza będzie absolutnie niekonkurencyjna nie tylko za granicą, ale także w kraju, zalanym przez towar z importu. Przy slabym złotym, gospodarka się rozwija, zatrudnienie i pensje rosną. I to nie jest żadna teoria, spójrz na ostanir tygodnie. Wystarczyły 2-3 miesiące złotego w granicach 4.50 i dzięki temu, dzięki taniej produkcji i exportowi, jezszcze nie polegliśmy jak Węgrzy, czy - powoli - Czesi. Odpowiedz sobie na kilka pytań: czy chcesz mieć te swoje 1000 euro w chwili wejścia i 1000 lub mniej lub nic za 5 lat? Czy lepiej 800 na wejściu, 1500 za 5 lat i 3000 za lat dziesięć, bo zakładam, że jesteś facetem obrotnym i się urządzisz..
Wywody powyższe w dużym uproszczeniu oczywiście..
taki tam / 213.238.106.* / 2009-04-21 17:26
Ty z tych, którzy konkurencję chcą stwarzać rozpoczynając od taniej siły roboczej i od obierania kartofli?
Ja bym jednak obrócił kota ogonem - słaby złoty to mniejszy potencjał zakupu nowoczesnej technologii. Zadłużamy się na długie lata i robimy przez parę wieków jako murzyni Europy, bez szansy dorobienia się własności, która przezornie została wcześniej wyprzedana za granicę.
Floyd / 2009-04-21 09:27 / Tysiącznik na forum
W Hiszpanii głodowa pensja, to 900€. No, to w Polsce minimalna pensja powinna być na poziomie 2000€, a co, tylko musimy wybrać w wyborach właściwych rządzących. Prawda panie Wojciechu? :)
oraczinteligentnychInaczej / 212.76.37.* / 2009-04-21 08:41
Moze i pan Gomulka ma racje, tylko czy te nasze rzadzace o tym wiedza? mam duze watpliwosci, oni wola pluc na siebie i prcesowac sie....oj dziadow z nas robią....
oraczinteligentnychInaczej / 212.76.37.* / 2009-04-21 08:57
a propos...moim zdaniem to nie damy rady wejsc w tym roku do ERM2....

Najnowsze wpisy