Wichajster
/ 62.93.44.* / 2012-03-07 12:51
Szacunek,
inwestorzy patrzą na Grecję z takiego samego powodu z jakiego młodzi, wykształceni, z wielkich miast powinni patrzeć na Polskę po 1573 dniach (a nie 100) rządów premiera cudaka, podczas których następuje nieustanne zwijanie się gospodarki (w 2007r PKB wzrosło o 6,7%, w 2011 wzrost o 3,8%), i to pomimo dużych wyżebranych z Eurokołchozu jałmużn; nasilanie się procesów korupcyjnych i prób cenzurowania wolnego medium - internetu. A tymczasem jest tajemnicą poliszynela w służbach finansowych, że Ministerstwo Finansów wydało ustną dyrektywę wszystkim naczelnikom Urzędów Skarbowych. Mają absolutnie nie stosować żadnych ulg, podatki bezwzględnie ściągać. Za każde niedopatrzenie mają być nakładane możliwie najwyższe grzywny – i żadne odwołania nie mają być uwzględniane. Nawet jeśli jest oczywiste, że delikwent się odwoła i wygra w sądzie. Zanim wygra miną dwa lata – a potem US może nadal nie płacić, a przynajmniej zwlekać. Tak więc zaciska się pętla na szyjach lemingów, bowiem jak nauczał Alexis de Tocqueville: "Nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby skądinąd łagodny i liberalny rząd, kiedy zabraknie mu pieniędzy."