valjean
/ 2007-08-06 12:29
/
Galernik
"....Zdaniem pracowników (ARiMR) wszystko z powodu rozgrywek personalnych, jakimi Agencja żyje od ostatnich wyborów.W ciągu 1,5 roku aż siedmiokrotnie zmienił się prezes Agencji. Najpierw PiS czyścił Agencję z ludzi poprzedniej, eseldowskiej ekipy, potem Samoobrona czyściła z ludzi PiS, teraz nowa ekipa Wojciecha Mojzesowicza wyrzuca ludzi Samoobrony.
(........) Tylko w tym roku trzykrotnie zmienił się dyrektor odpowiedzialny za przetargi. Ledwie ktoś oswoi się z gabinetem, a już odchodzi albo go wyrzucają. Tu nikt nie pilnuje spraw bieżących, nie myśli, jak zapewnić im ciągłość. Przychodzą partacze, działacze partyjni i ich krewni, a odchodzą fachowcy. Mało kto zdaje sobie sprawę z katastrofalnej sytuacji w Agencji - mówi ktoś z departamentu przetargów.
(....) Przykro mi to przyznać, ale w tej firmie najlepiej się działo za czasów SLD, bo było najmniej polityki - mówi wieloletni pracownik deklarujący prawicowe poglądy. - Prezes Wojciech Pomajda był z SLD, bliski kumpel Olejniczaka, ale już wiceprezesów dobrał sobie bezpartyjnych, a na dyrektorów i kierowników mianował ludzi, którzy mieli pojęcie o tej robocie. Były niedoróbki, opóźnienia, ale widać było sens w naszej pracy, wszystko zmierzało w jakimś logicznym kierunku. W najgorszych snach nie przypuszczałem, że będę tęsknić za tamtym okresem."
__________________
całość:
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,4363879.html?skad=rss
witam ;)