jest to ciekawy problem i ma wiele rozwiązań
ogólnie nie polecam inwestowania na kredyt bo nie zawsze się to opłaca wiedzą to ci co biorą lewar na
akcje ogólnie też jestem przeciwwnikiem kredytu ale
kredyt brany po to że się nie ma kasy to bezsens i kłopoty
kredyt brany gdy ma się pełne pokrycie i służy do inwestowania a nie konsumcji to mino wielu jeszcze istniejących zastrzeżeń w naszym kraju już uważam ma sens
tak robi się to na tz zachodzie gzie swoje pieniądze sie inwestuje w rózne formy
akcje ,fundusze ,nieruchomości a nabywa się dobra z kredytów co prawda oprocentowanie jesy ciekawsze ale i to już u nas się zbliża
osbiście potraktowałbym to w nastepujacy sposób
otrzymaną kasę na pewno bym zainwestował w co to kwestia wboru stopnia ryzyka ale na pewno bym zaiwestował gdyż jak piszesz możesz kredyt pokrywać z bieżących dochodów
domyślam się że masz kredyt hipoteczny co najmniej na 20 lat i tu bym zastosował strategie 50\50 tz.
przez pięc lat spłacam kredyt z bieżących dochodów i przez pięć lat inwestyję środki ze sprzedaży w taki sposó aby pokryły 5 lat rat i spłacam wcześnie samymi zyskami w ten sposób możesz spłacić cały kredyt w 10 lat i mieć kapitał
oczywiście zawsze istniej ryzyko kursu walut ryzyko recesji czyli bessy ale odpowiednio dobierając i odpowiedni zmieniając instrumenty inwestycyjne uważam że można to osiągnąc tym bardziej że stopa zwrotu jaką trzeba średniorocznie uzyskać jest na poziomie ok 20% co nie jest zadaniem niewykonalnym