acomitam
/ 83.25.149.* / 2008-06-06 07:20
Daliby sobie spokój z autostradami, a rozbudowali istniejący system dróg, pobudowali obwodnice, naprawili nawierzchnię, itd. O ile można by np. usprawnić ruch na trasie Warszawa Gdańsk, gdyby na drodze krajowej E7 zlikwidować wąskie gardła ograniczające płynność ruchu, te ciągłe ograniczenia do 40 czy 50 km/godz? Gdyby nasza władzuchna faktycznie chciała usprawnić komunikację samochodową w Polsce, to postawiłaby na modernizację istniejącego systemu dróg, a nie drogie autostrady. Ale jak powszechnie wiadomo mafie i biznesmeni z politycznego nadania już kilka lat temu wykupywali grunty na trasach, którymi miały biec autostrady, a które oczywiście były utrzymywane w "ścisłej tajemnicy", aby nikt inny, jakiś dajmy na to Kowalski, broń Boże nie dorwał się do żłobu.