Ale do tego nie potrzeba automatyki tylko właśnie informatyi. Bezsensem jest robienie robota wyglądającego i zachowującego się jak człowiek.
Bezzałogowe kasy są w hipermarketach... i bardziej opierają się na oprogramowaniu niżna automatyce. Fakt, że kolega był na wdrożeniu w magazynie w Danii gdzie jest pełna automatyka i wózki widłowe same jeżdżą i palety na taśmociągi wykładają.
Inni Duńczycy mają system dźwiękowy w magazynie i jako dwaj Polacy w firmie tłumaczyliśmy komendy i komunikaty z angielskiego na polskim bo zatrudnili polsków do magazynu... w sumie fajna sprawa. Magazyn jest z mięsem więc jest jednąwielką lodówką i pracownicy chodzą w rękawiczkach i system dotykowy nie działa więc jest system dżwiękowy i przez słuchawki mówi pracownikom co majągdzie zrobić a oni się systemu pytają co mają zrobić.
Sprzedaż biletów w skandynawii też jest w 90% automatyczna, ale to raczej zasługa oprogramowania, bo nie ma w kasie robota co bilety podaje tylko zamiast kasy jest automat... z Windowsem, bo raz nawet bluescreena widziałem.
W japonii to taka automatyzacja jest na całęgo. Metro w Tokio jest atomatyczne.
Ano zmienia się zapotrzebowanie. Moja mama lubi jeździc na wycieczki. Dawniej robiła po 3 roki 36zdjęć... jak jej kupiłem cyfrówkę to poczośtkowo robiła po 100 zdjęc... teraz zrobiła prawie dwie karty po 2GB. Ja w Norwegii pstryknąłem 10 tyś zdjęc... bo nie muszę wydawać majątku na ich wywołanie, a kilkadziesiąt GB na dysku a właściwie dla bezpieczeństwa na 2 dyskach, kosztuje niewiele i nie zajmuje regału. Muzykę ściągam w formatach bezstratnych, które zajmują więcej niż mp3... właściwie to chyba zdjęcia też będę w rawach trzymał. Filmy ściągam w mkv, po kilka GB a to i tak tylko 720p, seriale po 1.1GB, choć Fringe mam w 2GB na odcinek.
A już niedługo ma być 3D HDTV... a w Japonii już pracują nad UHD czyli 7680×4320 z dźwiękiem 22.2. Ciekawe ileset GB będzie zajmował film.
Jeśli chodzi o
akcje to ja bym siorbał firm produkujacych etanol na paliwo. W USA juz mają technologię umożliwiającą produkcję po 3$ za galon a chcą osiągnąć 1$ za galon. tyle, ze narazie moce przerobowe są w stanie pokryć 1% rynku paliw. Narazie są w stanie konkurować z ropą po 200$ za baryłkę i żeby się to opłaciło są promocyjnie zwalniani z podatków... ale jak bedą w stanie konkurowac z ropą po 50$ za baryłkę to bedą zarabiali gigantyczną kasę. Są dwie metody. Jedna to produkcja z celulozy, która używa odpadów z rolnictwa i przemysłu drzewnego, druga oparta jest na algach modyfikowanych genetycznie i wymaga wody, może być słona lub zanieczyszczona, dwutlenku węgla, słońca i trochę nawozu.