Moim zdaniem to jest cała kwintesencja giełdy. Wszyscy się napalili, że będzie rosło, że 1.600 na WIG20 zaraz będzie. Ba według powyższej analizy to nawet 1.900. Tłum się ustawił na kupno i został ukarany. Większość nie ma racji. Giełda jak zwykle pokazuje, że nie jest łatwo zarobić, szczególnie w dobie kryzysu i nie ma też takich cudów, że cały świat spada, a GPW sobie rośnie. Moim zdaniem było to spowodowane ruchem kilku spekulantów w zeszłym tygodniu, którzy na bazie paru pochlebnych wypowiedzie na temat GPW zrobili sobie rajd. Zarobili i w nogi. Tak samo jak jeszcze nie tak dawno wypowiadali się na temat Polski bardzo negatywnie, a chodziło o osłabienie złotego i zarobienie na opcjach.

Ja byłbym raczej bardzje ostrożny i nie przesadzał z tym optymizmem jak w powyższej analizie, bo może ona wprowadzić w błąd szczególnie przed sesją.

Gratuluję wspaniałej prognozy.
Czekam na spełnienie się drugiej cześći prognozy, tj. WIG20 zakończy sięna plusie. Normalka!