libertar
/ 79.163.116.* / 2009-02-03 08:35
Szczególnie nie mogę patrzeć na tęobleśną gębę grubasa Kalisza z postPZPRu. Mamy przed sobą idealny wskaźnik do pomiaru golablnego poziomu wykształćenia i inteligencji społęczeństwa. Będą to wartości odwrotnie proporcjonalne do wzrostu popularności różowo-czerwonych. Ci ludzie zadłużyli nasz kraj kilkakrotnie bardziej od Gierka. Dzisiaj nasz dług publiczny wynosi kilkaset miliardów złotych, a w przeważającej mierze zaciągnięty przez postPZPRowców. Czy była potrzeba, czy nie, to zadłużali kraj - przekupując społęczeńśtwo łapówkami. To oczywiście nie pomogło - jak wiadomo socjal jest niewydolny ekonomicznie.
Teraz kiedy mamy do czynienia z największym kryzysem od lat 30-tych i kiedy, niestety, ale pewnie przy tak rozbudowanym sektorze nierynkowym, będzie potrzeba zwiększenia długu, to zbliżymy się do bardzo niebezpiecznej granicy 60% PKB.
Na socjalistach z PiSu również się zawiodłem. Był czas, że kadrowo to nawet byli dla mnie lepsi od PO. Ale to był czasy Zyty, Dorna, wyeliminowanej części konserwatywnej (bardziej rynkowej w poglądach). Dzisiaj w PiSie zaczyna dominować, tak jak od zawsze w postPZPR, zakłamany język, marksistowsko-keynsistowski socjalu, patrzenia na wybrane elementy gospodarki, bez uwzględniania innych związkó przyczynowo skutkowych - oczywiście to demagogia, gdyż wybiera się zagadnienia o charakterze populistycznym, czyli jak za SLD, ekhm, pzepraszam, postPZPR, przekupowanie społeczeństwa kłąstwem i antyekonomią