wkutwiony
/ 83.27.85.* / 2009-06-21 15:09
a dlaczego to zniknął moj tekst o jaruzelskim wojciechu? jeśli tytuł był zbyt prowokujący to chętnie się zgadzam na zamnieszczenie tekstu bez tytułu,w 1956 armia czerwona musiał przez tydzień odbijac dla moskali Budapeszt,w 1968 bratnie armie z armią czerwoną na czele musiały odbijac dla kremla Czechosłowację, a w Polsce armia czerwona nie musiała nigdy niczego odbijac, bo polskie wojsko pod dowództwem jaruzelskiego i jemu podobnych radziło samo doskonale w trzymaniu zdobyczy dla kremla, i tak w czerwcu 1956 polskie wojsko zmasakrowało w poznaniu rodaków którym świetlany ustrój niespecjalnie się podobał, w grudniu 1970 armia czerwona nie musiała się fatygowac bo polskie wojsko znowu tym razem już pod osobistym dowództwem jaruzlskiego samodzielnie zmasakrowało rodaków na tzw wybrzeżu
na wszelki wypadek zmieszczę garśc cytatów z wiki gdyby komuś przyszł do głowy zaprzezac powszechnie znanym faktom
"Bilans grudniowych represji przyniósł około 39 osób zabitych[- 1 w Elblągu, 6 w Gdańsku, 16 w Szczecinie i 18 w Gdyni. Ranne zostały 1 164 osoby. Zatrzymano przeszło 3 tysiące osób. Były przypadki rozjeżdżania ludzi gąsienicami czołgów."
"Wojciech Jaruzelski nadzorował także tłumienie wystąpień robotników w czasie wydarzeń grudnia 1970 na Wybrzeżu, gdyż był wówczas Ministrem Obrony Narodowej."
"Aktywnie uczestniczył także w przygotowaniach do pacyfikacji strajków na Wybrzeżu, wydając jako Minister Obrony Narodowej szereg decyzji – 8 grudnia 1970 gen. Jaruzelski wydał rozkaz[4] (rozkaz MON nr 8884/Oper.) "(...) w sprawie zasad współdziałania wojska i resortu spraw wewnętrznych w zakresie zwalczania wrogiej działalności (...)", który stanowił podstawę do kooperacji MON i MSW w tłumieniu robotniczych protestów w czasie wydarzeń grudnia 1970 i był jedną z przyczyn późniejszej masakry. Także 14 grudnia 1970 o godz. 23:40 z polecenia gen. Jaruzelskiego szef Sztabu Generalnego WP wydał tajny szyfrogram[4] nakazujący dowódcom okręgów wojskowych przeprowadzających akcję pacyfikacyjną na Wybrzeżu podjęcie działań w przypadku ewentualnego użycia wojsk do zadań specjalnych i faktycznie włączający siły zbrojne do konfliktu"
a czerwcu 1956 "W toku walk i pacyfikacji miasta zginęło, w zależności od szacunków, 70[3] osób cywilnych oraz 8 żołnierzy (w tym funkcjonariusze UB i MO)[3] lub 57 osób (w tym 49 cywili i 8 spośród żołnierzy i aparatu bezpieczeństwa), około 600 osób (po obu stronach barykady) zostało rannych"
chwalenie jaruzelskie za stosunkowo małą liczbę ofiar w czasie wprowadzanie stanu wojennego jest nieco niestosowne,bo to nie jego zasługa,tylko ludzi którzy nie wyszli na ulice protestowac,tylko zwyczajnie się poddali,gdyby doszło w grudnie 1981 roku do protestów ulicznych jaruzelski i polskie wojsko zafundowaliby nam takie same jatki jak 11 lat wcześniej na wybrzeżu, widac to wyraźnie na przykładzie kopalni "Wujek",w której górnicy nie chcieli się pogodzic ze stanem wojennym