Byłoby dobrze, aby ogłoszono wynik konkursu na środki unijne , skoro został ustalony termin. Może wówczas okaże się, że to nie brak zainteresowania ze strony małych firm, lecz trafią one do firm, które powstały już na przełomie 2014/15 bez określenia działalności (który przeciętny Obywatel mógłby sobie na to pozwolić?). Natomiast Niemcy po cóż mają się o te fundusze starać, kiedy je wezmą Polacy i spłacą (przykład firma mająca produkować małe odrzutowce na cały świat, jest reprezentantem firmy niemieckiej). To bardzo wymowne, biorąc w dodatku pod uwagę postawione warunki, że prototypy potrzebne po to, by zobaczyć czy sprawdzą się w warunkach zbliżonych do rzeczywistych. To brzmi jak rozwalanie kasy na siłę - o co w tym chodzi? Doprawdy zagadka.